Od tego weekendu na starym mieście w Düsseldorfie obowiązuje „zakaz przebywania” – nie wolno siadać ani stać. Jeden z mieszkańców miasta złożył w tej sprawie pilny wniosek, jednak bez powodzenia.
W Düsseldorfie wprowadzono zakaz przebywania na starym mieście i nad Renem
Jeden z mieszkańców złożył w sądzie administracyjnym nadzwyczajny wniosek przeciwko „zakazowi przebywania” na starym mieście i nad Renem. Właściwa izba odrzuciła go jednak w piątek, argumentując między innymi, że ochrona zdrowia ludności jest ważniejsza niż prywatne interesy obywateli.
Oprócz tego w Düsseldorfie zaostrzono również przepisy dotyczące masek. Stanowią one, że osoby uprawiające jogging nad brzegami Renu muszą w weekendy nosić maski.
Düsseldorf postawi 300 czerwonych tabliczek informujących o zakazie
W związku z wprowadzonym w Düsseldorfie zakazem nie można się już zatrzymywać, siadać ani kłaść na trawniku w określonej strefie. Przepisy te obowiązują również w soboty i niedziele. Zakaz ma obowiązywać do 14 marca. Administracja miasta rozpoczęła już stawianie 300 czerwonych tabliczek z napisem „Verweilverbotszone: Bitte gehen Sie weiter”:
Decyzja ta została podjęta po tym jak w miniony weekend dziesiątki tysięcy ludzi z powodu pięknej pogody wyległy na uliczki starego miasta, a w szczególności na promenadę nad Renem. Według miasta, minimalna odległość była wielokrotnie lekceważona. W tym samym czasie liczba nowych zakażeń koronawirusa ma tendencję wzrostową, podobnie jak odsetek osób, które zaraziły się bardziej zaraźliwą brytyjską odmianą wirusa. W czwartek w Düsseldorfie wskaźnik ten wynosił już 49 procent.
źródło: www.t-online.de
Cyrk.
A kucać można? Jakby mi rok temu ktoś powiedział, co będą wymyślać, to bym go natychmiast wysłał do psychiatryka i nawet sam zawiózł. Dziś to się dzieje. Pytanie, kogo dziś trzeba wysłać do psychiatryka, żeby takich przepisów nie wymyślał.
Czy w oczekiwaniu na zmiane swiatel na przejsciu dla pieszych bedzie mozna stac czy trzeba tanczyc?