Zima znów się spóźnia: na około 2,5 tygodnia przed Bożym Narodzeniem niemiecka pogoda „przeskakuje” w tryb wiosenny. W nadchodzących dniach synoptycy zapowiadają temperatury w dwucyfrowym zakresie, silny wiatr i przelotne opady — słońca będzie jednak niewiele. W południowo-zachodnich regionach termometry mogą wskazać nawet do 18°C.
Gdzie i kiedy zrobi się naprawdę ciepło?
Specjaliści z kilku portali pogodowych są zgodni: już od poniedziałku temperatury zaczną rosnąć niemal w całych Niemczech. Według Dominika Junga z serwisu Wetter.net, w szczytowych momentach — we wtorek i środę — na południowym zachodzie kraju można się spodziewać wartości sięgających do 18°C. Klimatolog dr Karsten Brandt z Donnerwetter.de dodaje, że w poniedziałek na zachodzie i południu termometry mogą wskazać 15–16°C, czyli temperatury bardziej kojarzące się z wiosną niż z adwentem. Towarzyszyć temu będzie jednak porywisty wiatr.
Co za tym stoi? — Jetstream i burzowe ośrodki nad Atlantykiem
Na nietypową odwilż wpływa silny układ cyrkulacyjny nad Europą: potężny jetstream sprowadza łagodne, atlantyckie masy powietrza nad środkową Europę. Na Atlantyku formują się w tej chwili liczne głębokie niże i orkanowe ośrodki, które „przesuwają” ciepło w kierunku Niemiec. W efekcie do kraju docierają cieplejsze i wilgotne masy powietrza zamiast typowej zimowej, mroźnej masy.
Silny wiatr zamiast słońca
Meteorolog Jürgen Schmidt z WetterKontor wyjaśnia, że w sezonie zimowym, aby usunąć przygruntową zimną warstwę powietrza, niemal zawsze potrzebny jest silny wiatr. „Słońce o tej porze roku jest zbyt nisko, by poradzić sobie z zalegającą chłodną masą — stąd konieczność napływu wiatru”, mówi Schmidt. Tam, gdzie strumień atlantyckich niżów będzie najsilniejszy, synoptycy nie wykluczają gwałtownych porywów wiatru i lokalnie silniejszych podmuchów — szczególnie na obszarach górskich i w rejonach przybrzeżnych.
Opady i przejściowe załamania —bardziej mokro niż śnieżnie
W kolejnych dniach prognozy przewidują częste, przelotne opady deszczu; śnieg jest mało prawdopodobny tam, gdzie powietrze ociepli się do wartości dodatnich. Oznacza to raczej mokre, śliskie nawierzchnie niż śnieżne krajobrazy w większości regionów. Tam, gdzie temperatura spadnie poniżej zera — zwłaszcza nocami i w rejonach wyżej położonych — możliwe są opady mieszane z deszczem ze śniegiem.
Czy to oznacza koniec nadziei na biały świąteczny poranek?
Na razie ostateczna odpowiedź jest niepewna. Serwisy pogodowe przewidują, że około trzeciej niedzieli adwentu może się przejaśnić i zrobić bardziej słonecznie, natomiast na Boże Narodzenie modele wskazują możliwe ochłodzenie i spadek temperatur poniżej 0°C. Czy to jednak wystarczy, by zapewnić biały krajobraz — tego prognozy nie gwarantują: dopiero krótkoterminowe modelowania pogodowe tuż przed świętami pozwolą ocenić realną szansę na śnieg.
Co warto zaplanować na najbliższe dni?
- Przygotuj się na zmienną pogodę: w ciągu dnia może być ciepło i wietrznie, wieczorem chłodniej;
- Kierowcy powinni pamiętać o tym, że nawierzchnie będą mokre i śliskie po opadach;
- W rejonach górskich i na wybrzeżu warto śledzić komunikaty dotyczące porywów wiatru;
- Jeśli zależy Ci na „zimowej scenerii” świąt, śledź prognozy krótkoterminowe — sytuacja może się zmienić kilka dni przed Bożym Narodzeniem.
źródło: bild.de



