Ponieważ pracownik stacji benzynowej nalegał, aby klient założył maseczkę, ten odmówił zapłaty. Następnie próbował uciec i o mało „nie rozjechał” pracownika stacji benzynowej.
Kłótnia o brak maseczki
Spór o konieczność stosowania maseczki nasilił się w czwartek wieczorem na stacji benzynowej w pobliżu miejscowości Regensburg. Jak poinformowała policja, pracownik stacji benzynowej zdołał się uratować wskakując na maskę samochodu mężczyzny, który nie zamierzał trzymać się reguł związanych z koronawirusem.
Ratując się, wskoczył na maskę
Według danych przekazanych przez policję, mężczyzna początkowo chciał zapłacić na stacji benzynowej Pentling bez maski zasłaniającej usta i nos. Po tym, jak 25-letni pracownik stacji benzynowej zwrócił mu uwagę, że musi założyć maseczkę, już chciał odjeżdżać, nie płacąc rachunku za benzynę w wysokości 37 euro. Następnie pracownik stacji benzynowej próbował odsłonić zaśnieżoną tablicę rejestracyjną samochodu. Ponieważ klient w tym momencie zacząć odjeżdżać, 25-latek uratował się, wskakując na maskę.
Gdy pracownik stacji benzynowej próbował zatrzymać kierowcę, pękła przednia szyba samochodu. Kilka patroli policyjnych w końcu rozwiązało sytuację. Kierowca, który nie zamierzał stosować się do reguł związanych z koronawirusem, może się teraz spodziewać zarzutów sprzeniewierzenia, znieważenia i wymuszenia.
Źródło: www.t-online.de
To nie nazywa sie jeszcze terroryzm koronowirusowy?;)