W poniedziałek w Austrii weszły w życie nowe, surowe przepisy dotyczące wjazdu. Powodem jest rozprzestrzenianie się nowego wariantu koronawirusa – Omikronu.
Dlatego też wjazd do Austrii jest obecnie możliwy tylko dla osób posiadających ważny dowód 2-G. Ponadto należy przedstawić ważny test PCR (72 godziny), jeżeli nie można jeszcze przedłożyć zaświadczenia o szczepieniu uzupełniającym.
Inspekcja lokalna na granicy w Braunau wykazała jednak kilka godzin po wejściu w życie nowych, surowych przepisów, że nikt tego nie sprawdza i kierowcy samochodów osobowych mogą swobodnie podróżować.
Nic dziwnego: jak wykazały dowiedziała się redakcja „heute.at” z rozmów z różnymi odpowiedzialnymi organami i agencjami, nikt nie wie, kto powinien być za to odpowiedzialny i nikt nie czuje się odpowiedzialny.
źródło: www.heute.at
Przecież to wszystko jest łamanie prawa i zmuszanie ludzi do szczepień. Mało im protestów? Chcą więcej i ostrzej?
No i bardzo dobrze ..Już by przestali cyrkować z tym wirusem .Certyfikaty i inne bzdury ….won z tym …