W najbliższą środę na spotkaniu kanclerz Angeli Merkel z premierami poszczególnych krajów związkowych zostaną podjęte decyzje odnośnie dalszego postępowania w obliczu trwającej pandemii koronawirusa. Premier Bawarii spodziewa się, że lockdown zostanie przedłużony.
Pomimo spadającej liczby zachorowań w Niemczech, Markus Söder przypuszcza, że aktualnie obowiązujące obostrzenia pozostaną w mocy także po 14 lutego. Jego zdaniem nagłe odwołanie wszystkich restrykcji nie ma sensu, gdyż „za dwa, trzy tygodnie sytuacja będzie wyglądała gorzej niż przed ich zniesieniem.”
Z perspektywy czasu Söder krytycznie ocenia „lockdown light”
Söder stwierdził, że żałuje, iż w listopadzie sam opowiadał się za „lockdownem w wersji light”. Jego zdaniem z perspektywy czasu widać, że te działania były niewystarczające. Teraz również przedwczesne otwarcie mogłoby grozić przywróceniem surowych restrykcji.
Söder powiedział, że ostateczne decyzje zapadną w środę podczas wideokonferencji z udziałem przedstawicieli rządu federalnego i władz poszczególnych landów. Według niego jednym z priorytetów może być otwarcie szkół i placówek dziennej opieki nad dziećmi.
Söder obawia się mutacji koronawirusa
Zapytany o perspektywy otwarcia dla regionów, w których liczba nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu 7 dni będzie wynosić poniżej 50, Söder stwierdził, że jest to pewna wytyczna, ale nie chciałby, aby doprowadziło to do swoistej mozaiki na mapie powiatów. Jego zdaniem liczby te musiałyby jeszcze bardziej zmaleć, również z powodu mutacji, które w ostatnim czasie pojawiły się także w Bawarii.
Söder podkreślił, że rozumie stres, gniew i zmęczenie ludzi w związku z aktualnymi obostrzeniami. Ale koronawirus to „niebezpieczny i podstępny przeciwnik”. Premier Bawarii wyraził obawy, że jeśli teraz zostaną popełnione błędy, może dojść w Niemczech do trzeciej fali pandemii. Nawiązał tym samym do sytuacji w Austrii, która wprowadziła lockdown już po raz trzeci. W dłuższej perspektywie czasowej cierpliwość zostanie nagrodzona, obiecał Söder. Główną nagrodą jest jednak to, „że umiera mniej ludzi”.
Debata na temat dalszej strategii walki z Covid-19
Obecny twardy lockdown potrwa przynajmniej do 14 lutego. Za parę dni zapadną decyzje, co dalej. Dyskusja na temat tego, jaką strategię walki z koronawirusem przyjąć na kolejne tygodnie, trwa już od kilku dni.
Minister gospodarki Peter Altmaier (CDU) zasugerował dziś możliwość przedłużenia lockdownu do początku kwietnia. Z kolei kilku premierów landów wystąpiło z propozycjami złagodzenia restrykcji i przedstawiło plany stopniowego odmrażania gospodarki i życia społecznego.
Źródło: www.br.de
Co w.zwiazku z tym ze Świńską grypą, Ptasią grypą i gabczastym zapaleniem mózgu u krów?Czy te choroby także się rozprzestrzeniły tak jak zaplanowały to elity?Czy może najlepszy interes jest w tej chwili z oklamywania kudzi covidem,i będzie kontynuowana akcja covid?Ktora rizwija się dobrze,jak widzimy.
Temu Panu już podziękujemy.W środe powiedzą że jeszcze dwa tygodnie a pod koniec miesiąca że jeszcze dwa tygodnie.
Główną nagrodą jest jednak to, „że umiera mniej ludzi”. – a ile zostanie bez pracy na ulicy???