Nazywa siebie „Mr Cash Money”, kolekcjonuje luksusowe samochody w swoim kraju i rzuca banknotami w tłumy, które witają go w jego rodzinnej Nigerii. Wszystko to finansują niemieccy podatnicy!
Wyłudzanie pieniędzy na dzieci to popularne oszustwo
Jonathan A. (prawdziwe imię i nazwisko mężczyzny z Zagłębia Ruhry) uznaje ojcostwo dzieci w celu wyłudzenia pieniędzy od władz. Oszustwa tego typu są w Niemczech najwyraźniej popularne, jak ujawnia program ARD „Kontraste”.
Sztuczka polega na tym, że jeśli jedno z rodziców ma niemieckie obywatelstwo, to jego dzieci – biologiczne lub nie – oraz drugi rodzic i ich rodzeństwo mają prawo do pobytu w Niemczech i świadczeń socjalnych.
Jonathan A., pochodzący z Nigerii, podobno uznał już ojcostwo 24 dzieci. W rezultacie do Niemiec przyjechała duża liczba osób: 94 osoby są obecnie uprawnione do pobytu i otrzymywania świadczeń w Niemczech z powodu domniemanego związku z A.
Koszty utrzymania „Mr Cash Money” i jego „mega-rodziny” to około 1,5 miliona euro rocznie!
„Mr Cash Money” zebrał 22.545,85 euro w ciągu jednego miesiąca
Oczywiście mężczyzna sam nie płaci żadnych alimentów. A. przyjmuje nawet pieniądze przeznaczone dla jego „dzieci” i ich matek. Nie przekazując ich dalej.
Według ustaleń policji, otrzymał on 22 545,85 euro z funduszu rodzinnego w ciągu jednego miesiąca – ale przekazał tylko 388 euro jednej kobiecie i dwójce dzieci. Podejrzewa się również, że pobierał pieniądze od matek za ich prawo pobytu.
Nic więc dziwnego, że „Mr Cash Money” może rzucać banknotami w tłumy, które gromadzą się, by powitać go podczas jego wizyt w Afryce, jak pokazują filmy na Instagramie. Utrzymuje tam również flotę pojazdów, w tym SUV Mercedesa, sedan i kabriolet Audi oraz BMW serii 3.
Władze wydają się bezsilne: po uznaniu ojcostwa nie można go cofnąć nawet w przypadku nadużyć. Urzędy mogą jednak podjąć odpowiednie decyzje za wczasu. Podczas gdy jeden pracownik urzędu ds. młodzieży w Dortmundzie uznał siedmioro dzieci obywatela Niemiec z Ghany, urząd w Kaufbeuren w Bawarii odrzucił wniosek innego mężczyzny – ponieważ uznał on łącznie 20 ojcostw.
Łączne szkody rzędu 113 miliardów euro rocznie
Pokazuje to, że Jonathan A. nie jest odosobnionym przypadkiem. Jednak najnowsze dane dotyczące niesłusznie uznanych ojcostw pochodzą z 2017 r., kiedy ich liczbę szacowano już na około 5000, a roczne szkody na ponad 150 mln euro. Całkowite roczne szkody spowodowane przez oszustwa związane z ubezpieczeniami społecznymi i podatkami w Niemczech szacuje się na 113 miliardów euro.
źródło: bild.de
To już wiadomo gdzie się podziewa ponad 1/3 mojej wypłaty brutto.
Oczywiście ci co wymyślają prawo nie mogą z tym nic zrobić. Tylko w przypadku bezobjawowych pandemii potrafią zmienić prawo w kilka minut.
I dlaczego dzieci w Niemczech mniej się rodzi. Skoro pensja maleje wraz z rosnącymi podatkami, by utrzymać dzieciorobynz Afryki. No, cóż. Może ci politycy profamilijny spoza EUROPY niech bulą z własnej kieszeni… zwie się to datek charytatywny.
Niemcy to głupszy kraj niż myślałem
Jak to nie mozna cofnąć uznania ojcostwa? Wezwac na badania genetyczne i zajac majatek w przypadku wykrycia sciemy a delikwenta wyslac do pracy w kamieniołomie.Badania choc kosztowne bylyby finalnie niedrogie porównując do strat w budżecie. Kazdy przeciętnie inteligentny obywatel wie jak sie tym zajac ale rząd nie umie. Jest to celowe dzialanie na rzecz degradacji i upadku Niemiec. Nie ma tu mowy o żadnym przypadku.