Niemcy: Kara dożywotniego więzienia dla przedszkolanki, która zabiła 2-letnią podopieczną

    Za zabójstwo małej Grety w przedszkolu w Viersen jej wychowawczyni została skazana na dożywocie. Sąd Okręgowy w Mönchengladbach uznał w piątek 25-latkę za winną. Oprócz tego sąd uznał jej winę za szczególnie ciężka. Ponadto sędziowie skazali kobietę za dwa zarzuty znęcania się nad podopieczną.

    Kobieta miała naciskać na klatkę piersiową dwuletniej Grety podczas jej popołudniowej drzemki tak, że dziewczynka nie mogła oddychać. „Oskarżona był w pracy i miała dostęp do dzieci” – powiedział podczas wyroku sędzia Lothar Beckers. Dziewczynka zmarła dwa tygodnie później w szpitalu – dzień po swoich trzecich urodzinach.

    Z powodu koronawirusa był pierwszy dzień Grety w przedszkolu od tygodni

    „My tylko istniejemy, my już nie żyjemy” – powiedziała matka Grety podczas procesu. W kwietniu, w dniu zbrodni Greta poszła do przedszkola po raz pierwszy od tygodni z powodu pandemii koronawirusa i była bardzo szczęśliwa. Była w doskonałym stanie zdrowia.

    Kierownik placówki w Viersen poinformował, że oskarżona była bardzo powściągliwa i nie pasowała do zespołu. Uznała jej zachowanie za dziwne i postanowiła ją zwolnić. W poprzednich miejscach pracy była również opisywana przez kolegów i przełożonych jako nieemocjonalna i nieodpowiednia.

    Obrońcy domagali się uniewinnienia

    Podobno już w innych przedszkolach naciskała dzieciom na klatki piersiowe, narażając je tym samym na niebezpieczeństwo utraty życia. Obrońcy domagali się jednak uniewinnienia. Nie było dowodów na popełnienie przestępstwa, a przyczyna śmierci nie została jednoznacznie ustalona. Przedszkolanka do końca zapewniała o swojej niewinności: nigdy nie skrzywdziła żadnego dziecka.

    Guwernantka już w przeszłości zwracała na siebie uwagę 

    Prokurator założył, że kobieta naraziła dzieci na niebezpieczeństwo, aby wyróżnić się ratując je. W każdym przypadku sama wszczynała alarm, gdy dzieci miały problemy z oddychaniem lub przestawały oddychać.

    Wcześniejsze podejrzane przypadki w placówkach w Krefeld, Kempen i Toenisvorst wychodziły na jaw dopiero stopniowo. W czasie zdarzeń oskarżona była zawsze sama z dziećmi.

    Biegła z zakresu psychiatrii nie wykluczyła, że mogły to być również działania karzące, gdy dzieci były nieposłuszne kobiecie. Kobieta już w 2019 roku zwróciła na siebie uwagę za udawanie przestępstwa w swoim domu w Geldern.

    Lekarz stwierdził, że kobieta pilnie potrzebuje pomocy psychologicznej. Państwowy urząd ds. młodzieży nie został jednak poinformowany przez prokuraturę o stanie psychicznym kobiety.

    źródło: web.de

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj
    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x