Berlin: Torturował młotkiem – powoływał się na prawo szariatu

    Dramatyczne okoliczności zdarzenia i nowe zeznania

    W berlińskim procesie przeciwko 44-letniemu Ramtinowi A. — oskarżonemu o wielogodzinną torturę byłego wspólnika — padły w sądzie zeznania, które rzucają nowe światło na motywy i sposób działania sprawcy. Oskarżony przez osiem godzin zadawał ofierze bolesne ciosy młotkiem; sam przed sądem twierdził, że nigdy wcześniej i nigdy później nie stosował przemocy. Według jednego ze świadków ta wersja jest niepełna.

    Świadek obecny przy torturze: groźby „zgodnie z szariatem”

    31-letni Omar N., były partner biznesowy zarówno oskarżonego, jak i ofiary, zeznał, że był obecny podczas tortur, które miały miejsce w biurze w dzielnicy Neukölln. Omar relacjonował, iż Ramtin A. groził, że w razie potrzeby usunie ciało ofiary „w worku na zwłoki” z lokalu należącego do wujka Omara. Ponadto — co świadek przytoczył na wokandzie — oskarżony mówił: „Kto igra z jego istnieniem, tego zabije zgodnie z szariatem”.

    Te słowa, jeśli zostaną potwierdzone, mogą mieć znaczenie przy ocenie zamiaru i surowości czynu.

    Tło konfliktu: spór o udziały i podrobiony dokument

    Jak wynika z akt sprawy, motywem ataku było dążenie pokrzywdzonego do wystąpienia ze wspólnego, zależnego od kontrahenta podwykonawstwa. Na to miało się nałożyć rzekome sfałszowanie przez niego umowy powierniczej (treuhandvertrag). To — zdaniem prokuratury — doprowadziło do zaostrzenia konfliktu między byłymi wspólnikami.

    Kluczowy dowód: odzyskane nagranie z kamer

    Według zeznań Omara N., w czasie ataku w biurze miała działać kamera, której nie wyłączono pomimo poleceń Ramtina A. Wujek świadka następnie — jak relacjonuje Omar — odtworzył i przywrócił skasowane nagranie z usuniętego dysku twardego za pomocą specjalistycznego oprogramowania. Ten materiał został przedstawiony w sądzie jako jedno z głównych dowodów.

    Twierdzenia o powiązaniach z Iranem i wpłatach do meczetu

    W trakcie rozpraw pojawiły się także zeznania sugerujące, że Ramtin A. utrzymywał kontakty ułatwiające mu korzystne relacje z irańskim reżimem — m.in. poprzez przekazywanie gotówki do meczetu „Imam Reza” w Neukölln. Omar N. twierdził, że na polecenie Ramtina przekazywał w nim większe sumy gotówki, które miały trafiać dalej, do Iranu. Sądowi zaprezentowano także czaty, z których wynika, że to Ramtin skontaktował Omara z osobami z meczetu, by ten dostarczał wpłaty.

    Te zarzuty dotykają jednak sfery, w której konieczne jest szczegółowe rozstrzygnięcie dowodowe; oskarżony stanowczo zaprzecza związkom z irańską „Sittenpolizei” i twierdzi, że po ucieczce z Iranu w 1986 r. nigdy tam nie wracał.

    „Ślub” i kontrowersyjne miejsce

    Dodatkowo, według informacji prasowych, Ramtin A. miał zawrzeć związek małżeński według prawa islamskiego w tzw. „Błękitnym Meczecie” w Hamburgu — obiekcie, który w lipcu 2024 roku został zakazany w kontekście podejrzeń o działania na rzecz irańskich służb. Ramtin kategorycznie zaprzecza zarzutom współpracy z irańskimi służbami.

    Oskarżony odpiera zarzuty

    Przed sądem Ramtin A. podkreślił, że nie miał kontaktów z irańską policją i że wiele elementów przedstawionych przez świadka Omara jest „inscenizacją”. Twierdzi też, że zazwyczaj rozstrzygał konflikty „w dyskursie” i żałuje tego, co się stało — jednak relacje świadków oraz dowody materiałowe są przedmiotem oceny sądu i prokuratury.

    Wyrok oczekiwany 20 listopada

    Proces toczy się dalej; publicznie podano, że wyrok w tej sprawie ma zapaść 20 listopada. Do tego czasu sąd będzie rozważać wiarygodność świadków, autentyczność przedstawionych nagrań i czatów oraz zasadność powiązań wskazywanych przez oskarżyciela.

    źródło: bild.de

    Obserwuj Dojczland.info i bądź na bieżąco:

    196,777FaniLubię
    24,300ObserwującyObserwuj
    315ObserwującyObserwuj
    Aktualne oferty pracy:

    2 KOMENTARZE

    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    2 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    michal

    Merkel akbar !!

    rafi7172

    Skoro oficjalnie uznano, że islam jest częścią kultury Niemiec, to trzeba to w pełni respektować – nie tylko wtedy, gdy chodzi o kuchnię czy egzotyczne zwyczaje. Szacunek do kultury oznacza szacunek do wszystkich jej składników, a nie wybieranie tylko tego, co wygodne. Skoro rząd tak zdecydował, to trzeba się z tym pogodzić i żyć konsekwentnie z tą decyzją. I po co to oburzenie?

    2
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x