Niedawno federalny minister pracy Hubertus Heil zaproponował całkowite pozbawienie tzw. dochodu obywatelskiego (niem. Bürgergeld) osób, które odmawiają podjęcia pracy. Spotkało się to z krytyką, również ze strony niektórych polityków tzw. koalicji sygnalizacji świetlnej, czyli koalicji trzech partii politycznych – SPD, FDP i Zielonych – których symbolami są kolory czerwony, żółty i zielony. Ostatecznie niemiecki rząd zgodził się na planowane zaostrzenie przepisów – ale na razie tylko na ograniczony czas.
Póki co sankcje za naruszenia obowiązków związanych z pobieraniem dochodu obywatelskiego mają zostać wprowadzone na okres dwóch lat. Tak zapowiedziały partie wchodzące w skład koalicji rządzącej. Planowane regulacje przewidują, że w przyszłości Jobcenter będą mogły całkowicie wstrzymać wypłatę zasiłku Bürgergeld na okres maksymalnie dwóch miesięcy, jeśli osoby uprawnione do pobierania świadczenia będą notorycznie odmawiały podjęcia pracy.
Sankcje nie dotyczą kosztów zakwaterowania i ogrzewania
Zaostrzenie sankcji jest jednym z działań mających przynieść oszczędności w budżecie na 2024 r. Szacuje się, że wprowadzenie regulacji dotyczących dochodu obywatelskiego pozwoli zaoszczędzić około 170 mln euro rocznie – 150 mln euro w budżecie federalnym i 20 mln euro w przypadku władz lokalnych. Sankcje nie dotyczą kosztów zakwaterowania i ogrzewania, które nadal będą pokrywane przez państwo.
Decyzja o tym, czy przepisy pozwalające na pozbawienie osób bezrobotnych świadczenia socjalnego pozostaną w mocy także po upływie dwóch lat od ich wprowadzenia, zostanie podjęta w terminie późniejszym, po dokonaniu oceny tego rozwiązania. Federalne Ministerstwo Pracy (Bundesarbeitsministerium) ma uzgodnić z Federalną Agencją Pracy (Bundesagentur für Arbeit) i jej instytutem badawczym (Forschungsinstitut für Arbeitsmarkt- und Berufsforschung), w jaki sposób miałaby ona być realizowana.
Partia Zielonych krytycznie nastawiona do planowanych zmian
Partia Zielonych w Bundestagu, która mocno krytykowała zaostrzenie przepisów, oświadczyła, że udało jej się przeforsować ograniczenie czasowe. Andreas Audretsch, wiceprzewodniczący tej frakcji, podkreślił, że funkcjonowanie i skutki tego rozwiązania będą musiały być przez te dwa lata ściśle monitorowane.
Polityk Zielonych podkreślił, że nikt w Niemczech nie powinien być pozbawiony pieniędzy, których potrzebuje na zakup żywności i napojów. Możliwość całkowitego odebrania dochodu obywatelskiego ma bezpośredni związek z art. 1 Ustawy Zasadniczej, w którym jest mowa o godności ludzkiej. „W wyroku z 2019 r. Federalny Trybunał Konstytucyjny orzekł, że w Niemczech musi być zawsze zapewnione minimum egzystencji”. Audretsch wyraził zaniepokojenie toczącą się obecnie w Niemczech debatą na temat osób otrzymujących dochód obywatelski. „To, że CDU rozważa nawet zmianę Ustawy Zasadniczej w celu obejścia wyroku Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, jest nieodpowiedzialne” – stwierdził polityk Zielonych.
Źródło: www.n-tv.de
Ci co chcieli pracować to dawno temu są w Niemczech i pracują – A ci co nie chcą pracować to zabierzcie 300 – 500 Euro i tak nie pójdą do pracy – Tym bardziej, że mają mieszkanie z ogrzewaniem i je wynajmują dla tych co robią na czarno, po 10 na pokój na materacach i po 100 od każdego -. TAKIM TO TRZEBA DAĆ ULTIMATUM – czyli np. czas 3 miesiące a jak nie podejmie pracy to pozbawić wszystkiego – Zmuszać do pracy za 2 Euro, np. sprzątanie, Berlin jest śmietnikiem, tyle sobie może dorobić, tak jak było, a odmówił,… Czytaj więcej »