Co stanie się z wiejską rezydencją hitlerowskiego ministra propagandy Josepha Goebbelsa? Renowacja jest kosztowna, nikt nie chce jej kupić, a przeciwko rozbiórce protestują mieszkańcy. Teraz berliński senator ds. finansów Stefan Evers (44, CDU) chce nadać temu niekończącemu się sporowi nowy wymiar: oddać budynek za darmo!
Berlin odda Willę Goebbelsa w prezencie
Przemawiając w czwartek w berlińskiej izbie poselskiej, Evers powiedział: „Oferuję każdemu, kto chce przejąć ten teren, aby wziął go w prezencie od kraju związkowego Berlin”. Jak dotąd jednak ani gmina Wandlitz, ani kraj związkowy Brandenburgia, ani rząd federalny nie były zainteresowane takim „hojnym darem”.
A jednak dar jest hojny: willa stoi na 17-hektarowej działce. W 1936 r. Goebbels (1897-1945), szef nazistowskiej propagandy, kazał zbudować na niej wiejską rezydencję. Miał tu romanse z aktorkami. Opuścił dom dopiero w kwietniu 1945 roku. Kilka dni później on i jego żona popełnili samobójstwo w berlińskim bunkrze Hitlera.
Po zakończeniu nazistowskiej dyktatury alianci przez krótki czas wykorzystywali to miejsce jako szpital wojskowy. W 1946 r. Sowieci przekazali teren organizacji NRD Wolna Młodzież Niemiecka (FDJ), która założyła tam akademię młodzieżową. Dom i teren są nieużywane od 2000 roku. Willa popadła w ruinę.
Koszty utrzymania idą w miliony
Nieruchomość znajduje się w kraju związkowym Brandenburgia, ale należy do kraju związkowego Berlin. Dlatego senator ds. finansów musi zdecydować o jej przyszłości. Jego problem: koszty zabezpieczenia i utrzymania nieruchomości idą w miliony.
Evers zapewnił w czwartek, że stolica nie odwróci się od ukierunkowanych rozważań koncepcyjnych, jeśli leżą one w interesie miasta i oddają sprawiedliwość złożonemu historycznemu znaczeniu tego miejsca. W tym kontekście oczekuje on na propozycje ze strony rządu federalnego lub Brandenburgii oraz na identyfikację możliwych źródeł finansowania, takich jak dotacje.
„Jeśli jednak po raz kolejny nic z tego nie wyjdzie, tak jak w poprzednich dziesięcioleciach, kraj związkowy Berlin nie będzie miał innego wyjścia, jak tylko przeprowadzić rozbiórkę w formie, w jakiej została przez nas przygotowana” – powiedział Evers.
Berlin starał się znaleźć przyszłość dla tego miejsca przez dziesięciolecia. „Ale prawda jest taka, że te dziesięciolecia starań były raczej jednostronne”. Byli oni zależni od partnerów na szczeblu federalnym i w Brandenburgii, z którymi do tej pory nie udało się osiągnąć żadnych postępów w tej kwestii.
źródło: bild.de
Podobno nie mają gdzie „uchodźców” lokować, a tu taka willa pusta stoi.
Tam by pasowali idealnie
Ja to wezme i zrobie tam mega kompleks.