Gdy dziecko nagle znika, rodzice muszą działać szybko. Wprawdzie uprowadzenia w Niemczech zdarzają się rzadko, ale jeśli tak jest akurat w tym przypadku, liczy się każda minuta.
Często kluczową wskazówkę daje świadek zdarzenia. Zauważył coś – na przykład podejrzany samochód lub nieznajomą osobę wychodzącą z dzieckiem z centrum handlowego. W przypadku uprowadzenia dziecka taka informacja musi szybko dotrzeć do policji. Każda minuta może mieć znaczenie.
Ważne jest szybkie działanie
Wie o tym również Lars Bruhns, inicjator akcji „Vermisste Kinder” („Zaginione dzieci”). Jak stwierdził, „czas, w którym można uratować uprowadzone dziecko, jest stosunkowo krótki.” Wskazuje na to m.in. badanie przeprowadzone w USA, w którym naukowcy przeanalizowali 800 przypadków zgłoszonych zaginięć dzieci na przestrzeni 30 lat. Okazało się, że w ponad 80 procentach przypadków uprowadzeń dzieci, które zakończyły się ich śmiercią, tragedia rozegrała się w ciągu pierwszych trzech godzin od porwania.
Dlatego błędne założenia mogą mieć fatalne skutki, jak w przypadku małej Ingi. W 2015 r. pięcioletnia wówczas dziewczynka z Schönebeck zaginęła podczas wycieczki w Stendal. Początkowo sądzono, że zabłądziła w lesie. „Dni mijały, aż w końcu zaczęto przypuszczać, że doszło do popełnienia przestępstwa” – wspomina Bruhns.
Zaginione dzieci: w pierwszej kolejności należy poinformować policję
Dlatego w przypadku zaginięcia dziecka rodzice powinni zawsze w pierwszej kolejności powiadomić o tym fakcie policję. W ostatnich latach odnotowano w Niemczech wiele przypadków tak późnego dokonywania zgłoszeń, że policja nie była już w stanie pomóc dziecku. Eksperci mogą ocenić, czy prawdopodobną przyczyną zaginięcia jest przestępstwo, czy też nie. Jeśli rodzice nie są pewni, czy powinni powiadomić policję, mogą także zadzwonić pod numer telefonu zaufania (116000).
Inicjatywa „Vermisste Kinder” wywodzi się z małego, lokalnego stowarzyszenia Ligi Ochrony Dzieci, założonego przez matkę Bruhnsa w 1997 roku. Organizacja ta pomaga w poszukiwaniu nieletnich poprzez nagłaśnianie spraw w porozumieniu z policją. W tym celu wykorzystuje własną stronę internetową, ale także media społecznościowe i cyfrowe tablice informacyjne, np. na dworcach kolejowych.
Głównym zadaniem organizacji jest jednak wspieranie rodziców zaginionych dzieci. Jest to ważne w takiej sytuacji. Według Bruhnsa wielu z nich jest zrozpaczonych, ale jednocześnie bardzo skoncentrowanych, zwłaszcza w pierwszych momentach. „Wiedzą dokładnie, jakie kroki chcą podjąć, aby odnaleźć swoje dziecko.” A jest ich zazwyczaj bardzo dużo. Rodzice zaginionych dzieci chcą, w miarę możliwości, wykorzystać każdą wskazówkę. „Jeśli nie udaje się odnaleźć dziecka, często w pewnym momencie pojawia się rozwianie złudzeń.”
Jak rodzice sobie z tym radzą? „To bardzo indywidualna sprawa” – mówi Bruhns. „Często nawet po latach dochodzi do rozstania, które ma związek z zaginięciem dziecka”. Dzieje się tak dlatego, że rodzice podchodzą do sprawy w różny sposób. Często jedno z rodziców przez całe życie próbuje odnaleźć dziecko, podczas gdy drugie stara się pogodzić ze stratą i żyć dalej.
Kiedy dziecko uznaje się w Niemczech za zaginione
Na szczęście rzadko kiedy do zaginięcia dziecka dochodzi w wyniku przestępstwa. Większość osób udaje się odnaleźć. W latach 2018-2021 liczba dzieci zaginionych w ciągu roku wahała się w Niemczech od około 14.500 (2021) do 18.100 (2019), jak podaje Bundeskriminalamt (BKA) – federalna policyjna agencja śledcza. Roczny wskaźnik wykrywalności wynosi nieco poniżej 97%. Często dzieci, a zwłaszcza młodzież, uciekają z domu z powodu np. problemów w szkole, kłótni z rodzicami lub z powodu zawodu miłosnego.
Nieletni są uznawani przez policję za zaginionych, jeśli opuścili nagle ostatnie miejsce pobytu i nie wiadomo, gdzie aktualnie przebywają. W końcu osoby poniżej 18. roku życia nie mogą same decydować o swoim miejscu pobytu. Z kolei w przypadku osób dorosłych policja wszczyna poszukiwania osób zaginionych dopiero wtedy, gdy można założyć, że istnieje zagrożenie dla ich życia i zdrowia. Takie założenie jest przyjmowane od razu w przypadku osób poniżej 18. roku życia, jeśli ich miejsce pobytu nie jest znane opiekunom prawnym – wyjaśnia BKA na swojej stronie internetowej.