Pomimo rosnących obaw o wzrost liczby przypadków zakażeń bardziej zaraźliwym wariantem Delta, podróżni w Niemczech nie muszą na razie obawiać się zaostrzenia obostrzeń. Tak wynika z poniedziałkowych konsultacji między rządem federalnym a rządami krajów związkowych. Obecnie obowiązujące przepisy dotyczące wjazdu nie ulegną więc zmianie w najbliższym czasie. Kilku premierów niemieckich landów domagało się zaostrzenia regulacji w tym zakresie, aby zapobiec ponownemu pogorszeniu się sytuacji pandemicznej. Ochronę zapewnia pełne szczepienie przeciwko koronawirusowi, ale według aktualnych danych posiada ją w Niemczech tylko nieco ponad jedna trzecia mieszkańców (35,4 proc.).
Według informacji podanych przez Niemiecką Agencję Prasową, rząd federalny był otwarty na konkretne propozycje dotyczące zmiany przepisów dotyczących wjazdu do kraju. Jedynie Meklemburgia-Pomorze Przednie złożyła konkretną propozycję: w przypadku gdy w danym regionie wskaźnik nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu 7 dni przekroczy poziom 50, należy ponownie wprowadzić kwarantannę trwającą minimum pięć dni. Jednak żaden inny kraj związkowy nie poparł tego wniosku. Nie wypracowano więc żadnej wspólnej propozycji zmiany obowiązujących obecnie regulacji.
Burmistrz Hamburga Peter Tschentscher (SPD) skrytykował w wywiadzie dla dziennika „Die Welt” to, że obecnie przy wjeździe do Niemiec z obszarów ryzyka wystarczy wykonać test antygenowy, aby uniknąć kwarantanny. Do konsultacji doszło podczas spotkania szefów kancelarii poszczególnych krajów związkowych Niemiec z szefem Urzędu Kanclerza Federalnego Helge Braunem (CDU).
Surowsze kontrole
Jednym z punktów obrad był temat zaostrzenia kontroli, jednak nie podjęto w tej sprawie żadnych decyzji. Premier Bawarii Markus Söder (CSU) powiedział, że należy ustalić, w jaki sposób będą kontrolowane wymogi w zakresie przeprowadzania testów. Przynajmniej w przypadku podróży powrotnych samolotem, pociągiem i autobusem trzeba przy pomocy wymogu okazania negatywnego wyniku testu na koronawirusa zminimalizować ryzyko wjazdu na teren kraju osób, które mogą być zarażone koronawirusem. Burmistrz Berlina Michael Müller (SPD) powiedział w telewizji ZDF, że wyrywkowe kontrole na granicach przeprowadzane przez policję federalną są niewystarczające.
Federalny minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer (CSU) opowiada się za kontrolą graniczną dla podróżnych wracających do Niemiec, ale chce przy tym uniknąć chaosu. Nie widzi on obecnie uzasadnienia dla stacjonarnych kontroli granicznych. Jego zdaniem jednym z rozwiązań jest ponowne uruchomienie tam punktów, w których można wykonać szybki test na koronawirusa.
Z danych Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wynika, że w okresie od 14 stycznia do 27 czerwca policja federalna przeprowadziła około 7,693 mln kontroli przestrzegania zaostrzonych przepisów wjazdowych wprowadzonych w związku z pandemią COVID-19 – większość na granicach lądowych. Pozostała część dotyczyła lotów międzynarodowych. Funkcjonariusze stwierdzili około 208.500 przypadków naruszenia przepisów przez podróżnych i około 13.670 przypadków naruszenia przepisów przez przewoźników.
Ostrzeżenia przed dezorientacją podróżnych
„Obecna dyskusja na temat nowych zmian niepotrzebnie dezorientuje i podważa zaufanie podróżnych”, powiedział Thomas Bareiß (CDU), pełnomocnik rządu ds. turystyki. „Obowiązują już surowe przepisy bezpieczeństwa dla obszarów stanowiących zagrożenie ze względu na rozprzestrzeniający się tam wariant Delta koronawirusa. I tak powinno zostać” – powiedział dziennikarzom Niemieckiej Agencji Prasowej. Jednak może przecież dochodzić do sytuacji, w których niemieccy wczasowicze, przebywający np. na Majorce, będą mieli styczność z podróżnymi z krajów wysokiego ryzyka. Jakie podejście do tej kwestii należałoby zastosować?
Bareiß powiedział, że dzięki ogólnokrajowemu rozporządzeniu regulującemu kwestie wjazdu na teren Niemiec stworzono jasne i zrozumiałe przepisy. W wielu regionach świata można obecnie bezpiecznie podróżować, pod warunkiem przestrzegania lokalnych przepisów sanitarnych i obowiązujących przepisów wjazdowych. „Aby tego nie zaprzepaścić, należy zachować szczególną czujność w odniesieniu do wariantu Delta”. Może to oznaczać bardziej rygorystyczne kontrole, stwierdził polityk.
Aktualne przepisy dotyczące wjazdu na teren Niemiec
Każdy, kto przebywał w obszarze o szczególnie wysokim ryzyku związanym z mutacjami wirusa (niem. Virusvariantengebiet), musi już przy wjeździe do Niemiec okazać negatywny wynik testu na koronawirusa. W przypadku obszarów o szczególnie wysokim ryzyku związanym z dużą liczbą zakażeń (niem. Hochinzidenzgebiet), wystarczy dowód szczepienia lub wyleczenia z COVID-19. Jeżeli podróżni wjeżdżają do Niemiec ze zwykłego obszaru ryzyka, muszą w ciągu 48 godzin po wjeździe przesłać za pośrednictwem portalu www.einreiseanmeldung.de negatywny wynik testu, dowód szczepienia lub wyleczenia z COVID-19.
Według Instytutu Roberta Kocha, osoby, które przebywały w obszarze ryzyka, muszą zasadniczo od razu po przyjeździe poddać się kwarantannie domowej. Może ona zostać zakończona, lub w ogóle nie trzeba jej odbywać, w przypadku posiadania dowodu szczepienia, zaświadczenia o byciu ozdrowieńcem lub przesłania negatywnego wyniku testu na koronawirusa. Jednak osoby, które przebywały w obszarach o szczególnie wysokim ryzyku związanym z dużą liczbą zakażeń (niem. Hochinzidenzgebiet), mogą zostać zwolnione z dalszego odbywania kwarantanny dopiero po 5 dniach. W przypadku obszarów o szczególnie wysokim ryzyku związanym z mutacjami wirusa (niem. Virusvariantengebiet) kwarantanna trwa 14 dni.
Podróżni przybywający z obszarów ryzyka mają również obowiązek elektronicznej rejestracji podróży. Potwierdzenie rejestracji będzie wymagane przez przewoźnika oraz funkcjonariusza policji w przypadku kontroli na granicy.
W przypadku obszarów o szczególnie wysokim ryzyku związanym z mutacjami wirusa (niem. Virusvariantengebiet), obowiązuje kompleksowy zakaz transportu dla linii lotniczych, autobusowych i kolejowych oraz drogą morską. Wszystkie pozostałe osoby wjeżdżające do kraju drogą lotniczą muszą zawsze przed odlotem przedstawić negatywny wynik testu na koronawirusa, dowód szczepienia lub wyleczenia z COVID-19, niezależnie od tego, czy przebywały na obszarze ryzyka.
Do obszarów o szczególnie wysokim ryzyku związanym z mutacjami wirusa (niem. Virusvariantengebiet) zaliczane są na przykład Portugalia, Wielka Brytania i Rosja. Do obszarów o szczególnie wysokim ryzyku związanym z dużą liczbą zakażeń (niem. Hochinzidenzgebiet) należą Egipt, Seszele i Tunezja. Z kolei za zwykłe obszary ryzyka Niemcy uznają na przykład Turcję, Gruzję, Andaluzję i Kraj Basków w Hiszpanii, a także trzy prowincje Szwecji.
Perspektywy
Kanclerz Niemiec Angela Merkel opowiedziała się przeciwko ponownemu zamknięciu granic z państwami sąsiadującymi, takimi jak Francja, w przypadku pogorszenia sytuacji pandemicznej. Coś takiego „nie powinno się powtórzyć”, stwierdziła Merkel, mając na myśli duże utrudnienia, jakie ten środek ze sobą niesie.
Tymczasem eksperci spodziewają się ponownego wzrostu zakażeń koronawirusem. Na przykład immunolog Carsten Watzl zakłada, że bardziej zaraźliwy wariant Delta jeszcze w lipcu stanie się dominującą mutacją w Niemczech. Obecnie wariant ten odpowiada za 30 procent nowych zakażeń.
Źródło: www.web.de