Plan zakwaterowania uchodźców w mieście Arnsberg w regionie Sauerland położonym w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia zakończył się fiaskiem ze względu na opór mieszkańców, którzy podeszli do niego z dużą dozą sceptycyzmu.
Od wiosny trwały rozmowy z inwestorem na temat przekształcenia dawnego klasztoru w dzielnicy Oeventrop
Christoph Söbbeler, rzecznik władz rejencji Arnsberg, potwierdził we wtorek, że inwestor nagle wycofał swoją ofertę wynajmu budynku w dzielnicy Oeventrop na potrzeby zakwaterowania uchodźców – „najwyraźniej po tym jak wyczuł, jak duży jest sceptycyzm lokalnej społeczności”.
Na zebraniu obywateli, które miało miejsce w poniedziałek wieczorem, zarząd rejencji i właściciel budynku chcieli przedstawić swoje plany w tym zakresie, które w międzyczasie nabrały konkretnych kształtów. Od wiosny trwały rozmowy z inwestorem na temat przekształcenia dawnego klasztoru w dzielnicy Oeventrop, który obecnie stoi pusty, w ośrodek dla uchodźców dysponujący 450 miejscami noclegowymi. Söbbeler powiedział, że władze tamtejszego okręgu administracyjnego „z zainteresowaniem przeanalizowały” ofertę po konsultacji z ministerstwem ds. uchodźców w Düsseldorfie.
Inwestor wycofał się, gdyż plany dotyczące zakwaterowania uchodźców dzieliły mieszkańców miasta Arnsberg
Jednak inwestor niespodziewanie wycofał się z udziału w tym przedsięwzięciu. Według gazety „Westfalenpost”, podczas zebrania, na którym doszło do burzliwej dyskusji, przedsiębiorca podszedł do mikrofonu i odwołał swoją ofertę, tłumacząc to tym, że plany te prowadzą do podziałów wśród mieszkańców miasta.
W związku z rosnącą liczbą osób ubiegających się o azyl w Nadrenii Północnej-Westfalii, kraj związkowy stara się zwiększyć liczbę miejsc noclegowych we własnych placówkach. Jak powiedział Söbbeler, w samym tylko okręgu Arnsberg zaspokojenie tych potrzeb jest obecnie możliwe jedynie za sprawą dwóch schronisk dla uchodźców, dysponujących łącznie 1.500 miejscami. Podkreślił, że władze kontynuują działania na rzecz zwiększania liczby dostępnych miejsc ze względu na stale rosnące potrzeby w tym zakresie.
Źródło: rp-online.de
Może się nie znam, ale w którym z sąsiadującychz Niemcami państw toczy się teraz wojna, że mówimy o uchodźcach, których Niemcy muszą przyjąć?
W Polsce panuje reżim, prześladowania, marsze nazistowskie… Co ty chłopie TVNu (TeleVizja Niemiecka) nie oglądasz?
Ciekawe ilu uchodźców przyjęli pod swój dach lewaccy politycy, artyści, aktywiści? Najłatwiej to nasrać komuś do ogródka, a u siebie nie mieć szamba.