Przemytnik zaryzykował życie 22 uchodźców w szaleńczej ucieczce przed policją. Wyskoczył nawet z jadącej furgonetki i zostawił grupę w ładowni!
Patrol policji z Chemnitz chciał skontrolować furgonetkę
Patrol policji federalnej w Chemnitz zauważył w niedzielę rano białą furgonetkę z węgierskimi tablicami rejestracyjnymi w pobliżu Reitzenhain w powiecie Erzgebirge, która wcześniej wjechała z Czech.
Radiowóz dał kierowcy wyraźne sygnały do zatrzymania się, ale ten zignorował instrukcje funkcjonariuszy: „Kierowca próbował uniknąć kontroli, wykonując manewr wymijania” – powiedział rzecznik policji federalnej.
Trzech uchodźców rannych w wypadku
Kiedy przemytnik zdał sobie sprawę, że jego niebezpieczna odyseja dobiegła końca, nagle wyskoczył z jadącej furgonetki i uciekł do sąsiedniego lasu. Furgonetka nadal toczyła się w niekontrolowany sposób, zjechała z prawego pasa i uderzyła w rów. Następnie zatrzymała się przy grupie drzew.
Rzecznik policji relacjonuje: „Ponieważ funkcjonariusze podejrzewali, że na terenie załadunku znajdują się ludzie, nie wahali się ani chwili i natychmiast udali się do pojazdu. Z powodu wypadku dostęp do strefy załadunku był utrudniony”.
Po tym, jak policjantom udało się w końcu otworzyć drzwi, które zostały zniszczone w wyniku wypadku, znaleźli 22 osoby bez pasów bezpieczeństwa w przestrzeni ładunkowej. Było to 21 Syryjczyków i jeden Turek, w tym dwoje małych dzieci.
Dwóch uchodźców zraniło się w wypadku w łokcie i głowy. Służby ratownicze zdiagnozowały uraz czaszkowo-mózgowy u innego. Dwoje małych dzieci i ich matka również zostali przewiezieni do szpitala jako środek ostrożności.
Przemytnik zdołał uciec mimo psa tropiącego
Zbiegły przemytnik nie został odnaleziony pomimo szeroko zakrojonych działań poszukiwawczych. Policja federalna użyła również psa tropiącego, ale nie był on w stanie wywęszyć mężczyzny w gęstym lesie.
„Śledztwo jest w toku i obecnie współpracujemy również z czeskimi władzami” – powiedział rzecznik. Policja próbuje teraz odtworzyć trasę furgonetki za pomocą kamer monitoringu drogowego. Śledztwo toczy się pełną parą.
źródło: bild.de