Przed zaplanowaną na środę konferencją z udziałem kanclerza federalnego i premierów landów w sprawie pandemii koronawirusa, politycy koalicji rządowej oraz partii CDU/CSU apelują o opracowanie stopniowego planu znoszenia restrykcji covidowych w Niemczech. Minister gospodarki Robert Habeck (Zieloni) przedstawił koncepcję swojego resortu w tym zakresie, ale podkreślił, że nadal musi istnieć możliwość wprowadzania nowych ograniczeń, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Partner koalicyjny FDP chce natomiast, aby podstawa prawna dla wprowadzania obostrzeń, która ma obowiązywać jeszcze do 19 marca, po tym dniu całkowicie ustała. Chociaż eksperci medyczni uważają za zasadne opracowanie planu otwarcia podczas konferencji w dniu 16 lutego, zalecają ostrożność ze względu na obecną sytuację pandemiczną.
Czego chce wicekanclerz Niemiec Robert Habeck (Sojusz 90/Zieloni)?
Habeck przypomniał w rozmowie z Niemiecką Agencją Prasową, że eksperci spodziewają się szczytu fali zakażeń w połowie lutego. „Dlatego kolejna konferencja premierów krajów związkowych w dniu 16 lutego to odpowiedni moment, by uzgodnić pierwsze kroki otwierające.” Powiedział, że ważne jest jednolite podejście. Otwarcie powinno następować stopniowo i z uwzględnieniem specyfiki sytuacji w poszczególnych regionach. Luzowanie obostrzeń powinno być powiązane z wartościami progowymi, które wskazywałyby na przeciążenie systemu ochrony zdrowia i które powinny zostać określone przez Instytut Roberta Kocha i rządową radę ekspertów.
Według niemieckiego ministerstwa gospodarki i ochrony klimatu, na czele którego stoi Habeck, w pierwszej kolejności należy złagodzić te obostrzenia, które wiążą się z wysokimi kosztami ekonomicznymi. Na przykład zamiast zasady 2G i 2G plus mógłby wejść w życie obowiązek noszenia masek FFP2 w pomieszczeniach zamkniętych. Można by również zwiększyć limity osób na imprezach odbywających się na otwartym powietrzu. W pomieszczeniach zamkniętych, takich jak kluby, nadal konieczne byłoby okazanie negatywnego wyniku testu na koronawirusa i zaświadczenia o szczepieniu. Ministerstwo uważa, że w drugim etapie należy poddać pod dyskusję obowiązek świadczenia pracy w trybie home office, obowiązek testowania dla pracodawców oraz obowiązki wynikające ze stosowania zasady 3G w miejscu pracy.
Czego chce SPD?
W krajach związkowych, w których rządzi SPD, w przededniu spotkania z kanclerzem Olafem Scholzem (SPD) dojrzewa koncepcja stopniowego luzowania obostrzeń od przyszłego miesiąca. „Od początku marca powinniśmy stopniowo łagodzić restrykcje covidowe – na początku te mające na celu ograniczenie kontaktów osób zaszczepionych i ustanawiające zasadę 2G plus w gastronomii” – powiedziała w wywiadzie dla dziennika „Rheinische Post” szefowa rządu Nadrenii-Palatynatu Malu Dreyer.
Jej kolega z Bremy, Andreas Bovenschulte, wskazał w rozmowie z dziennikarzami gazety „Welt am Sonntag” możliwą według niego datę zniesienia większości ograniczeń: „Do 19 marca powinniśmy w dużej mierze zrezygnować z ograniczeń życia społecznego nałożonych w związku z pandemią”. Dreyer podkreśliła jednak: „Ważne jest, aby kraje związkowe zachowały zdolność do szybkiego i odważnego reagowania w przypadku wystąpienia lokalnych ognisk zakażeń.” W tym celu konieczne byłoby dalsze obowiązywanie stosownej podstawy prawnej po dniu 19 marca, za czym opowiada się również Habeck.
A co na to premier Bawarii Markus Söder?
Premier Bawarii Markus Söder chce ponownie umożliwić osobom niezaszczepionym dostęp do sklepów detalicznych oraz znieść dodatkowy obowiązek wykonywania testów (zgodnie z zasadą 2G plus) w branży gastronomicznej dla osób zaszczepionych i ozdrowieńców. Zaproponował też, by na stadionach mogło być zajęte 50 procent miejsc, a w obiektach kulturalnych – 75 procent. Jako ostatnią restrykcję powinno się jego zdaniem znieść obowiązek noszenia maseczki, która „jest i pozostanie najlepszą ochroną.”
Karin Prien (CDU) myśli już o przyszłym funkcjonowaniu szkół. „Najpóźniej pod koniec marca wystarczą prawdopodobnie dwa testy tygodniowo”, powiedziała gazecie „Bild” minister ze Szlezwiku-Holsztynu. Jej zdaniem powinno się stopniowo rezygnować z obowiązkowych testów, a także z wymogu zasłaniania ust i nosa, początkowo w klasie, a następnie także w budynku szkoły.
Co mówią lekarze w Niemczech?
Przewodniczący Niemieckiego Stowarzyszenia Medycznego Klaus Reinhardt uważa, że powinno się już zastanawiać nad planem otwarcia gospodarki. „Ze względu na znacznie łagodniejszy przebieg choroby po zakażeniu wariantem Omikron na pewno zasadne jest opracowanie planu znoszenia restrykcji covidowych” – powiedział w wywiadzie dla gazety „Rheinische Post”.
Inni lekarze ostrzegają polityków przed obraniem zbyt ryzykownego kursu. „Decyzja o tym, czy i ewentualnie w jakim stopniu należałoby pozostawić w mocy obowiązujące obostrzenia, powinna zapaść na podstawie sytuacji pandemicznej w pierwszych tygodniach marca” – powiedziała w wywiadzie dla grupy medialnej Funke Elke Bruns-Philipps, wiceszefowa związku lekarzy publicznej służby zdrowia.
Źródło: www.br.de
Akurat tu cokolwiek zniosą… mój sasiad na drzwiach prywatnego mieszkania wywiesił kartkę ze wejście tylko z maska ffp2 więc to pokazuje jak będą łagodzić 😂😂😂😂😂😂😂😅😅
Boze 🙄ale ma mozg wyprany!!!!! Siedzi na pewno przed TV i z otwarta geba n-tv slucha🤔.
Ja bym w nocy poszla i to glupie cos czarna farba zamalowala😂😂😂😂
Tutaj nie warto zadzierac z głupkami bo sobie można narobić niepotrzebnych problemów, Niemcy to donosiciele są
Widzę, że lekarzom jest bardzo na rękę kontynuowanie plandemii. A czy ta „nauka”, którą się wszyscy rzekomo kierują coś mówi na temat skuteczności zasad 2G, 2G+ albo noszenia maseczek FFP2? Nie słyszałem. Ustalono przecież, że szczepienia NIE POWSTRZYMUJĄ infekcji, co jest ciągle aktualnie podkreślane przy komentowaniu statystyk zachorowań. Po co więc 2G? Żeby dokuczyć, żeby coś wymusić? W czyim interesie?
Naprawdę jeszcze nie wiesz po co? Oczywiście żeby zmusić do szczepień i ograniczyć wolność;)