Marco Schreyl jest jedną z najbardziej znanych twarzy telewizyjnych w Niemczech. Przez wiele lat był uważany za twarz RTL jako prezenter programów takich jak DSDS i „Das Supertalent”. Miliony ludzi nadal oglądają Marco Schreyla każdego dnia w programach takich jak „Punkt 6” i innych magazynach RTL. Niewiele wiadomo jednak o życiu prywatnym 49-latka.
Marco Schreyl ukrywał wszystko, co działo się poza kamerami. Zawsze uczestniczył w wydarzeniach publicznych bez towarzystwa, samotnie chodząc po czerwonych dywanach świata mediów. Plotki o jego homoseksualizmie utrzymywały się od lat, ale prezenter uparcie milczał na ten temat. „To się wkrótce zmieni”, pisze w swojej biografii i wyjaśnia spekulacje dotyczące jego życia miłosnego.
„Osoba w moim życiu, która znaczy dla mnie wszystko”
W swojej książce „Wszystko dobrze? W większości tak!”, Marco Schreyl opowiada o swoim prywatnym coming oucie – uczynieniu go oficjalnym po raz pierwszy. „Krótko przed moimi 30. urodzinami był dzień X: postanowiłem, że tym razem nie będzie odwrotu”, wspomina w jednym z rodziałów, w którym opisał moment, kiedy zwierzył się swojej rodzinie.
„Powiedzenie rodzicom, jak kocham i kogo kocham, było dla mnie dużym, ważnym krokiem” – mówi Marco Schreyl magazynowi z perspektywy czasu. „Fakt, że zadziałało to w tak zrelaksowany sposób, dodał mi później odwagi i pokazał, że można o tym rozmawiać”. Nie chce już publicznie ukrywać swojej miłości do mężczyzn, „ponieważ jest to część mnie i ponieważ było tak wiele pytań na ten temat przez tak długi czas”, mówi Marco Schreyl i podkreśla: „Należy przyjąć za pewnik, że w moim życiu jest osoba, która znaczy dla mnie wszystko”.
Jednak jego biografia nie dotyczy tylko życia miłosnego, ale przede wszystkim utraty rodziców. W 2015 r. u jego matki zdiagnozowano chorobę Huntingtona, dziedziczną, zwyrodnieniową chorobę mózgu. Zmarła w sierpniu 2021 roku w wieku 65 lat, wkrótce po swoim mężu Michaelu, który uległ konsekwencjom choroby serca.
źródło: t-online.de
Popatrz sobie na WRÓBLE – maja takie małe mózgi ale Para to samiec i samiczka
Dobrze, że potrafił się przyznać.
Mnie osobiście nie interesuje,kto z kim żyje.