Mimo zamachu terrorystycznego na „Weihnachstmarkt” w Strasburgu we wtorek wieczorem, nie zapowiada się, aby w Kolonii i w całym okolicznym regionie, zwiększone zostały środki bezpieczeństwa.

Według policji, sytuacja się nie zmieniła

Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych NRW powiedział wczoraj: „Jeszcze przed rozpoczęciem jarmarków bożonarodzeniowych, uczuliliśmy funkcjonariuszy policyjnych, aby bardziej podkreślili swoją obecność”. Tak też się stało.

Atak w Strasburgu nie zmienia nic w tej sytuacji. Zagrożenie atakiem terrorystycznym nadal oceniane jest przez Federalny Urząd Policji Kryminalnej (niem. Bundeskriminalamt, w skrócie BKA), jako abstrakcyjnie wysokie. Rzecznik policji w Kolonii przyznaje, że w kwestii bezpieczeństwa państwa nie ma żadnych innych decyzji.

Policjanci pokazują, że są obecni

Niedawne podpalenie i wzięcie zakładnika na dworcu głównym w Kolonii, pokazuje, że sprawcy mogą sobie obrać prosty cel i zaatakować używając niezbyt wyszukanych metod. Poprzez samochodowe blokady policyjne nie udałoby się tego uniknąć. Rzecznik policji Wolfgang Baldes tłumaczy: „To pokazuje, że funkcjonariuszy potrzebujemy dokładnie tam, gdzie mogą od razu działać”. Dlatego będą oni widoczni we wszystkich miejscach, gdzie przebywają większe grupy ludzi.

Znacznie mniej punktów kontroli

Na samych jarmarkach bożonarodzeniowych na Starówce, na Nowym Rynku czy przy Rudolfplatz, codziennie w godzinach 15-22 możecie się zwrócić do jednego z 24 funkcjonariuszy.

W zeszłym roku, w okolicy największych jarmarków w Kolonii, było znacznie więcej policyjnych punktów kontrolnych. Powodem tej sytuacji było zwiększenie środków bezpieczeństwa w całych Niemczech po tym, jak ciężarówka wjechała w 2016 roku w Weihnachtsmarkt przy Breitscheidplatz w Berlinie.

Funkcjonariusze bez broni maszynowej

W tym roku w Kolonii, przygotowanych zostało pięć blokad dla dużych pojazdów, w najbardziej newralgicznych miejscach. Funkcjonariusze policyjni są na służbie zarówno w cywilu, jak i umundurowani, w żółtych kamizelkach odblaskowych. Wolfgang Baldes dodaje: „Policjanci nie są uzbrojeni ani opancerzeni – jednak w razie, gdyby coś się działo, bardzo szybko otrzymają niezbędny sprzęt”.

W zeszłym roku funkcjonariusze policyjni wyposażeni byli na jarmarkach bożonarodzeniowych w kamizelki kuloodporne oraz pistolety maszynowe. Jednak wielu odwiedzających „Weihnachtsmarkt” czuło się nieswojo w tej sytuacji.

Źródło: express.de