Młody mężczyzna wygrał sprawę w sądzie przeciwko landowi Nadrenia Północna-Westfalia – może pozostać policjantem! W roku 2017 zgłosił się do policji i na początku jego kandydatura została odrzucona ponieważ na lewym przedramieniu miał wytatuowaną całkiem sporą głowę lwa (20 cm na 14 cm).
Władze NRW w postępowaniu w trybie przyspieszonym mianowały go warunkowo kandydatem na komisarza, a teraz w postępowaniu głównym wygrał sprawę (nr. sprawy 2 K 15637/17).
Wczoraj sędziowie potwierdzili swoją przyspieszoną decyzję z sierpnia 2017 – tatuaż nie jest wystarczającym powodem, aby mężczyzna nie mógł zostać policjantem. Sąd uznał, że „do odrzucenia kandydata tylko ze względu na jego duży tatuaż brakuje odpowiedniego prawnego upoważnienia”. Jeśli zakazano by pewnych tatuaży, to musiałoby to zostać jasno uregulowane.
Land Nadrenia Północna-Westfalia powołał się jedynie na rozporządzenie dot. dekorowania ciała, które reguluje ogólnie pojęte tatuaże i piercingi. Jednak w wyroku jest zaznaczone, że samo to nie wystarcza. Innymi słowy: tatuaże w miejscu pracy same w sobie są z punktu widzenia prawa do zaakceptowania – chodzi jedynie o to, co przedstawiają. Pewne jest, że wytatuowana głowa lwa nie oznacza „całkowitego braku kwalifikacji”, jak to argumentował kraj związkowy. Nadrenia Północna-Westfalia może złożyć apelację od wyroku sądu.
Inne tego typu sprawy w Niemczech
Kłótnia o wygląd policjanta nie jest niczym nowym. W przeszłości zdarzały się już sprawy sądowe dotyczące tatuaży u policjantów.
- Np. pewna kandydatka na policjantkę miała wytatuowany na przedramieniu napis po francusku „proszę, oswój mnie” – jak podkreślała jest to cytat z książki „Mały książę”. Trybunał administracyjny w Hesji zdecydował w 2014 roku, że ten tatuaż przekracza ramy dopuszczalnej indywidualnej ekstrawagancji. Kandydatura kobiety została odrzucona.
- Z kolei pewien komisarz policji z Berlina został zwolniony z pracy po sporze prawnym trwającym wiele lat. Powód? Wytatuowana piosenka autorstwa Horsta Wessela oraz pozdrowienie hitlerowskie. Federalny Sąd Administracyjny orzekł w ostatniej instancji w listopadzie 2017, że decyzja była słuszna.
- Również w Berlinie oskarżenie wniósł pewien kandydat na policjanta, ponieważ nie udzielono mu pozwolenia na kształcenie. Powód? Na jego przedramieniu widniała bogini Diana z odkrytymi piersiami. W kwietniu 2018, Sąd Pracy uznał ten tatuaż za seksistowski a więc odrzucenie kandydata za zasadne.
Jednak z biegiem czasu widać, że w kontekście przyjmowania do policji, powoli zmienia się postrzeganie tatuaży. Badenia Wirtembergia zliberalizowała na jesieni 2017 kryteria przyjmowania dla nowych policjantów. Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych tłumaczył, że tatuaże są teraz „praktycznie na porządku dziennym”. Istotne jest, aby policjanci „sprawiali wrażenie osób godnych zaufania”. O tym z kolei ma decydować w pojedynczych przypadkach specjalna komisja.
Również w Berlinie obowiązują od początku tego roku zliberalizowane przepisy. Tatuaże same w sobie są dopuszczalne, natomiast zabronione są w dalszym ciągu te przedstawiające ekstremistyczne, poniżające, seksistowskie czy brutalne obrazy.
