Póki co berlińska policja nie może żądać opłat za usuwanie demonstrantów z grupy „Letzte Generation” („Ostatnie Pokolenie”) z blokowanych przez nich dróg.
Taką decyzję podjął berliński sąd administracyjny w ramach postępowania w trybie przyspieszonym, o czym poinformowano w miniony wtorek.
Policja zażądała 241 euro
W tej konkretnej sprawie aktywista klimatyczny z grupy „Ostatnie Pokolenie” przykleił się do drogi na skrzyżowaniu. Zdarzenie miało miejsce w czerwcu 2022 roku. Funkcjonariusze policji musieli interweniować – rozpuścić klej i wynieść uczestnika demonstracji, aby nie blokował ruchu. Za tę akcję berlińska policja naliczyła opłatę w wysokości 241 euro. Aktywista wniósł skargę. Sprawa nie została jeszcze rozstrzygnięta, ale w ramach postępowania w trybie przyspieszonym sąd orzekł na jego korzyść.
Według sądu blokada dróg nie zalicza się do sytuacji, w których policja może żądać opłaty za interwencję. Ponadto, blokada nie została przerwana po to, aby zapobiec zagrożeniu dla bezpieczeństwa i porządku publicznego, ale aby przywrócić płynny ruch drogowy.
Dlatego też na razie policja musi zwrócić pieniądze. Od tej decyzji może zostać wniesione odwołanie do Oberverwaltungsgericht Berlin-Brandenburg (wyższego sądu administracyjnego dla Berlina-Brandenburgii).
We wtorek znów miały miejsce blokady dróg w Berlinie
We wtorek aktywiści klimatyczni z grupy „Ostatnie Pokolenie” po raz kolejny zablokowali kilka ulic w stolicy Niemiec.
Według rzeczniczki policji, do utrudnień doszło m.in. na Straße des 17. Juni na rogu Bachstraße, jak również na skrzyżowaniu Warschauer/Revaler Straße. Blokady miały także miejsce na Konstanzer Straße, Breite Straße na rogu Mühlendamm i na Prenzlauer Allee na rogu Danziger Straße. Ponadto ruch był utrudniony na skrzyżowaniu Puschkinallee/Elsenstraße, na ulicy Alt-Friedrichsfelde i na Britzer Damm. Po jednym pasie ruchu zablokowano na Heckerdamm i Messedamm.
Źródło: www.rbb24.de
Policja powinna olać,nie interweniować.
Politycy niech interweniują,bo to oni za tymi klimaterrorystami stoją!!!!!
Policja powinna dopilnować żeby nikt w okolicy nie nagrywał jak kierowcy napierdalają klimatycznych zjebów. A powinni takie wpierdol dostać, żeby srali pod siebie na myśl o protestowaniu na ulicy.
Otoczyć kordonem uniemozliwiajac robienie zdjęć lub filmów. Przejechać dla pewności dwa razy walcem i resztki tego bezkarnego gnoju zutylizować
Ciekawe czy klej był EKO? I o ile więcej CO2 wydzieliło się że stojących w korku aut,niż gdyby jechały płynnie?