Wtorkowe strajki ostrzegawcze w sektorze usług publicznych po raz kolejny były przyczyną utrudnień dla wielu mieszkańców Dolnej Saksonii. W Hanowerze w zajezdni pozostały autobusy i tramwaje należące do zakładu komunikacji Üstra. W środę spodziewane są strajki w wielu klinikach na terenie całego kraju związkowego. W stolicy Dolnej Saksonii i m.in. w Brunszwiku ponownie mają odbyć się manifestacje.
Według związku zawodowego ver.di, we wtorkowej manifestacji w Hanowerze uczestniczyło około 8,5 tys. osób
Według rzecznika niemieckiego związku zawodowego Vereinte Dienstleistungsgewerkschaft (w skrócie ver.di), na największym wtorkowym wiecu w stolicy kraju związkowego zebrało się w południe około 8,5 tys. osób. Z kolei według policji w Hanowerze, „w szczytowym momencie” w manifestacji uczestniczyło około 6 tys. osób. Rzecznik policji powiedział, że ulewny deszcz przyczynił się do szybszego zakończenia wiecu. Według związku zawodowego ver.di, w kilku innych miastach, m.in. w Hameln i Wolfsburgu, odbyły się kolejne, już nie tak liczne demonstracje.
Do udziału w strajku ostrzegawczym wezwano wszystkich pracowników sektora publicznego w Hanowerze i w regionie, a więc także administracji i placówek dziennej opieki nad dziećmi. Ponadto do udziału w proteście wezwano m.in. pracowników szpitali. Według związku, na środę zaplanowano strajki ostrzegawcze w szpitalach w Hanowerze, Lüneburgu, Oldenburgu, Brunszwiku i Wolfsburgu.
Związki zawodowe domagają się podwyżki w wysokości 10,5 proc., ale co najmniej 500 euro więcej miesięcznie, dla około 2,5 mln pracowników sektora publicznego w Niemczech
Związek zawodowy ver.di oraz dbb beamtenbund und tarifunion – federacja związków i zrzeszeń zawodowych reprezentujących głównie urzędników niemieckiej służby cywilnej i pracowników administracji publicznej – domagają się podwyżki w wysokości 10,5 proc., ale co najmniej 500 euro więcej miesięcznie, dla około 2,5 mln pracowników sektora publicznego w Niemczech. W drugiej rundzie negocjacji nie udało się na razie wypracować kompromisu.
Po poniedziałkowych strajkach ostrzegawczych na lotniskach w Hanowerze, Bremie i Hamburgu, sytuacja w dużej mierze unormowała się. Według rzeczników lotnisk, we wtorek wszystkie starty i lądowania w Hamburgu i Hanowerze miały odbywać się zgodnie z planem. Tylko w Bremie odwołano wczesnym rankiem dwa loty.
Jak informuje związek zawodowy ver.di, w czwartek w Dolnej Saksonii nie należy się spodziewać większych utrudnień. Strajkować mają jeszcze m.in. pracownicy zajmujący się wywozem śmieci w Hanowerze.
Źródło: Die Welt
Wszystkim niech „dzadzą” po milion euro podwyżki. Dwa miliony! Roszczeniowość ludzi nie zna granic…
TO DOPIERO POCZATEK TEJ ZADYMY – A ile setek Miliardów dali Ukrainie a tamten konflikt może jeszcze potrwać i 5 lat chyba że Ruski wcześniej zakończy np. Bomba Wodorowa – Ukraince stali się PIERWSZĄ kategoria ludzi
Ruski może sie tylko zesrać