Kierowca ciężarówki zauważył problemy z hamulcami i zatrzymał się na twardym poboczu. Tam jednak ciężarówka „niespodziewanie” ruszyła. Podczas tej kilkukilometrowej „wycieczki” bez kierowcy pojazdu, dwóch policjantów zostało rannych.
Problemy techniczne z hamulcami
Ciężarówka toczyła się po autostradzie w pobliżu Trewiru przez kilka kilometrów bez kierowcy. Kilkakrotnie uderzyła w lewe i prawe bariery ochronne – aż w końcu zderzyła się z samochodem patrolowym zaparkowanym na moście Biewerbachtal. Dwaj funkcjonariusze znajdujący się w samochodzie zostali lekko ranni w wyniku kolizji, jak podała komenda policji w Trewirze.
Według rzecznika policji, kierowca ciężarówki miał późnym wieczorem w czwartek problemy techniczne z systemem hamowania, które próbował naprawić na twardym poboczu autostrady. Jak wynika z oświadczenia, kierowca wysiadł z kabiny, by sprawdzić ciężarówkę – wtedy pojazd zaczął się „nieprzewidywalnie” poruszać.
Trzy osoby w szpitalu
Policjanci znajdujący się w swoim samochodzie zostali lekko ranni, gdy uderzyła w nich ciężarówka. Funkcjonariusze próbowali zamknąć most dla ruchu z naprzeciwka z powodu zbliżającego się ciężkiego transportu. Kierowca ciężarówki również został ranny. Mówi się, że wyskoczył z ciężarówki, gdy ta zaczęła się poruszać. Cała trójka została zabrana do szpitala na obserwację.
Policja szacuje szkody na około 250 tysięcy euro. Na czas prac naprawczych autostrada A64 była przez krótki czas całkowicie zamknięta, a następnie jeden pas ruchu został zamknięty na około trzy godziny. Po konsultacji z prokuraturą zlecono ocenę techniczną ciężarówki.
Źródło: www.spiegel.de