W sądzie w Hechingen, mieście położonym w kraju związkowym Badenia-Wirtembergia, rozpoczął się proces przeciwko mężczyźnie oskarżonemu o podwójne morderstwo i wzięcie zakładników. 53-latek jest oskarżony o zabicie swojej 20-letniej bratanicy i jej 23-letniego przyjaciela w Albstadt, miejscowości położonej na południu Badenii-Wirtembergii. Zgodnie z aktem oskarżenia, był on przekonany, że tych dwoje ukradło mu między innymi gotówkę. Według prokuratury nie ma jednak żadnych dowodów na kradzież. Zakłada się raczej, że oskarżony sam wydał swoje pieniądze, prowadząc hulaszczy tryb życia.
Podobno miały zginąć również trzy przyjaciółki młodej kobiety
Według obrońcy, oskarżony początkowo chciał odpowiedzieć na pytania dotyczące jego osoby, ale podczas procesu zdecydował inaczej. Stwierdził, że nic nie powie i przyjmie karę, nie obchodzi go to i chce wrócić do swojej celi. W oświadczeniu odczytanym przez obronę przyznał się do popełnienia przestępstwa i wyraził skruchę – powiedziała rzeczniczka sądu.
Biegły z zakresu psychiatrii zeznał, że oskarżony rozmawiał z nim o popełnionych czynach i że z rozmowy tej wynikało, iż miały zginąć również trzy przyjaciółki młodej kobiety. Według rzeczniczki, oskarżony założył, że one także mogły być zamieszane w kradzież.
Wyrok spodziewany w połowie października
Z ustaleń wynika, że mężczyzna zaczaił się na swoją bratanicę i groził jej pistoletem. Związał ją i kazał przyznać się do kradzieży. Kobieta nie uczyniła tego, więc 53-latek udusił ją opaską kablową. Potem podobno rozczłonkował zwłoki i zakopał je w ogrodzie. Trzy dni później mężczyzna zastrzelił 23-letniego chłopaka bratanicy. Wywabił go z domu pod jakimś pretekstem, po czym nagle wyciągnął broń.
Proces zaplanowano na osiem dni z udziałem 60 świadków. Wyrok może zapaść w połowie października.
Źródło: www.spiegel.de