Pandemia koronawirusa i związany z nią lockdown wywołują u dzieci poważne zaburzenia psychiczne i fizyczne, stwierdził dyrektor szpitala dziecięcego w Dortmundzie. Lekarz domaga się stopniowego otwierania szkół.
Stres, depresja, złe odżywianie
Schneider w wywiadzie dla radia Deutschlandfunk powiedział o nasileniu stresu i chorób wśród dzieci i młodzieży. Wskazał na zaburzenia depresyjne, zaburzenia odżywiania, przybieranie na wadze, czy patologiczne zachowania przy korzystaniu z mediów. Podał przykład dzieci, które trafiły do szpitala w wyniku zapaści spowodowanej spędzaniem całych nocy na grach komputerowych.
„Naprawdę musimy usłyszeć głos dzieci”, powiedział Schneider. Jego zdaniem jest wielu zaniedbanych lub niedożywionych chłopców i dziewcząt, a problem dotyczy wszystkich roczników. Ograniczenia nałożone w związku z pandemią koronawirusa mają ogromne konsekwencje dla dzieci, stwierdził lekarz. Normalnie dzieci poruszają się w trzech przestrzeniach społecznych – rodzina, szkoła i przyjaciele lub hobby. Obecnie dwie z nich zostały wyeliminowane.
Dodatkowym problemem jest fakt, że dzieci z poważnymi chorobami, takimi jak cukrzyca lub rak, są przyjmowane do szpitala znacznie później niż w okresie przed pandemią.
Apel o możliwie jak najszybsze otwieranie szkół
Zdaniem dyrektora szpitala w Dortmundzie, należy stopniowo otwierać szkoły. Placówki te rzadko stają się ogniskami zakażeń, odnotowuje się niewiele przypadków ciężkiego przebiegu COVID-19 u dzieci, powiedział lekarz. Jednak jego zdaniem dotychczasowe środki, takie jak obowiązkowe maseczki i wietrzenie pomieszczeń, są niewystarczające. Trzeba skuteczniej śledzić kontakty, a droga do szkoły musi być bezpieczniejsza, powiedział Schneider.
Andreas Gassen, szef Stowarzyszenia Lekarzy Ustawowego Ubezpieczenia Zdrowotnego, również domaga się złagodzenia lockdownu. „Szkoły powinny zostać ponownie otwarte tak szybko, jak to możliwe. W przeciwnym razie zniszczymy szanse edukacyjne dzieci”, powiedział. Pediatrzy i terapeuci zajmujący się młodzieżą odnotowali ogromny wzrost liczby dzieci z problemami behawioralnymi: „Nic dziwnego, skoro całymi tygodniami pozbawione są towarzystwa rówieśników i nie mają zorganizowanych dni”.
Źródło: www.rp-online.de
Najbardziej to zal dzieci 🙁