Drobny mandat za przekroczenie prędkości zniszczył jej życie. Tina S. (41 lat) chciała wyświadczyć przysługę swojemu mężowi. Jednak to co zrobiła urzędniczka było według prokuratury przestępstwem. Teraz stanęła przed sądem rejonowym w Esslingen z powodu naginania prawa.
Urzędniczka wstrzymała postępowanie w sprawie przekroczenia prędkości przez męża
Kobieta była urzędnikiem w organie uprawnionym do nakładania grzywien w urzędzie okręgowym miasta Esslingen. W dniu 16 kwietnia 2019 roku jej mąż jechał w strefie z dozwoloną prędkością 30 km/h o osiem km/h za szybko. Otrzymał wezwanie do zapłaty kary w wysokości 15 euro. Tina S. otworzyła pismo jako pierwsza, po czym poszła następnego dnia do pracy w urzędzie i potajemnie wstrzymała postępowanie.
Biegły z zakresu psychiatrii sprawdzi poczytalność kobiety
Przed sądem Tina S. ze łzami w oczach tłumaczyła: „Wiele przeszłam przez ostatnie kilka lat. Moja mama zmarła w 2016 roku, ojciec od 20 lat choruje na raka krwi, teraz na raka skóry.” Kobieta kontynuowała: „Aktualnie mamy problemy z deweloperem naszego domu. Czuję się za wszystko odpowiedzialna. Wszyscy prosza mnie o pomoc. Tego wszystkiego było za dużo”.
Kiedy sprawa wyszła na jaw, Tina S. została zwolniona z pracy. Grozi jej teraz co najmniej rok więzienia. Sędzia Andreas Arndt (59 l.) chciał wiedzieć, dlaczego kobieta dopuściła się tak „bezsensownego i niezrozumiałego czynu”. Tina S. nie potrafiła jednak odpowiedzieć na to pytanie: „Nie wiem. Zadaję sobie to pytanie co drugi dzień…”. Sędzia dodał, że trudno jest zrozumieć, dlaczego kobieta tak postąpiła. Biegły z zakresu psychiatrii ma teraz wyjaśnić, czy Tina S. może w ogóle zostać uznana za poczytalną.
źródło: www.bild.de