To już czwarty raz w tym roku, kiedy kanclerz Scholz musiał udać się na tereny dotknięte powodzią. Z dramatycznej sytuacji w południowych Niemczech wyciąga jeden główny wniosek: należy walczyć ze zmianami klimatycznymi.
Kanclerz solidarny z powodzianami
Kanclerz federalny, Olaf Scholz (SPD), zapewnił o swojej solidarności z osobami dotkniętymi skutkami powodzi w południowych Niemczech. Solidarność jest „tym, czego my jako ludzie potrzebujemy najbardziej”, powiedział w poniedziałek w Reichertshofen w Górnej Bawarii. „Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, korzystając z możliwości oferowanych przez rząd federalny, aby zapewnić szybszą pomoc”. Solidarność jest „powszechną praktyką”, podkreślił. „Tak powinno być i takie są Niemcy”.
Ludzie w Niemczech muszą w coraz większym stopniu przygotowywać się na klęski żywiołowe, zwłaszcza powodzie, powiedział Scholz, który udał się do zalanego miasta wraz z federalną minister spraw wewnętrznych, Nancy Faeser (SPD) i prezydentem Bawarii, Markusem Söderem (CSU). „To już czwarty raz w tym roku, kiedy udaję się na konkretny obszar działań”, powiedział, nazywając to „oznaką, że coś się dzieje”. Dodał, że „zadanie powstrzymania zmian klimatycznych spowodowanych przez człowieka” nie może zostać zaniedbane. „To kolejne przypomnienie i nauka, jaką należy wyciągnąć z tego wydarzenia i tej katastrofy”.
Poziom wody będzie się podnosił
Tymczasem prezydent Bawarii Söder, przygotował ludność na trudniejsze dni. „Sytuacja jest i pozostanie poważna, krytyczna i napięta”, powiedział w Reichertshofen w Górnej Bawarii. Nawet jeśli w niektórych miejscach rozpoczęto już prace porządkowe, gdzie indziej zapory nadal grożą przerwaniem lub przesiąknięciem. A na wschodzie najgorsze dopiero nadejdzie. „Widzimy, że wody powodziowe się przemieszczają” w kierunku Regensburga. „Poziom wody będzie się podnosił”.
Ponad 3000 osób jest obecnie „ewakuowanych”, a tendencja jest rosnąca. W akcji ratunkowej udział bierze około 20 000 pracowników organizacji pomocowych. W sumie od weekendu w pomoc zaangażowanych było około 50 000 osób.
Podobnie jak Scholz, Söder również uznał zmiany klimatyczne za przyczynę katastrofy. Powiedział, że obecnie jest coraz więcej „wydarzeń, które wcześniej nie miały miejsca”. Dlatego „ochronie klimatu i adaptacji do klimatu należy poświęcić znacznie więcej uwagi”. Söder podkreślił: „Nie ma kompleksowego ubezpieczenia od zmian klimatu”.
Miliardy zostały już zainwestowane w ochronę przeciwpowodziową, powiedział Söder. Zapowiedział, że we wtorek bawarski rząd będzie dyskutował o klęsce powodziowej i szybkiej, niebiurokratycznej pomocy. „Szkody spowodowane wodą są niestety długotrwałe”.
Źródło: www.spiegel.de
Może ktoś go wepchnie w wodę i xuj się utopi
Zawsze mógł to zripostować jak ongiś Donald Tusk podczas powodzi stulecia… Takich sobie wójtów wybraliście. I umył ręce. Zaws ze był, jest i będzie nierobem.
W.Niemczech rozpoczęła się akcja pt.”Więcej wody dla uchodźców ” Zalewane są już tereny Bawarii,aby utorować drogę wodną dla przypływających ,by nie musieli z Lampeduzy iść pieszo.