Rząd Niemiec uwzględnił w umowie koalicyjnej urlop ojcowski w ramach dyrektywy UE. Ma on jednak zostać wdrożony dopiero w 2024 roku. Z powodu opóźnienia, Komisja UE już podjęła kroki prawne przeciwko Niemcom.
Urlop ojcowski póżniej niż planowano
Federalna minister ds. rodziny, Lisa Paus (Zieloni), zapowiedziała, że planowane rozporządzenie w sprawie urlopów ojcowskich zostanie wdrożone w życie dopiero w kolejnym roku. „Dwutygodniowy urlop po porodzie pojawi się nie w tym, ale w 2024 roku” – powiedziała Paus gazetom z grupy medialnej Funke.
Ponieważ sytuacja gospodarcza jest obecnie trudna, zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw, chce ona „ten ważny projekt wcielić w życie w przyszłym roku”.
Koalicja ma wdrożyć dyrektywę UE
Planowany jest płatny urlop dla ojców lub drugiego rodzica w wymiarze co najmniej dziesięciu dni po urodzeniu dziecka. Zdaniem Lisy Paus, urlop ten powinien znaleźć się w ustawie o ochronie macierzyństwa. Należy wspierać rodziców w ich dążeniu do partnerskiego podziału pracy na rzecz rodziny. Byłby to „kolejny ważny budulec dla pogodzenia życia rodzinnego z pracą”.
Planowana regulacja jest częścią umowy koalicyjnej. Wraz z nią Niemcy wdrażają unijną dyrektywę. Ponieważ jednak Niemcy do tej pory nie wcieliły w życie planowanych urlopów ojcowskich, Komisja UE wszczęła już przeciwko nim postępowanie o naruszenie prawa. Europejskie rozporządzenie obowiązuje od lipca.
Źródło: www.tagesschau.de