Berlin jest jedynym landem, w którym urzędnicy pracują tylko do 65. roku życia. Senator Matthias Kollatz odpowiedzialny za finanse miasta opowiada się za podniesieniem wieku emerytalnego dla tej grupy zawodowej.
„Berlin jest jedynym krajem związkowym, w którym standardowy wiek emerytalny dla urzędników nie został jeszcze podniesiony” – powiedział polityk SPD. Wskazał na potrzebę jego podniesienia do 67 lat.
Kollatz podkreślił, że temat nie jest nowy. Podniesienie granicy wieku było elementem umowy koalicyjnej z 2016 roku. „Uzgodniono, że zostanie on podniesiony, jak tylko zakończy się proces dostosowania wynagrodzeń do średniego poziomu płac w pozostałych krajach związkowych” – podkreślił polityk. Nastąpiło to w 2021 roku.
W piątek w Berlinie rozpoczynają się negocjacje koalicyjne
Teraz wiele zależy od tego jakie będą priorytety nowego Senatu. SPD, Zieloni i Lewica w Berlinie rozpoczną w piątek negocjacje koalicyjne w sprawie utworzenia wspólnego rządu. Ich zakończenie planują na koniec listopada.
Aktualnie berlińscy pracownicy administracji publicznej i nauczyciele przechodzą na emeryturę w wieku 65 lat, a policjanci i strażacy jeszcze wcześniej.
Związek Zawodowy Policjantów krytycznie o koncepcji podniesienia wieku emerytalnego
Zastępca przewodniczącego Związku Zawodowego Policjantów w Berlinie Stephan Kelm powiedział dziennikarzom Berliner Zeitung, że podniesienie wieku emerytalnego byłoby błędną decyzją, nie uwzględniającą obciążenia pracą w stolicy.
Kelm stwierdził, że już teraz wiele osób odchodzi, ponieważ praca zmianowa, tysiące godzin nadliczbowych i to, że trzeba być w ciągłej gotowości, na dłuższą metę prowadzi do chorób. Opowiedział się za tym, aby ustalić pewien przedział wiekowy, np. 55-65 lat, który umożliwiłby funkcjonariuszom samodzielne podjęcie decyzji odnośnie tego, kiedy przejść na emeryturę.
Źródło: www.berliner-zeitung.de