Bawarscy politycy Sauter i Nüßlein nie muszą zwracać milionowych prowizji za zakup masek ochronnych w trakcie trwania pandemi koronawirusa i pozostają bezkarni.
Federalny Trybunał Sprawiedliwości (Bundesgerichtshof) orzekł, że afera maskowa nie stanowi przypadku przekupstwa i uniewinnił bawarskiego posła i byłego członka Bundestagu. Zgodnie z wolą ustawodawcy karalne jest jedynie przyjmowanie wynagrodzenia za działania „w ramach wykonywania mandatu”, czyli za głosowania w parlamencie, w komisjach lub w grupie parlamentarnej – orzekli sędziowie III Senatu Karnego. Fakt wywierania przez posłów wpływu poza pracą polityczną nie był objęty art. 108e k.k.
Sąd dostrzega możliwą lukę w odpowiedzialności karnej
„Jeśli ustawodawca miałby uznać lukę w odpowiedzialności karnej, to do niego należy decyzja, czy chce ją pozostawić, czy też zamknąć nowym przepisem” – wyjaśnił Federalny Sąd Najwyższy. Odwołania monachijskiej prokuratury od trzech decyzji senatów karnych Wyższego Sądu Okręgowego w Monachium zostały odrzucone. Również nakaz aresztowania przedsiębiorcy, któremu pomagali w sprzedaży masek o wartości ponad 60 mln euro dla bawarskiego Ministerstwa Zdrowia, Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Federalnego Ministerstwa Zdrowia, pozostaje uchylony. Dalsze zaskarżanie decyzji jest już niedopuszczalne.
Miliony prowizji dla polityków
W pierwszej fazie pandemii koronawirusa długoletni posłowie CSU Alfred Sauter i Georg Nüßlein pośredniczyli w zakupie masek przez rząd federalny i rząd kraju związkowego Bawarii – i w zamian otrzymali hojne prowizje.
Według BGH spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, której dyrektorem zarządzającym jest Nüßlein, otrzymała 660 000 euro. Firma, na którą Sauter ma decydujący wpływ, otrzymała nawet ponad 1,2 mln euro.
źródło: tagesschau.de
Kogoś to dziwi?
Ręka rękę myje…
Na koniec i tak w d.. pę dostaje podatnik!