Naukowcy z Instytutu Maxa Plancka w Getyndze dają powody do zaufania. Zakaz kontaktu z powodu koronawirusa mógłby zostać złagodzony za dziesięć dni – przynajmniej według symulacji.
Symulacja Instytutu Maxa Plancka napawa optymizmem
Według symulacji przeprowadzonej przez naukowców z Instytutu Maxa Plancka w Getyndze ograniczenia kontaktów, które obowiązują w Niemczech od trzech i pół tygodnia, w decydujący sposób przyczyniły się do opanowania koronawirusa. „Widzimy wyraźny efekt zakazu kontaktowania się z 22 marca i wkład każdej indywidualnej osoby”, cytuje badaczka Viola Priesemann w komunikacie prasowym.
Zakaz kontaktów „złamał” rozwój wirusa
Zgodnie z symulacją, zakaz kontaktów „złamał” gwałtowny rozwój wirusa. Mówi się, że wcześniej zdecydowane działania, takie jak zamknięcie szkół lub restauracji i odwoływanie dużych imprez, same w sobie nie były wystarczające.
„Ograniczyć kontakty społeczne na kolejne dwa tygodnie”
Symulacja pokazuje, że ograniczenie kontaktów powinno obowiązywać jeszcze przez dwa tygodnie. Ponadto pokazuje ona, że liczba przypadków zarażeń po „około dziesięciu dniach” powinna być tak niska, że „zakaz kontaktów mógłby zostać złagodzony”.
Chociaż Priesemann chwali fakt, że społeczeństwo może być „naprawdę dumne z tego, że osiągnęło ten zwrot”, naukowcy wyraźnie wskazują, że rozwój jest zachęcający, ale nie do końca jasny.
źródło: www.t-online.de