Sprzątaczka zrobiła sobie 10-minutową przerwę na kawę – niemiecki sąd uznał, że pracodawca miał prawo zwolnić ją w trybie natychmiastowym

Pracodawcy mogą zwolnić pracowników bez zachowania okresu wypowiedzenia, jeśli dojdzie do oszustwa w zakresie czasu pracy. Dotyczy to również sytuacji, gdy pracownica idzie na kawę i nie ma jej zaledwie dziesięć minut, ale nie odnotowuje tego w elektronicznym systemie rejestracji czasu pracy. Upomnienie nie jest konieczne, jeśli pracownica zaprzecza i ukrywa przewinienie. Wówczas nawet pojedyncze naruszenie obowiązków pracowniczych może być wystarczającym powodem zwolnienia w trybie natychmiastowym. Decydujące jest to, jak zachowa się po takim przewinieniu. Tak wynika z orzeczenia Krajowego Sądu Pracy w Hamm, w Nadrenii Północnej-Westfali (sygn. akt: 13 Sa 1007/22).

Sprzątaczka uznała zwolnienie ze skutkiem natychmiastowym za działanie nieproporcjonalne w stosunku do jej przewinienia

Rozpoczynając pracę, sprzątaczka odbiła kartę, lecz niedługo potem poszła na kawę do lokalu naprzeciwko. Nie odnotowała tego w elektronicznym systemie rejestracji czasu pracy. Szef obserwował pracownicę. Gdy później zapytał ją o to, kobieta początkowo zaprzeczyła. Dopiero po tym, jak szef chciał udowodnić jej przewinienie, pokazując zdjęcia na swoim telefonie komórkowym, sprzątaczka przyznała się do przewinienia.

Wówczas pracodawca wypowiedział kobiecie umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia. Wcześniej uzyskał na to zgodę właściwego urzędu, ponieważ pracownica była osobą niepełnosprawną (stopień niepełnosprawności GdB 100%). Sprzątaczka odwołała się od tej decyzji. Uznała to za działanie nieproporcjonalne w stosunku do jej przewinienia. Argumentowała, że było to jednorazowe naruszenie obowiązków.

Upomnienie nie było konieczne, bo doszło do ogromnego nadużycia zaufania

Sąd orzekł, że zwolnienie było zgodne z prawem. Celowe oszustwo w zakresie czasu pracy uznał za ważny powód uzasadniający rozwiązanie umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia. Zdaniem sądu doszło do ogromnego nadużycia zaufania. Pracodawca musi mieć możliwość polegania na tym, że jego pracownicy prawidłowo dokumentują swój czas pracy. Mimo że w tym przypadku chodziło tylko o około dziesięć minut, upomnienie było zbędne. Bo w ocenie sądu nie doprowadziłoby to do zmiany zachowania pracownicy.

Decydujące było zachowanie po fakcie – sąd uznał za szczególnie poważne przewinienie to, że kobieta okłamała szefa, gdy ją o to zapytał – w pierwszym momencie zaprzeczyła i próbowała ukryć oszustwo.

Źródło: www.spiegel.de