Polska oskarża Niemcy o utrudnianie sankcji wobec Rosji

Premier Polski, Mateusz Morawiecki, zarzuca Niemcom, że są w głównej mierze odpowiedzialne za to, że UE nie wprowadziła zaostrzonych sankcji wobec Rosji. Ostro skrytykował też byłą kanclerz Angelę Merkel (CDU).

Niemcy to największy hamulec, jeśli chodzi o zaostrzenie sankcji względem Rosji

Polska zarzuca rządowi niemieckiemu, że znacząco stoi na drodze do zaostrzenia sankcji wobec Rosji. „Niemcy są główną przeszkodą dla wprowadzenia bardziej rygorystycznych sankcji” – powiedział dziennikarzom premier Polski, Mateusz Morawiecki. Widać to z protokołów posiedzeń UE. „Każdy, kto je przeczyta, będzie wiedział, że Niemcy są największym hamulcem, jeśli chodzi o bardziej zdecydowane sankcje”.

Nie dotyczy to Węgier, kraj opowiada się za sankcjami. Morawiecki skomentował zwycięstwo wyborcze premiera Węgier, Viktora Orbana, któremu zarzucano, że nie jest twardy wobec Rosji w obliczu inwazji na Ukrainę.

Premier Polski zarzuca byłej kanclerz, Angeli Merkel (CDU), że Niemcy przyczyniły się do umocnienia pozycji Rosji. „Pani Kanclerz, milczała Pani od początku wojny. Polityka Niemiec ostatnich dziesięciu czy piętnastu lat sprawiła, że Rosja ma teraz siłę opartą na monopolu na sprzedaż surowców” – mówi Morawiecki.

Wicepremier Polski zarzuca Niemcom i Francji „silną skłonność do Moskwy”

„Jestem bardzo niezadowolony z zachowania niemieckiego rządu” – powiedział Jarosław Kaczyński, wicepremier Polski i prezes partii PiS w wywiadzie dla „Welt am Sonntag”. „Niemcy mogłyby dostarczać więcej broni. I mogą się też opowiedzieć za embargiem na ropę w UE”.

Kaczyński podkreślił, że nie ma na myśli embarga na gaz, ponieważ zajęłoby to więcej czasu. Dostawy ropy można by było zastąpić, ale z gazem ziemnym sytuacja jest trudniejsza. „Nie można stale wspierać wielkiego mocarstwa, jakim jest Rosja, miliardowymi płatnościami za zakup energii” – powiedział Kaczyński. „Jest to niedopuszczalne z politycznego i moralnego punktu widzenia. To musi się skończyć, a Niemcy powinny wreszcie zająć jasne stanowisko w tej sprawie”.

Kaczyński zarzucił Niemcom i Francji „silną skłonność do Moskwy”. Przez lata rząd federalny nie chciał widzieć, co robi Rosja pod przywództwem Władimira Putina. „Skończyło się źle, jak teraz widzimy” – dodaje Kaczyński. „Nie było trudno przewidzieć, że tak się stanie. Ale Niemcy zawsze wiedziały lepiej”.

Źródło: www.welt.de, www.dojczland.info