Postępowania sądowe i wrogie nastawienie osłabiają ruch „Ostatnie Pokolenie” (niem. „Letzte Generation”) i odstraszają zaangażowanych aktywistów. To jedne z przyczyn, dla których organizacja zdecydowała się odejść od budzących kontrowersje akcji polegających na blokowaniu ulic i przyklejaniu się do dróg. Zmiana strategii ma pomóc zmobilizować nowych zwolenników.
Postępowania sądowe i wrogie nastawienie do protestujących działają odstraszająco
Według informacji uzyskanych od liderów ruchu, wszczęte postępowania sądowe i negatywny stosunek do protestujących doprowadziły do tego, że brakuje osób chcących wesprzeć działania ruchu. „Gdyby w dalszym ciągu dołączało wystarczająco dużo nowych osób, aby inni mieli chwilę wytchnienia, powiedzielibyśmy: będziemy dalej podążać tą drogą” – powiedział Lars Werner, członek zespołu ds. strategii, w wywiadzie dla tygodnika Der Spiegel.
„Ale nie przychodzi ich wystarczająco dużo. Nie możemy tego ignorować” – wyjaśnił. Działania podejmowane przez grupę są intensywne i wyczerpujące, a także wymagają dużej odwagi – stwierdził. Werner dodał, że niektórzy aktywiści uczestniczący w blokadach przyznawali potem, że było to słuszne, ale jednocześnie zastrzegali, że nie mogą tak od razu brać udziału w kolejnej akcji. W stosunku do wielu z nich toczyły się postępowania sądowe. Niektórzy chcieli poczekać i zobaczyć, jak wysoka będzie grzywna lub czy będą nawet musieli pójść do więzienia. Członek zespołu ds. strategii ruchu „Letzte Generation” dodał, że celem grupy jest doprowadzenie do zmian i wywarcie presji na osobach odpowiedzialnych za politykę klimatyczną.
W samym Berlinie prokuratura wszczęła ponad 3.700 postępowań karnych
By przyciągnąć kolejne osoby, którym leży na sercu ochrona klimatu, grupa przedstawiła nową ofertę, która być może spodoba się potencjalnym przyszłym aktywistom „Ostatniego Pokolenia”. Według Wernera przejawy wrogości, z jakimi mieli oni do czynienia na ulicach, wpłynęły na zmianę strategii, gdyż mogło to zniechęcać do przyłączenia się do ruchu.
W przeszłości aktywiści byli często obrażani przez kierowców, którzy nie mogli przejechać wskutek zablokowanych dróg. Zdarzało się, że bili ich, szarpali, próbowali zepchnąć z drogi. W końcu policja usuwała aktywistów z ulic i składała doniesienie. W samym Berlinie prokuratura wszczęła ponad 3.700 postępowań karnych. Dziesiątki aktywistów zostało skazanych, niektórzy z nich kilkakrotnie.
Źródło: www.n-tv.de
https://www.youtube.com/watch?v=HH_Xxzi0UWI&t=87s