NRW: Obława policyjna na oszustów w związku z wyłudzeniami „Corona-Soforthilfe”!

0

Obława policyjna w Nadrenii Północnej-Westfalii: od rana policja przeszukuje mieszkania i biura w regionie Rhein-Erft, Euskirchen i Aachen. Akcja dotyczy oszustw związanych z pakietem natychmiastowej pomocy ze strony rządu z tytułu koronawirusa (niem. Corona-Soforthilfe).

Przeszukania na dużą skalę

We wtorek policja w Nadrenii Północnej-Westfalii dokonała obławy na podejrzanych, związku z wyłudzeniami środków finansowych w ramach „Corona-Soforthilfe”. Jak poinformowała prokuratura i policja w Kolonii, od rana przeszukano mieszkania i nieruchomości komercyjne m.in. w Erftstadt, Kerpen, Brühl, Aachen i Euskirchen.

Obława związana jest z postępowaniem śledczym „na dużą skalę” w sprawie oszustw polegających na wyłudzaniu środków przeznaczonych na natychmiastową pomoc przedsiębiorcom z tytułu pandemii. W akcji udział bierze około 200 funkcjonariuszy. Prokuratura i policja chcą opublikować pierwszy raport w tej sprawie po zakończeniu akcji.

Źródło: www.t-online.de

Kto rozpoznaje tego pedofila? Niemiecka policja prosi o pomoc!

0

Teraz nie może już dłużej ukrywać! Niemiecka policja zajmująca się sprawą molestowana dzieci w Münster zrekonstruowała teraz zdjęcie kolejnego pedofila odpowiedzialnego za wykorzystywanie seksualne dzieci.

Mężczyzna został rozpoznany na niezliczonych nagraniach, które komisja śledcza analizuje w związku z wykorzystywaniem seksualnym dzieci w Münster. Policja informuje, że „pokazują one kilka poważnych aktów wykorzystywania seksualnego popełnionych na dziecku płci męskiej przez nieznanego podejrzanego. Zdjęcie nieznanego podejrzanego o przestępstwo pochodzi z 2019 r. Ponadto wiadomo, że podejrzany przypuszczalnie mówi dialektem berlińskim”. Możliwe więc, że mieszka w stolicy Niemiec lub jej okolicach.

Kto rozpoznaje mężczyznę ze zdjęcia?

Informacje dla policji w Münster można przekazywać pod numerem telefonu: 0251/275-4000 lub drogą mailową: [email protected].

Sprawa wykorzystywania dzieci wstrząsnęła Niemcami

Informatyk Adrian V. (28 lat) m.in. wielokrotnie zgwałcił syna (obecnie 11 lat) swojej partnerki w altanie ogrodowej w Münster, wykorzystywał go seksualnie i przekazywał innym osobom wykorzystującym dzieci.

główny podejrzany Adrian V.

Proces przeciwko głównemu sprawcy Adrianowi V. (28), trzem współsprawcom (31, 36, 43) i jego matce Carinie V. będzie kontynuowany dzisiaj w Sądzie Krajowym w Münster.

Najpierw wysłuchane zostaną zarzuty powodów, a następnie pierwsi obrońcy wypowiedzą się na temat wyroku. W dniu 15 czerwca prokuratura zażądała dla domniemanego 28-letniego głównego sprawcy z Münster 14 lat pozbawienia wolności z późniejszym aresztem prewencyjnym.

Anonimowe i bezpłatne poradnictwo

Czy podejrzewasz, że dziecko z Twojego otoczenia jest maltretowane lub źle traktowane? Widziałeś coś, co cię niepokoi? Możesz skontaktować się (anonimowo) z „Hilfetelefon Sexueller Missbrauch”: 0800 22 55 530.

Dzieci i młodzież, które doświadczyły przemocy, mogą uzyskać pomoc od poniedziałku do soboty w godzinach od 14.00 do 20.00 pod numerem telefonu 116 111 „Nummer gegen Kummer”. Na stronie internetowej istnieje również możliwość porozmawiania z doradcami.

Każdy, kto ma wrażenie, że ma skłonności pedofilskie, może znaleźć osoby kontaktowe w projekcie „Kein Täter werden” („Nie stań się sprawcą”) berlińskiej Charité. Bezpłatne informacje dostępne są na stronie internetowej oraz pod numerem telefonu 030 450 529 450. Obowiązuje tajemnica lekarska.

źródło: www.bz-berlin.de

Około 11 000 uchodźców czeka na wizy do Niemiec w celu łączenia rodzin

2

Prawie 11 000 krewnych uchodźców czeka na wizytę w niemieckich placówkach dyplomatycznych za granicą, aby otrzymać wizę i móc dołączyć do swoich rodzin w Niemczech. Tak wynika z odpowiedzi rządu federalnego na pytanie lewicowej grupy parlamentarnej w Bundestagu, która została udostępniona gazetom grupy medialnej Funke.

Wnioski z Libanu, północnego Iraku oraz Turcji

Według raportu niemieckiego rządu, do końca marca w niemieckich ambasadach i konsulatach w Libanie, północnym Iraku i Turcji złożono 10 974 wnioski o wyznaczenie terminu spotkania w celu wydania wizy i połączenia rodziny z uchodźcą objętym tzw. ochroną uzupełniającą, który został przyjęty do Niemiec.

Ochrona uzupełniająca lub ograniczona jest przyznawana osobom, którym grozi poważna krzywda w kraju pochodzenia, na przykład tortury lub wojna. Wielu uchodźców z syryjskiej wojny domowej, na przykład, zalicza się do tej kategorii.

Liczba wydawanych wiz znacznie poniżej limitu 1000 osób miesięcznie

Zgodnie ze sprawozdaniem liczba wiz wydawanych miesięcznie w celu połączenia osób uprawnionych do ochrony uzupełniającej pozostaje znacznie poniżej określonego w ustawie limitu 1000 osób miesięcznie. Według raportu, niemieckie placówki zagraniczne wydały w styczniu 2021 roku 264 wizy w celu łączenia rodzin, w lutym 473, w marcu 442, a w kwietniu 363.

W skomplikowanej procedurze składania wniosków Federalny Urząd Administracyjny pełni rolę pośrednika między urzędami ds. cudzoziemców a misjami zagranicznymi. Ze względu na pandemię koronawirusa i ograniczenia w pracy niemieckich konsulatów liczba ta ostatnio znacznie spadła, ale już wcześniej była poniżej górnej granicy.

Ekspert do spraw wewnętrznych Partii Lewicy w Bundestagu, Ulla Jelpke, ostro skrytykowała rząd federalny. „To hańba, że obecnie tylko kilkuset krewnych beneficjentów ochrony uzupełniającej może co miesiąc dołączyć do swoich rodzin – nie odpowiada to nawet połowie już i tak niekonstytucyjnego limitu” – powiedziała gazetom Funke Jelpke.

źródło: www.welt.de

Wypowiedzi Spahna na temat funkcjonowania szkół po wakacjach wywołały gorącą dyskusję wśród niemieckich polityków

Czy po wakacjach nauczanie w niemieckich szkołach znów prowadzone będzie w trybie hybrydowym? Politycy wszystkich partii zajmujący się sprawami edukacji oraz pedagodzy stanowczo sprzeciwiają się tej koncepcji przedstawionej przez niemieckiego ministra zdrowia. Po fali krytyki Spahn próbuje załagodzić sytuację.

Spahn zapewnił, że też nie chciałby powrotu do nauczania hybrydowego 

Federalny minister zdrowia Jens Spahn (CDU) stwierdził ostatnio: „Naszym celem jest, aby po wakacjach szkoły mogły w miarę możliwości normalnie rozpocząć pracę. Jesteśmy to winni dzieciom i młodzieży”, powiedział w poniedziałek w wywiadzie dla Süddeutsche Zeitung. Podkreślił jednak: „Aby tak się stało, musimy zachować ostrożność: przeprowadzać testy, także w szkołach, aby bezpiecznie przejść przez pandemiczną codzienność. Przestrzegać zasad podróżowania, aby wirus nie powrócił. I szczepić się, aby chronić siebie i innych”. Dorośli zdecydowanie powinni przejść pełny cykl szczepień, ale także dzieci i młodzież powyżej dwunastego roku życia mogą podjąć decyzję o zaszczepieniu się.

W związku z rozprzestrzeniającym się wariantem koronawirusa Delta, Spahn powiedział w weekend, że „szkoły nie mogą wznowić funkcjonowania bez zastosowania środków ochrony, takich jak maseczki, dystans, nauczanie w trybie hybrydowym, czy testy”. Oburzenie wywołała zwłaszcza koncepcja prowadzenia zajęć w trybie hybrydowym. W poniedziałek Spahn powiedział, że absolutnie nie jest zwolennikiem nauczania hybrydowego; dzięki odpowiednim narzędziom można temu zapobiec.

Konferencja ministrów kultury i oświaty krajów związkowych za nauczaniem stacjonarnym

Dyskusja na ten temat trwa już od dawna. W poniedziałek minister edukacji Turyngii Helmut Holter (Partia Lewicy) w wywiadzie dla Süddeutsche Zeitung powiedział, że konferencja ministrów kultury i oświaty krajów związkowych (niem. Kultusministerkonferenz, KMK) jednogłośnie zdecydowała, że nadchodzący rok szkolny ma być rokiem nauczania w trybie stacjonarnym i tej wersji chce się trzymać.

Do postanowień KMK odniósł się również partyjny kolega Spahna, minister edukacji Hesji Alexander Lorz. „Taka dyskusja przychodzi za wcześnie”, powiedział Lorz w wywiadzie dla Süddeutsche Zeitung. Minister kultury Badenii-Wirtembergii Theresa Schopper (Partia Zielonych) podkreśliła, że warunki do nauczania stacjonarnego są lepsze niż w ubiegłym roku. Na przykład nauczyciele „są już w dużej mierze w pełni zaszczepieni”.

Fala krytyki ze strony polityków partii SPD i Zielonych

Federalna minister ds. rodziny Christine Lambrecht (SPD) negatywnie odniosła się w weekend do wypowiedzi Spahna: „Spekulacje bez żadnych podstaw merytorycznych na temat tego, jak będą wyglądały lekcje szkolne po wakacjach, dezorientują i nie pomagają”, powiedziała w wywiadzie dla Süddeutsche Zeitung. „Dzieci potrzebują teraz normalnej codziennej rutyny, aby móc jak najszybciej nadrobić zaległości w nauce i rozwijać się zgodnie ze swoim wiekiem”. Powiedziała, że ważne jest, aby zapewnić wystarczającą ilość szczepionek dla młodych ludzi chcących poddać się szczepieniu. Stwierdziła, że przyczyniłoby się to w znacznym stopniu do uniknięcia czwartej fali i umożliwiłoby prowadzenie zajęć stacjonarnych.

Szefowa frakcji Zielonych Katrin Göring-Eckardt nazwała wypowiedź Spahna „polityczną kapitulacją”. Ryzyka związane z rozprzestrzenianiem się wariantu Delta wymagają jej zdaniem „maksymalnego zaangażowania zamiast zapowiadanej ucieczki od odpowiedzialności”. Powiedziała ona między innymi, że należy przyspieszyć akcję dotowania systemów filtracji powietrza, która rozpoczęła się „o wiele za późno”. Odpowiedni federalny program dofinansowania dopiero nieco ponad tydzień temu objął swoim zasięgiem także „obiekty dla dzieci poniżej dwunastego roku życia”; od tego czasu można składać wnioski, a rząd federalny pokrywa 80 procent kosztów.

Leopoldina opowiada się za nauczaniem stacjonarnym

Thomas Sattelberger, rzecznik ds. polityki edukacyjnej FDP, odniósł się do rządzących w poszczególnych landach. „Ministerstwa edukacji krajów związkowych muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, aby od jesieni umożliwić powszechne nauczanie stacjonarne” – powiedział. Wspomniał o szybkich testach, szczepieniach przypominających dla nauczycieli, oczyszczaczach powietrza, zapewnieniu w razie konieczności dodatkowych pomieszczeń, a także szczepieniach młodzieży.

Niemiecka Akademia Przyrodników Leopoldina również opowiada się za tym, by szkoły pozostały otwarte. „Dla prawie wszystkich dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym” zajęcia stacjonarne są „najbardziej efektywnym sposobem uczenia się” – napisano w oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek. Jak stwierdzono, prawdopodobnie większość dzieci i młodzieży będzie w stanie poradzić sobie ze stresem i brakami spowodowanymi przez pandemię. Jednakże dla części z nich skutki COVID-19 i zaległości w nauce będą odczuwalne „w krótkiej, średniej i prawdopodobnie również w długiej perspektywie czasowej”.

Źródło: www.sueddeutsche.de

Pomimo poprawy sytuacji pandemicznej niemieccy politycy ostrzegają przed falą zakażeń wariantem Delta

Choć w Niemczech spada liczba zachorowań na COVID-19, rosną obawy o rozprzestrzenianie się wariantu koronawirusa Delta. Premier Hesji Volker Bouffier (CDU) nie wyklucza zatem przywrócenia ograniczeń dotyczących kontaktów międzyludzkich. „Spodziewam się, że za miesiąc wariant Delta będzie dominującym wariantem również w Niemczech” – powiedział Bouffier.

Wariant Delta to odmiana koronawirusa Sars-CoV-2, która została po raz pierwszy wykryta w Indiach, a obecnie szybko rozprzestrzenia się w wielu krajach. Jest ona uważana za znacznie bardziej zaraźliwą niż wszystkie inne znane do tej pory warianty koronawirusa.

Premier Hesji: niewykluczone przywrócenie obostrzeń w zakresie kontaktów międzyludzkich

Bouffier powiedział, że może dojść do tego, że wiele osób powróci z letniego urlopu zakażonych wariantem Delta. Również od tego zależy, czy Niemcy będą musiały zmierzyć się z czwartą falą COVID-19 i przywrócić obostrzenia dotyczące kontaktów społecznych. „Nie możemy tego wykluczyć”, podkreślił polityk CDU.

Bouffier nie jest w tym poglądzie odosobniony. Również federalny minister zdrowia i jednocześnie jego partyjny kolega Jens Spahn uważa, że pomimo tego, iż wskaźniki zachorowalności na COVID-19 są aktualnie na bardzo niskim poziomie, prawdopodobnie jesienią i zimą konieczne będą środki takie jak obowiązkowe maseczki oraz nauczanie w trybie hybrydowym. Jak powiedział, jednym z głównych celów jest utrzymanie normalnego życia w szkołach tak długo, jak będzie to możliwe. Jednocześnie jednak dodał: „Musimy być przygotowani na wszystko”.

Politycy opozycji żądają podjęcia działań, które zapobiegną kolejnej fali pandemii

Opozycja zarzuca rządzącym bezczynność w obliczu spodziewanego rozwoju sytuacji. Liderka frakcji Lewicy Amira Mohamed Ali powiedziała, że nie może powtórzyć się fatalna sytuacja z poprzedniego roku, kiedy w szkołach brakowało filtrów powietrza, autobusy i pociągi były  przepełnione, stosowano też zbyt mało środków ochrony w zakładach pracy. Zaapelowała o opracowanie konkretnego planu działania mającego na celu przeciwdziałanie wariantowi Delta: „Rząd federalny musi wreszcie wyciągnąć wnioski ze swoich błędów i stworzyć struktury, które zapewnią dobrą sytuację jesienią i zimą.”

Również polityk partii Zielonych ds. zdrowia Janosch Dahmen w programie ARD „Morgenmagazin” wezwał do podjęcia konkretnych działań mających na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się pandemii: „Musimy teraz naprawdę konsekwentnie wprowadzać przepisy dotyczące kwarantanny dla podróżnych powracających do domu. Będziemy też niezmiennie potrzebować maseczek podczas wydarzeń gromadzących wiele osób, jak np. na stadionach piłkarskich.” Podkreślił, że uczniowie nie powinni być tymi, którzy poniosą konsekwencje zaniedbań w okresie letnich wakacji.

Strach przed czwartą falą

Federalne stowarzyszenie lekarzy publicznej służby zdrowia wezwało do tego, by odpowiednio przygotować się na ewentualną czwartą falę pandemii koronawirusa. „Nikt nie wie, czy dojdzie do czwartej fali, a jeśli tak, to na ile dotkliwa się ona okaże. Jeśli jednak nastąpi, powinniśmy być na nią dobrze przygotowani: bardzo ważne jest, aby szybko zwiększyła się liczba wykwalifikowanego personelu w urzędach ds. zdrowia”, powiedziała „Rheinische Post” przewodnicząca tego stowarzyszenia Ute Teichert.

Z danych Instytutu Roberta Kocha wynika, że w zeszłym tygodniu udział wariantu Delta w liczbie nowych zakażeń Sars-CoV-2 wyniósł ponad sześć procent. Ogólnie rzecz biorąc sytuacja pandemiczna w Niemczech uspokoiła się: po raz pierwszy od dziesięciu miesięcy urzędy ds. zdrowia zgłosiły do Instytutu Roberta Kocha (IRK) mniej niż 500 nowych zakażeń w ciągu doby. Według danych opublikowanych w poniedziałek rano, odnotowano 346 nowych przypadków infekcji. IRK podał, że wskaźnik zapadalności, liczony jako liczba nowych zakażeń na 100.000 mieszkańców w ciągu siedmiu dni, wyniósł 8,6 w skali kraju, wobec 16,6 w poprzednim tygodniu.

IRK poinformował ponadto, że przeszło 25,8 mln osób, czyli ponad 31 procent ludności Niemiec, zostało już w pełni zaszczepionych przeciwko koronawirusowi. Nieco ponad 42 miliony osób (50,8 procent) otrzymały co najmniej jedną dawkę szczepionki.

Niepokojące dane z Wielkiej Brytanii

Jednak Wielka Brytania, w której akcja szczepień przebiegła bardzo szybko i sprawnie, w zeszłym tygodniu wstrzymała luzowanie obostrzeń po tym, jak wariant Delta doprowadził tam do ponownego wzrostu liczby nowych zakażeń. Wariant wirusa został wykryty w kwietniu. Na początku maja stanowił on około jednej czwartej przypadków infekcji, a na początku czerwca mieszkańcy Wielkiej Brytanii zarażali się już niemal wyłącznie tą właśnie odmianą koronawirusa.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że wariant Delta może być nie tylko bardziej zaraźliwy. Jest też bardziej prawdopodobne, że spowoduje on cięższy przebieg choroby COVID-19 niż wariant Alfa, który dominował przed nim. Dane z Anglii i Szkocji wskazują na zwiększone ryzyko konieczności hospitalizacji. Z dotychczasowych badań wynika, że osoby w pełni zaszczepione są dobrze chronione przed ciężkim przebiegiem COVID-19, nawet w przypadku zakażenia wariantem Delta.

Źródło: www.spiegel.de

Home office w Niemczech: nowe regulacje dotyczące pracy z domu!

Ustawa o ochronie przed infekcjami uchwalona w związku z pandemią koronawirusa uwzględnia m.in. obowiązek pracy z domu, tzw. home office. Początkowo mówiono jedynie o wskazaniu, teraz – po nowelizacji ustawy uchwalonej również przed niemiecką Radę Federalną – istnieje zapis o obowiązku pracy z biura domowego. Co to konkretnie oznacza? Kiedy szef może odmówić pracy w domu i czy pracownik może się nie zgodzić na home office? Jak działają nowe przepisy?

Co zmienia się wraz z nowym obowiązkiem pracy z domu?

Na początku niewiele zmienia się dla pracodawcy. Jeszcze przed wejściem w życie znowelizowanej ustawy o ochronie przed infekcjami (niem. Infektionsschutzgesetz, w skrócie IfSG) pracodawcy musieli oferować swoim pracownikom możliwość przeniesienia pracy w biurze i podobnych czynności do domów, „jeśli nie ma wystarczająco ważnych powodów operacyjnych”. Nic się w tej kwestii nie zmieniło.

Nowością jest jednak to, że pracownicy muszą teraz zaakceptować tę ofertę, jeśli zadziała federalny „hamulec bezpieczeństwa”. W § 28b ust. 7 zdanie 2 IfSG stwierdza jednak, że nadal ma to miejsce tylko wtedy, „kiedy nie ma wyraźnych przeciwwskazań”.

Kiedy pracownicy mogą odmówić pracy w domu?

To stosunkowo prosta kwestia, ponieważ powody, które przemawiają przeciwko pracy w domowym biurze, nie muszą być pilne ani znaczące. – Po prostu musi być jakiś powód – mówi Nathalie Oberthür, Przewodnicząca Komisji Prawa Pracy Związku Prawników Niemieckich.

Należą do nich np. niewystarczająca przestrzeń w mieszkaniu czy brak wyposażenia technicznego. Pracownicy nie muszą przedstawiać na to dowodów, ale muszą przesłać pisemną odmowę. Pracodawcy powinni dokumentować korespondencję.

Kiedy pracodawcy mogą odmówić pracy w domu?

Pracodawca może odmówić przede wszystkim w sytuacji, kiedy jakieś czynności muszą zostać wykonane w siedzibie firmy. Ministerstwo Pracy wymienia na przykład przetwarzanie i dystrybucję poczty przychodzącej, przetwarzanie towarów przychodzących i wychodzących lub obsługę klienta. Zapewnienie pierwszej pomocy w firmie może również uniemożliwić przejście do domowego biura.

Według Nathalie Oberthür „istotne powody operacyjne” mogą polegać na przykład na tym, że „działania nie można przeprowadzić za pomocą środków wirtualnych, nie można uzyskać niezbędnego wyposażenia technicznego lub nie można zagwarantować niezbędnego bezpieczeństwa danych w biurze domowym”. Zwykła niechęć do pracy poza firmą nie wystarczy jednak, aby odrzucić home office.

Warto wiedzieć: Obowiązek pracy z domu dotyczy nie tylko firm i przedsiębiorstw, ale także sektora publicznego.

Co mogę zrobić, jeśli mój szef odmawia pracy w domu?

Według Nathalie Oberthür obecnie obowiązująca ustawa o ochronie przed infekcjami może teraz po raz pierwszy prowadzić do uzyskania prawa do pracy w domu – przynajmniej na czas jej obowiązywania. Jeśli pracodawcy nie oferują pracy zdalnej, chociaż nic nie przemawia przeciwko temu, pracownicy powinni najpierw złożyć skargę i skonsultować się z radą zakładową.

Jeśli to nie pomoże, należy skontaktować się z właściwym organem ds. bezpieczeństwa i higieny pracy, jeśli praca na miejscu może stwarzać szczególne zagrożenie dla zdrowia. Na żądanie organu pracodawca musi następnie wyjaśnić powody, dla których home office nie jest możliwe. Ostatecznie jednak pracownicy mogą również zatrudnić prawnika.

Co mogę zrobić, jeśli mój pracownik odmawia pracy w domu?

Pracownicy mogą również ponieść konsekwencje nowej ustawy – jeśli odmówią pracy w domu. „Jeżeli pracownik nie akceptuje propozycji pracy w ramach Home Office, chociaż mógłby, to można zastanowić się, czy pracodawca może odmówić mu dostępu do pracy w firmie i ewentualnie nie wypłacić za ten czas wynagrodzenia”, mówi Oberthür.

Co mogę zrobić, jeśli mój szef odrzuci elastyczne godziny pracy?

Firmy powinny nie tylko oferować biura domowe, ale także muszą stosować elastyczne godziny pracy tam, gdzie to możliwe. Praca powinna więc być mniej skoncentrowana w klasycznych godzinach szczytu w autobusach i pociągach.

Jednak decyzja o wdrożeniu tego środka leży w gestii pracodawcy. Jeśli tego nie zrobi, a pracownicy uznają, że taki elastyczny czas pracy jest całkowicie możliwy, Oberthür radzi, aby złożyć skargę do rady zakładowej.

Jakie przepisy dotyczą pracy twarzą w twarz z innymi pracownikami?

Od czasu uchwalenia rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa i higieny w miejscu pracy obowiązują bardziej rygorystyczne zasady mające na celu zapobieganie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Liczba pracowników w zamkniętych pomieszczeniach powinna być ograniczona. Jeśli w jednym pomieszczeniu pracuje kilka osób, na każdą musi przypadać co najmniej dziesięć metrów kwadratowych powierzchni.

Jeśli nie jest to możliwe ze względu na procesy pracy, pracodawca musi „podjąć inne odpowiednie środki ochronne, aby zapewnić rozsądną ochronę pracowników”, mówi rozporządzenie. Mogą to być na przykład partycje.

Tam, gdzie jest to również niewykonalne lub nie można utrzymać odległości, pracodawcy powinni zapewnić „medyczne maseczki zasłaniające nos i usta” lub maski FFP2. Dotyczy to również „działań, w których występuje ryzyko związane ze zwiększoną emisją aerozoli”, na przykład gdy ludzie muszą mówić głośno z powodu dużego hałasu.

Czy wkrótce wprowadzone zostanie prawo do pracy z domu?

Projekt ustawy autorstwa ministra pracy Heila przewiduje, że nawet po kryzysie spowodowanym pandemią koronawirusa pracownicy powinni mieć prawo do omówienia z pracodawcą chęci regularnej pracy mobilnej. Nie przewiduje się już pierwotnie przewidzianego prawa do pracy w domu – Unia Europejska jest temu przeciwna.

„Biuro domowe jest obecnie środkiem nadzwyczajnym” – powiedział Oliver Stettes z Instytutu Gospodarki Niemieckiej (IW). „Dyskusja o przepisach powinna odnosić się do domowego biura w normalnym działaniu. Dotyczy to również kwestii dostępności i wyposażenia technicznego.”

Roszczenie prawne to złe podejście. „Praca w domu może być produktywna tylko wtedy, gdy obie strony uznają to za rozsądne: pracownik i pracodawca”.

Źródło: www.t-online.de

Tyle milionów euro z podatków pochłaniają ośrodki szczepień w Niemczech!

Mimo, że koszty są wysokie i istnieją wątpliwości, czy są one rzeczywiście nadal potrzebne, rząd federalny i rządy krajów związkowych będą nadal wspierały finansowo centra szczepień również poza okresem letnim.

W wyniku konferencji ministrów zdrowia, która odbyła się w ubiegłą środę, ośrodki mają pozostać w gotowości, aby w razie potrzeby można je było szybko ponownie uruchomić. Kraje związkowe zamierzają opracować odpowiednią koncepcję. Rząd federalny będzie nadal ponosił połowę kosztów – do końca września.

Lekarze rodzinni w Niemczech podają w wątpliwość utrzymywanie ośrodków szczepień

Krytyka utrzymywania punktów szczepień pochodzi w szczególności od lekarzy rodzinnych: „Punkty szczepień powodują horrendalne koszty, które z pewnością można łatwo zredukować poprzez dobrze zorganizowane szczepienia w gabinetach lekarskich”, mówi Klaus Lorenzen, zastępca przewodniczącego Saksońskiego Związku Lekarzy Rodzinnych.

Podczas gdy lekarze w punktach szczepień otrzymują 175 euro za godzinę, według Stowarzyszenia Lekarzy Ustawowego Ubezpieczenia Zdrowotnego w Niemczech, szczepienia w gabinetach lekarskich są wynagradzane kwotą 20 euro za pacjenta. Do tego dochodzą jednorazowe koszty utworzenia punktów szczepień oraz regularne koszty wynajmu pomieszczeń, logistyki i dodatkowego personelu.

Na początku kampanii szczepień centra miały sens, mówi Lorenzen. „Oczywiście jest tak, że punkty szczepień mogą szczepić siedem dni w tygodniu. My, lekarze rodzinni, nie możemy tego robić w naszych praktykach, nasi pracownicy również mają prawo do dni wolnych. Ale w pewnym momencie musi się to skończyć”.

Lorenzen kontynuuje: „Szczepienia to podstawowa działalność lekarzy rodzinnych. Ja i moi koledzy robimy to codziennie z zawiązanymi oczami”.

Oto ile kosztuje utrzymanie centrów szczepień w wybranych krajach związkowych

Badenia-Wirtembergia

W Badenii-Wirtembergii istnieje 59 punktów szczepień, w tym dziewięć centralnych i 50 okręgowych punktów szczepień. Zgodnie z obecnymi planami, mają one funkcjonować co najmniej do 15 sierpnia.

„Dalsza perspektywa zależy między innymi od tego, ile osób już w połowie sierpnia otrzymało drugie szczepienie – a tym samym pełną ochronę poszczepienną” – powiedziała BILD rzeczniczka ministerstwa. „To z kolei zależy od ilości dostaw, które udostępnia nam rząd federalny”.

Operatorzy centralnych ośrodków szczepień otrzymają do około 1,5 mln euro miesięcznie za ich prowadzenie i uruchomienie. Ponadto 300.000 euro jednorazowo na przygotowanie, demontaż i wyposażenie. Podmioty prowadzące wspólnotowe punkty szczepień otrzymają do 755 000 euro miesięcznie plus jednorazowo 150 000 euro na utworzenie, demontaż i wyposażenie.

„W sumie kraj związkowy refunduje do 2,7 mln euro miesięcznie za funkcjonowanie centralnego punktu szczepień oraz do 1,3 mln euro miesięcznie za funkcjonowanie gminnego punktu szczepień” – poinformowała rzeczniczka resortu.

Bawaria

W Bawarii znajduje się 100 punktów szczepień. Miesięczne koszty w 2021 r. to średnio około 300.000 euro na punkt szczepień – przy 100 punktach szczepień daje to łącznie 30 mln euro miesięcznie. Łącznie budżet Bawarii na założenie i prowadzenie punktów szczepień został oszacowany na 400 milionów euro.

Brandenburgia

Brandenburgia dysponuje obecnie 13 punktami szczepień. Dwa pierwsze zostaną zamknięte 1 sierpnia, pozostałe będą działać do 30 września.

Bawaria

Pierwszy z trzech ośrodków szczepień w Bremie zostanie zamknięty z końcem czerwca, dla dwóch pozostałych nie przewidziano daty zakończenia. Brema przeznaczyła 55 milionów euro na budowę i eksploatację wszystkich punktów szczepień oraz mobilnych zespołów, kolejne 35 milionów euro pochodzi od rządu federalnego.

Hamburg

W Hamburgu istnieje centralny ośrodek szczepień i pięć filii w szpitalach. „Do końca czerwca zakładamy koszty w łącznej wysokości około 65 milionów euro”, powiedział BILD rzecznik władz społecznych. To daje dobre 10 milionów euro miesięcznie.

Jednak: „Oprócz bieżących kosztów osobowych, dużą część stanowią jednorazowe koszty założenia ośrodka. Są one odpowiednio rozłożone na dłuższy okres, tak że ta kwota nie skaluje się w ten sam sposób po czerwcu.”

Hesja

28 punktów szczepień w Hesji ma działać najpóźniej do 30 września 2021 r. Według wstępnych szacunków kraj związkowy Hesja spodziewa się, że średnie koszty wyniosą około 1,8 mln euro miesięcznie na jeden punkt szczepień – co daje około 50,4 mln euro miesięcznie na 28 punktów szczepień, przy czym rząd federalny pokryje połowę kosztów.

Inne koszty: 140 mln euro jednorazowo na infolinię i sprzęt informatyczny oraz 196 000 euro miesięcznie dla trzech firm logistycznych, które przechowują szczepionki i materiały do szczepień oraz dostarczają je do punktów szczepień.

Dolna Saksonia

Do tej pory Ministerstwo Finansów Dolnej Saksonii wypłaciło 12,6 mln euro na założenie i prowadzenie 51 punktów szczepień. Całkowity budżet na funkcjonowanie ośrodków szczepień to  250 mln euro. Kiedy punkty szczepień w Dolnej Saksonii będą mogły zakończyć działalność, zależy od przebiegu kampanii szczepień w lecie i odpowiednich konsultacji na szczeblu federalnym i krajowym. „Obecnie w Dolnej Saksonii jest jeszcze wiele osób na listach oczekujących w centrach szczepień i dzisiaj nie mamy jeszcze pełnej zapowiedzi dostaw od rządu federalnego dla oczekiwanych ilości szczepionek w trzecim kwartale”, powiedział rzecznik ministerstwa w rozmowie z BILD.

Nadrenia Północna-Westfalia

W Nadrenii Północnej-Westfalii istnieją 53 punkty szczepień, które mają działać do końca września – jak to będzie wyglądało później, jest jeszcze dyskutowane. Koszty: Do tej pory Ministerstwo Pracy, Zdrowia i Spraw Socjalnych otrzymało od parlamentu państwowego środki w wysokości 483 milionów euro.

Nadrenia-Palatynat

W Nadrenii-Palatynacie istnieją obecnie 32 punkty szczepień. Chociaż całkowite koszty nie zostały jeszcze ostatecznie oszacowane, Ministerstwo Nauki i Zdrowia szacuje, że „łącznie z zarządzaniem terminami, dokumentacją szczepień i bardziej skomplikowanymi szczepieniami za pośrednictwem zespołów mobilnych, miesięczne koszty bieżące 32 punktów szczepień wynoszą około 9 milionów euro. Do tego dochodzą lokalne koszty ich utworzenia,” powiedział rzecznik redakcji BILD.

Kraj Saary

Do 31 maja w Kraju Saary poniesiono koszty w wysokości około 19,8 mln euro na budowę i funkcjonowanie czterech punktów szczepień – połowę tych kosztów pokrywa rząd federalny. Jeśli punkty szczepień będą działały z zespołami mobilnymi do końca roku, szacunkowe koszty wyniosą jeszcze około 26,6 mln euro do końca roku od czerwca i około 10,3 mln euro, jeśli zostaną one przerwane z końcem września. 50 procent z tego będzie refinansowane przez rząd federalny co najmniej do końca września.

Saksonia

Według Ministerstwa Spraw Społecznych Saksonii, na działanie 13 ośrodków szczepień do tej pory uchwalono 238 mln euro – połowa kosztów jest ponoszona przez rząd federalny. Ich działanie planowane jest do końca września, co wygeneruje dodatkowo 52 mln euro.

Saksonia-Anhalt

Saksonia-Anhalt prowadzi 14 punktów szczepień do końca września – przedłużenie ich działalności nie jest planowane.

Szlezwik-Holsztyn

Szlezwik-Holsztyn zamierza prowadzić 28 punktów szczepień co najmniej do końca września. Koszty do marca włącznie, odliczając już udział państwa, wyniosą nieco poniżej 8,2 mln euro.

Turyngia

Od listopada 2020 r. do marca 2021 r. na funkcjonowanie czterech punktów szczepień, 28 regionalnych punktów szczepień i 15 mobilnych zespołów w Turyngii poniesiono łączne koszty w wysokości około 15 mln euro. W budżecie Ministerstwa Zdrowia Turyngii oraz w specjalnym funduszu na wypadek pandemii do dyspozycji jest w sumie około 27 milionów euro.

źródło: www.bild.de

Populacja Niemiec się kurczy – powodem pandemia?

4

Od roku 2011 populacja Niemiec stale rosła. To się zmieniło w 2020 r.: pod koniec roku było 12.000 mieszkańców mniej. Istnieją dwie przyczyny takiego stanu rzeczy.

Mniej urodzeń niż zgonów

Liczba mieszkańców w Niemczech nie wzrosła w minionym roku „pandemicznym” po raz pierwszy od 2011 roku. Pod koniec 2020 r. w Niemczech mieszkało 83,2 mln osób, o 12 tys. mniej niż rok wcześniej, jak poinformował w poniedziałek Federalny Urząd Statystyczny. W latach 2011-2019 populacja stale rosła z 80,3 do 83,2 mln.

Taka sytuacja w roku „pandemicznym” wynika z dwóch czynników: z jednej strony mamy do czynienia ze spadkiem liczby imigrantów netto – z 294 tys. w 2019 r. do 209 tys. Z drugiej strony, przewaga liczby zgonów nad liczbą urodzeń wzrosła z 161 tys. do 212 tys. „W ten sposób niższa imigracja netto mogła jedynie w przybliżeniu zrekompensować deficyt urodzeń” – wyjaśnił urząd statystyczny. „Ale to już nie wystarczyło, aby zwiększyć populację”.

Liczba osób starszych rośnie mimo koronawirusa

Pomimo zwiększonej śmiertelności związanej z pandemią koronawirusa, liczba osób starszych w Niemczech nadal rośnie. Najbardziej wzrosła liczba osób w podeszłym wieku – 80 lat i starszych. Tutaj odnotowano wzrost o 255.000 osób, czyli 4,5% do 5,9 miliona. Liczba seniorów w wieku od 60 do 79 lat wzrosła o 96 tys. do 18,2 mln, co odpowiada wzrostowi o 0,5%.

Natomiast populacja w grupie wiekowej od 20 do 59 lat zmniejszyła się o 367 tys. do około 43,7 mln, co odpowiada spadkowi o 0,4%. Liczba dzieci i młodzieży w wieku poniżej 20 lat pozostała prawie na niezmienionym poziomie 15,3 miliona (wzrost o 4.000). Podobnie jak w roku poprzednim, średnia wieku ludności w Niemczech wzrosła o 0,1 do 44,6 lat.

Źródło: www.t-online.de

Polak jechał rowerem po autostradzie A20 w Niemczech, chciał się dostać do Szczecina

0

Rowerzysta chciał dojechać rowerem do Polski po utwardzonym poboczu niemieckiej autostrady. Nie znał innej drogi do swojego rodzinnego Szczecina: policja zatrzymała rowerzystę na autostradzie w kierunku Polski – i znalazła sposób, aby mógł kontynuować podróż.

Polak jechał rowerem po niemieckiej autostradzie – chciał się dostać do Polski

Jazda na rowerze jest faktycznie zdrowa – ale można też narazić swoje zdrowie na niebezpieczeństwo. Na przykład jadąc tuż obok samochodów, gdzie nie ma ograniczenia prędkości: Na twardym poboczu autostrady A20 44-letni mężczyzna z Polski chciał przejechać rowerem z Meklemburgii-Pomorza Zachodniego do Szczecina – gdzie mieszka.

Niemiecka policja pomogła mężczyźnie

W sobotę około godziny 11.00 kierowca autobusu zaalarmował policję w Neubrandenburgu, gdy zobaczył rowerzystę w pobliżu skrzyżowania Pasewalk-Süd. Policjanci zatrzymali mężczyznę. Mężczyzna stwierdził, że nie znał innej drogi do domu, jak podaje policja.

Po pilnym pouczeniu funkcjonariusze przekazali 44-latka pod opiekę kierowcy autobusu. Zgodził się zabrać mężczyznę i jego rower do następnego skrzyżowania. Stamtąd trasa rowerowa miała prowadzić dalej drogami federalnymi i polnymi.

źródło: www.spiegel.de

Strzały w centrum Berlina: Co najmniej trzy osoby ranne, sprawca nadal poszukiwany

1

W niedzielę późnym wieczorem przed shisha barem na Müllerstraße w dzielnicy Berlina Wedding padło kilka strzałów. Według pierwszych doniesień, co najmniej trzy osoby zostały ranne.

Sprawca nadal na wolności

Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala. Jedna z kobiet doznała wstrząsu. Według raportu, do zdarzenia doszło przed pubem, gdzie policja zarekwirowała łuski po kulach. Berliner Zeitung” doniósł, że chodzi o bar z shishą.

Domniemany sprawca jest nadal na wolności, podał „Bild”. Ulica Müllerstrasse została całkowicie zamknięta w obu kierunkach. Na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać uzbrojone grupy zadaniowe w kamizelkach kuloodpornych. Gazeta podała, że padło 27 strzałów. Śledztwo w tej sprawie prowadzi wydział zabójstw.

źródło: www.t-online.de