Upozorowany „wypadek” okazał się być zamachem
Wuppertal — To miało wyglądać jak zwykły wypadek drogowy, jednak w rzeczywistości był to bezwzględny, zaplanowany zamach. Jak pokazują nagrania z monitoringu, kierowca czarnego Mercedesa SUV celowo wjechał w pieszego, 50-letniego Eduarda B., uderzając go z pełną prędkością. Ofiara cudem przeżyła, a 40-letni David S. z Worms musi teraz odpowiadać przed sądem za usiłowanie zabójstwa.
Dramatyczne nagranie z monitoringu
Na nagraniu z miejsca zdarzenia widać, jak Eduard B. przechodzi przez ulicę z torbą sportową. W tym samym momencie z dużą prędkością nadjeżdża Mercedes GLE. Pieszy nie ma szans na reakcję — samochód z impetem uderza w niego, po czym ofiara zostaje odrzucona na nadjeżdżającą z naprzeciwka Toyotę. Według prokuratury manewr był celowy.
Intensywne poszukiwania sprawcy
Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, a policja natychmiast rozpoczęła szeroko zakrojone poszukiwania. David S. został zatrzymany kilka dni później. Mimo zebranych dowodów, mężczyzna do dziś zaprzecza, jakoby prowadził pojazd. Jego obrońca, Olaf Langhanki z Moguncji, stwierdził: — „Mój klient z całą pewnością nie siedział za kierownicą”.
Jak śledczy trafili na trop oskarżonego
Policja powiązała samochód z podejrzanym, ponieważ pojazd był zarejestrowany na żonę ojca Davida S. Dodatkowo Eduard B. zeznał, że rozpoznał oskarżonego w samochodzie tuż przed uderzeniem. Na nagraniu z monitoringu twarz kierowcy nie jest jednak widoczna, co czyni sprawę bardziej skomplikowaną.
Ofiara wciąż zmaga się z konsekwencjami ataku
Eduard B. odniósł w wyniku ataku poważne obrażenia — złamał kości, ale jego życie nie było zagrożone. Do sądu przybył na wózku inwalidzkim. Jak zeznał, przed zdarzeniem otrzymał groźby od Davida S.: — „Powiedział mi przez telefon, że wpakuję się pod ziemię. Widziałem go w aucie. Tego spojrzenia nie zapomnę do końca życia”. Według ofiary w samochodzie miał znajdować się również brat oskarżonego.
Możliwe motywy — narkotyki i konflikty między rodzinami
Śledczy próbują ustalić, co było motywem brutalnego ataku. Jedna z hipotez mówi o nielegalnych interesach narkotykowych. Eduard B. twierdzi, że rodzina Davida S. zmuszała jego synów do handlu narkotykami pod groźbą użycia broni, aby spłacić długi. Odmowa miała doprowadzić do aktu zemsty. Policja nie wyklucza również, że atak mógł być wynikiem długoletniego konfliktu pomiędzy dwoma klanami.
Proces ruszył — możliwy wyrok za próbę morderstwa
Sąd rozpatruje sprawę jako atak z premedytacją. Ze względu na sposób działania — celowe najechanie na pieszego z dużą prędkością — David S. może zostać uznany winnym usiłowania morderstwa z motywów niskich pobudek. Wyrok w sprawie zapadnie po przeprowadzeniu szczegółowego postępowania dowodowego i przesłuchaniu świadków.
źródło: bild.de





a kto za to placic bedzie? bandziorow nalezy wraz z rodzinami pozbawic prawnie obywatelstwa niemieckiego i wyslac do krajow ich pochodzenia, tylko tak przywroci sie respekt prawu niemieckiemu i porzadek. oni musza czuc nieunikniony bicz prawa niemieckiefo, bez tego jestesmy na przegranej pozycji.
majatki konfiskowac, pozbawiac obywatelstwa i do kraju pochodzenia dziadow wysylac!
Czemu nie pokażą mordy?