Jeśli mieszkacie w pobliżu kościoła, na pewno znacie ten problem – musicie znosić bicie dzwonów kilka razy dziennie. Dla pewnego mieszkańca Bawarii jest to jednak prawdziwa męka.
Pozew w sprawie zbyt głośnego bicia dzwonów
Bicie dzwonów kościelnych jest tak samo częścią Bawarii jak Oktoberfest: jednak mieszkaniec miasteczka w powiecie Kelheim, który mieszka w pobliżu katolickiego kościoła parafialnego, skarży się, że bicie dzwonów co kwadrans między 6.00 a 22.00 jest zdecydowanie zbyt głośne. Złożył nawet pozew w tej sprawie.
Jednak bez powodzenia, ponieważ Sąd Okręgowy w Regensburgu odrzucił jego wniosek w pierwszej instancji. Mężczyzna odwołał się od tej decyzji, ale według rzeczniczki nie udało mu się też nic ugrać przed Wyższym Sądem Okręgowym w Norymberdze.
Mężczyzna argumentował w swojej skardze, że bicie dzwonów powoduje u niego problemy zdrowotne. Sąd orzekł jednak, że hałas dzwonów nie przekracza granicy rozsądku.
Hałas dzwonów kościelnych nie przekracza norm
Biegły dokonał pomiaru hałasu, zgodnie z którym bicie dzwonu, którego dotyczy skarga, było zgodne z wytycznymi określonymi w rozporządzeniu administracyjnym. Ponadto powód wiedział, że w pobliżu jego domu od około 125 lat znajduje się kościół parafialny. Decyzja OLG w postępowaniu cywilnym z dnia 15 lutego jest prawnie wiążąca.
Mężczyzna poniósł już porażkę przed Sądem Administracyjnym w Regensburgu w 2022 r., kiedy to podjął kroki prawne przeciwko dzwonieniu na modlitwę i nabożeństwa kościelne.
Źródło: www.t-online.de