W Hamburgu 9 czerwca odbędą się wybory. W związku z tym trzeba będzie zapakować karty do głosowania i wysłać je pocztą, a także odpowiadać na pytania przez telefon i oczywiście przeanalizować wypełnione karty do głosowania korespondencyjnego. Do tych zadań urząd dzielnicy Eimsbüttel poszukuje 28 pomocników, którzy mają do dyspozycji dwa miesiące – od 23 kwietnia do 21 czerwca.
Praca obejmuje 39 godzin tygodniowo. Wynagrodzenie jest zgodne z układem zbiorowym dla służby publicznej krajów związkowych zgodnie z grupą płacową 3 TV-L, według której miesięczne wynagrodzenie wynosi od 2469 euro do 2988 euro. Do obsadzenia jest 28 stanowisk.
„Wszyscy pracownicy zostaną oczywiście wcześniej przeszkoleni”, poinformował urząd dzielnicy Eimsbüttel.
Każdy, kto chce pomóc tylko w dniu wyborów, może również zarejestrować się w mieście już teraz. Warunek to minimalny wiek 16 lat. Wynagrodzenie wynosi od 35 do 65 euro w dniu wyborów i od 100 do 120 euro w poniedziałek, w zależności od podjętego zadania.
9 czerwca obywatele zdecydują o składzie zgromadzeń okręgowych w Altona, Bergedorf, Eimsbüttel, Hamburg-Mitte, Hamburg-Nord, Harburg i Wandsbek. Tego samego dnia odbędą się również wybory do Parlamentu Europejskiego.
Lokale wyborcze będą otwarte w niedzielę w godzinach od 8:00 do 18:00 . Liczenie głosów rozpocznie się o 8 rano. W Hamburgu zostanie obsadzonych około 1300 lokali wyborczych i do 750 komisji do głosowania korespondencyjnego z asystentami wyborczymi. Wymaga to pracy ponad 15 000 wolontariuszy.
źródło: bild.de
A szkolenia odbędą się w Moskwie? Bo Tusk wysłał tam ludzi z Państwowej Komisji Wyborczej. No i później zniknęło 120.000 głosów na Ślæsku. A na Pomorzu okazało się, że 30% wyborców byli idiotami, bo tylu oddało nieważny głos. Dziwne, że nikt później nie analizował, czy przypadkiem nie było dwóch różnych tuszy na kartach i komu zmarnowano głos dopisując nieopacznie krzyżyk na pierwszej stronie.