Wydatki na misję w Afganistanie poniesione przez Niemcy są dobrze znane: prawie 20 lat stacjonowania Bundeswehry w Hindukuszu to koszt około 12,5 mld euro plus 425 mln euro na pomoc humanitarną. Bilans to 59 zabitych żołnierzy niemieckich i ponad 3 600 innych żołnierzy wojsk sprzymierzonych poległych w walce o wolność i demokrację, a także przeciwko terrorowi. Teraz misja w Afganistanie dobiegła końca. Niestety nie oznacza to, że talibowie zostali pokonani, wręcz przeciwnie, islamiści rosną w siłę.
Talibowie przejmują ponownie Afganistan
Łącznie partnerzy międzynarodowi przeszkolili około 350 000 afgańskich sił bezpieczeństwa. Choć są dobrze wyposażeni, brakuje im jednak morale i woli walki. Wielu afgańskich żołnierzy już zdezerterowało, przyłączyło się do talibów lub oddało broń bez walki, aby wrócić do swoich domów.
Afgańska armia szkolona przez Niemcy i inne kraje NATO wydaje się być nie tylko przeciążona, ale także zupełnie niechętna do walki. Odkąd wojska zachodnie zaczęły się wycofywać w maju, przeważający liczebnie talibowie (ok. 60 tys.) zdołali odbić ponad 132 dystrykty. Na ten moment 212 dystryktów, obejmujących 13,3 mln Afgańczyków (ok. 40 proc. całej populacji), znalazło się ponownie pod kontrolą talibów. Przed wycofaniem się wojsk zachodnich było to tylko około 80 dystryktów, liczących niespełna pięć milionów mieszkańców kraju, co stanowi około 15 procent Afgańczyków.
Dla porównania, w 2001 roku około 95 procent ludności żyło pod rządami talibów.
Konsekwencje dla Europy
Stopniowe przejmowanie przez talibów Afganistanu po wycofaniu się NATO ma konsekwencje dla Europy – a zwłaszcza dla Niemiec. Jest o tym przekonany rząd afgański.
Reporterzy BILDa przebywają obecnie w Kabulu i rozmawiali z posłanką Mariam Solaimankhail, zwolenniczką prezydenta Ashrafa Ghani (72). W rozmowie z BILD-em powiedziała: „Od czasu odejścia wojsk zachodnich widzimy, że coraz więcej osób stara się o paszporty. Dziesiątki tysięcy osób znajdują się na listach wizowych do Turcji. Jeśli tak dalej pójdzie, to z pewnością fal uchodźców dotrze aż do Niemiec. Europa powinna więc wspierać afgańską armię, finansowo i poprzez szkolenia, by mogła lepiej walczyć”.
Afgańskie ministerstwo ds. uchodźców ostrzegło, że w związku z zaistniałą sytuacją Niemcy powinny zamrozić deportacje obywateli Afganistanu.
Według agencji ONZ ds. uchodźców UNHCR, w Afganistanie są już prawie trzy miliony osób wewnętrznie przesiedlonych. W sąsiednim Pakistanie UNHCR zarejestrowało w zeszłym roku 1,5 mln afgańskich uchodźców.
„Wielu uchodźców ucieka do Iranu, by przez Turcję dotrzeć do Europy”
„Jeśli talibowie będą kontynuować swoje działania, więcej Afgańczyków będzie uciekać” – mówi Wenzel Michalski, dyrektor Human Rights Watch w Niemczech. Jednak zwłaszcza osoby, które muszą uciekać przed talibami, miałyby w Pakistanie utrudnione zadanie, ponieważ kraj ten wspiera islamistów.
„Wielu zatem ucieka do Iranu, by przez Turcję dotrzeć do Europy”. W 2020 r. UNHCR zarejestrowało 780 tys. afgańskich uchodźców w Iranie i prawie 130 tys. w Turcji, ale nie mają oni tam przyszłości, ponieważ Turcja nie podpisała Konwencji Genewskiej w sprawie uchodźców – powiedział Michalski. Afgańczycy muszą uciekać w niebezpiecznych warunkach przez Morze Śródziemne, aby dotrzeć do Europy Zachodniej przez Grecję i szlak bałkański.
W 2020 r. Afgańczycy złożyli w UE łącznie 45 935 wniosków o azyl, a w tym roku w Niemczech było ich 7587. Obecnie w Niemczech mieszka 271 805 Afgańczyków, z czego 26 850 się tutaj urodziło.
Niemcy nie są przygotowane na nowy napływ uchodźców
Niemcy nie są przygotowane na ewentualny nowy napływ uchodźców, krytykuje obrońca praw człowieka Michalski. „Powinna było zostać zaplanowana i skoordynowana ogólna koncepcja dla uciekających Afgańczyków po wycofaniu się wojsk zachodnich”.
Mathias Middelberg (56, CDU), rzecznik ds. polityki wewnętrznej w grupie parlamentarnej CDU/CSU, obiecuje czujność polityków, mówiąc w wywiadzie dla BILD: „Musimy uważnie obserwować warunki, aby nie dać się zaskoczyć”. Jeżeli sytuacja w zakresie bezpieczeństwa w Afganistanie ulegnie zmianie, należy spodziewać się wzrostu liczby wniosków o azyl w Niemczech.
źródło: www.bild.de