Niemiecki związek zawodowy ver.di wezwał pracowników poczty do strajku

3

Rozpoczął się kolejny etap sporu dotyczącego układu zbiorowego pracy między niemieckim związkiem zawodowym ver.di (skrót od Vereinte Dienstleistungsgewerkschaft, pol. Zjednoczony Związek Zawodowy dla Sektora Usług) a Deutsche Post. Po fiasku rozmów związek zawodowy wezwał wszystkich pracowników centrów logistycznych w całych Niemczech do podjęcia akcji strajkowej w czwartek 19 stycznia od godziny 17:00. Pracownicy mieli też powstrzymać się od wykonywania pracy przez cały piątek.

Powodem strajku jest fiasko drugiej rundy negocjacji zbiorowych. Przedstawicielka związku zawodowego ver.di Andrea Kocsis zapowiedziała, że pracownicy dadzą teraz jasną odpowiedź i rozpoczną strajk, by wywrzeć nacisk na pracodawcę i w ten sposób doprowadzić do spełnienia ich żądań.

Odmowa jest „prowokacją”

Związek domaga się 15-procentowego wzrostu płac dla około 160 tys. pracowników objętych układami zbiorowymi w Niemczech na okres dwunastu miesięcy. Uzasadnia to inflacją. „To, że pracodawcy odmawiają wyrównania w związku ze spadkiem płac w ujęciu realnym, jest prowokacją w obliczu miliardowych zysków grupy” – stwierdziła Kocsis.

„Nierealne” żądania podwyżek

Deutsche Post już kilkakrotnie odrzucała żądania płacowe jako „nierealne”. Jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji rzecznik przedsiębiorstwa powiedział, że ważnym zadaniem będzie znalezienie równowagi pomiędzy wzrostem płac dla pracowników a rentownością firmy.

Negocjacje zbiorowe mają być kontynuowane 8 lutego. Do tego czasu może dojść do kolejnych strajków.

Źródło: Tagesschau

Bawaria znosi obowiązek noszenia maseczek przez pracowników gabinetów lekarskich

Od 1 lutego pracownicy bawarskich gabinetów lekarskich i innych placówek ambulatoryjnych nie będą już musieli zakrywać ust i nosa. To samo dotyczy osób przebywających w obiektach zbiorowego zakwaterowania. Przepisy obowiązujące w tym kraju związkowym dotyczące wymogu noszenia maseczek wygasną z dniem 31 stycznia – poinformował w czwartek bawarski minister zdrowia Klaus Holetschek (CSU).

Karl Lauterbach: liczba nowych przypadków zakażeń jest wciąż zbyt duża, aby można było podjąć takie ryzyko

Ze względu na regulacje przewidziane w niemieckiej ustawie o ochronie przed zakażeniami, w dalszym ciągu wymagane będzie stosowanie masek FFP2 m.in. w klinikach i domach opieki. To samo dotyczy pacjentów i osób odwiedzających gabinety lekarskie. Według stanu na dzień dzisiejszy, przepisy te mają obowiązywać jeszcze do 7 kwietnia. Holetschek wezwał jednak rząd federalny do wcześniejszego zniesienia powyższych regulacji mających zastosowanie w całych Niemczech. W jego opinii powinno to nastąpić już z początkiem lutego.

Federalny minister zdrowia Karl Lauterbach (SPD) skrytykował jednak zapowiedź bawarskiego ministerstwa zdrowia. Jak napisał na Twitterze, rodzi to ryzyko, że zakażony koronawirusem lekarz, u którego nie wystąpiły objawy choroby, zarazi wielu starych lub przewlekle chorych pacjentów. Wszystko z powodu braku maseczki. W jego opinii, na chwilę obecną liczba nowych przypadków zakażeń jest wciąż zbyt duża, aby można było podjąć takie ryzyko.

Klaus Holetschek: decyzje powinny być podejmowane przez same placówki

Z kolei Holetschek twierdzi, że rozwój sytuacji pandemicznej napawa optymizmem, stąd decyzja o zniesieniu obowiązku zakrywania ust i nosa. Podkreślił, że przed jej podjęciem toczyły się intensywne rozmowy z lekarzami.

Naturalnie nadal zalecamy noszenie maseczek w pewnych sytuacjach – zaznaczył minister. Ale według niego czasy, kiedy państwo musiało narzucać takie wymogi prawne, wkrótce przeminą. Dodał, że małe liczby zakażeń koronawirusem nawet po świętach Bożego Narodzenia pokazały, że obywatele potrafią wykazać się poczuciem odpowiedzialności i mają wzgląd na innych. Stąd nie ma już potrzeby dalszego utrzymywania obowiązku noszenia maseczek.

Holetschek przypomniał, że rząd federalny znosi z dniem 2 lutego obowiązek stosowania masek FFP2 w ruchu dalekobieżnym. „Byłby to również odpowiedni moment na uchylenie pozostałych ogólnokrajowych przepisów dotyczących obowiązku noszenia maseczek.” Zdaniem polityka CSU, decyzja o tym, gdzie nadal należałoby wymagać zakrywania ust i nosa ze względu na bieżącą sytuację w zakresie zakażeń, powinna być podejmowana przez tych, którzy mają fachową wiedzę na temat – czyli przez same instytucje.

Źródło: Süddeutsche Zeitung

 

Minister transportu Dolnej Saksonii spodziewa się, że bilet za 49 euro zacznie obowiązywać 1 maja

0

Według ministra transportu Dolnej Saksonii Olafa Liesa (SPD), bilet za 49 euro mógłby zacząć obowiązywać 1 maja tego roku. Następca biletu za 9 euro, którym będzie można się posługiwać na terenie całych Niemiec, ma być też dostępny w wersji elektronicznej.

Ministerstwo oznajmiło w środę, że rząd federalny i przedstawiciele poszczególnych krajów związkowych nadal prowadzą rozmowy na temat biletu w wersji papierowej. Olaf Lies stwierdził, że należy uatrakcyjnić lokalny transport publiczny w Niemczech dzięki nowym pojazdom i przystankom, a także zwiększonej częstotliwości kursowania autobusów i pociągów. Również federalny minister transportu Volker Wissing (FDP) wskazał na dzień 1 maja jako prawdopodobną datę rozpoczęcia obowiązywania tzw. Deutschlandticket.

ProBahn: finansowanie biletu za 49 euro nie może zagrozić rozbudowie sieci autobusowej i kolejowej

Stowarzyszenie pasażerów ProBahn już wcześniej apelowało o szybkie wprowadzenie biletu za 49 euro. Malte Diehl, przewodniczący organizacji ProBahn działającej w Dolnej Saksonii i Bremie, powiedział, że ponieważ niepotrzebna biurokracja jest czynnikiem odstraszającym, ważne jest, aby bilet był dostępny również bez abonamentu i by można było go zakupić w automatach. Ponadto, zdaniem organizacji ProBahn, finansowanie biletu za 49 euro nie powinno odbywać się kosztem bieżącej działalności. Nie może również zagrażać rozbudowie sieci autobusowej i kolejowej – dodał Diehl.

Szef ProBahn: liczba pasażerów może znacznie wzrosnąć

Przewoźnik LNVG szacuje, że przed pandemią koronawirusa z komunikacji publicznej w Dolnej Saksonii korzystało codziennie około 330 tysięcy osób. Trudno powiedzieć, dla ilu osób tani bilet może być zachętą do przerzucenia się na korzystanie ze środków transportu publicznego – stwierdził szef ProBahn Malte Diehl. W jego opinii liczba pasażerów może wzrosnąć o 15-20 procent.

Źródło: NDR

Niemcy: 28-latek zabity podczas awantury – trwa obława przy użyciu śmigłowca

0

Policja w Siegen została wezwana z powodu brutalnej awantury. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, znaleźli martwego mężczyznę.

Pomoc przyszła zbyt późno

W wyniku brutalnej kłótni w Siegen zginął 28-letni mężczyzna. Funkcjonariusze znaleźli ofiarę z poważnymi obrażeniami w budynku mieszkalnym – podaje rzecznik policji. Jednak niestety pomoc przyszła za późno dla 28-latka. Resuscytacja okazała się nieskuteczna.

Policja została wezwana w związku z awanturą w dzielnicy Niedersetzen. Gdy funkcjonariusze przyjechali w środę wieczorem na miejsce zdarzenia, domniemanego sprawcy nie było już w budynku.

Sprawca jest nadal na wolności

Według wstępnych informacji, podejrzanym jest 60-letni mężczyzna. Do jego poszukiwań wykorzystywany jest helikopter i psy policyjne. Prokuratura i policja zakładają, że sprawca doznał urazu i ma krwawiącą ranę. Ponadto nie można wykluczyć, że ma przy sobie pistolet. Początkowo nie było jednak jasne, czy ma przy sobie broń palną, czy tylko tzw. „straszaka”.

Poszukiwany mężczyzna ma około 1,80 m wzrostu i jest szczupłej budowy ciała. Ma siwe włosy przykryte czarną dzianinową czapką. Najprawdopodobniej jest ubrany w czarną kurtkę i ciemnoniebieskie dżinsy. Świadkowie nie powinni nawiązywać kontaktu z podejrzanym, lecz bezpośrednio dzwonić na numer alarmowy 110. Sprawę bada wydział zabójstw.

Źródło: t-online

Atak zimy w Niemczech: 250 km korków w Nadrenii Północnej-Westfalii

0

Kilkucentymetrowe opady śniegu aż po niziny Nadrenii wymagały w czwartek rano od dojeżdżających do pracy sporo cierpliwości. Mimo że służby odpowiedzialne za zimowe odśnieżanie dróg działały w pełnym zakresie, na drogach w dużej części NRW występowały utrudnienia.

250 km korków w NRW

Według studia ruchu drogowego WDR na autostradach w tym kraju związkowym tworzyły się dzisiaj korki o długości do 250 kilometrów.

W regionach Sauerland i Bergisches Land ciężarówki miały problemy na wzniesieniach. Szczególnie dotknięty został pas od Bergisch Gladbach przez Wuppertal i Essen do północnego Zagłębia Ruhry.

„Wszystkie pojazdy naszych służb utrzymania autostrad są sprawne” – napisała na Twitterze spółka autostradowa w Westfalii. Mimo to, zmotoryzowani potrzebowali cierpliwości. „Jedźcie ostrożnie – pracujemy tak szybko, jak to tylko możliwe!” napisał Wirtschaftsbetriebe Duisburg.

Setki wypadków spowodowanych oblodzonymi drogami

Według wstępnych raportów policyjnych, na drogach doszło do setek wypadków. Kilka osób zostało też rannych.

– W Kierspe w Märkischer Kreis policja musiała zamknąć główną drogę po tym, jak na śliskiej nawierzchni przewróciła się ciężarówka.

– W Wuppertalu przedsiębiorstwo użyteczności publicznej wstrzymało na kilka godzin wszystkie połączenia autobusowe jako środek ostrożności. W mieście, w którym są stosunkowo wysokie i strome wzniesienia, autobusy często mają problemy, gdy jest ślisko.

Zima pozostanie na kilka dni

Niemieckie służby meteorologiczne spodziewają się w najbliższych dniach także mroźnej zimowej pogody i ryzyka oblodzonych dróg. W nocy na piątek mogą pojawić się pojedyncze opady śniegu, zwłaszcza na południu kraju. Na niektórych odcinkach dróg zmotoryzowani powinni spodziewać się mroźnej wilgoci.

Policja w Duisburgu zaapelowała do wszystkich zmotoryzowanych, aby poświęcili wystarczająco dużo czasu na skrobanie szyb. „Masz dobry widok tylko wtedy, gdy masz odmrożone okna” – napisano na Twitterze.

źródło: Bild

Prognoza pogody dla Niemiec: w weekend prawie w całym kraju spadnie śnieg

0

Po ciepłych i burzowych tygodniach, do Niemiec znów powraca zimowa aura: w czwartek w północno-zachodniej oraz centralnej części kraju będzie padał śnieg. Na weekend meteorolodzy zapowiadają opady także w pozostałych regionach Niemiec.

Niemiecka Służba Meteorologiczna (niem. Deutscher Wetterdienst, DWD) w Offenbach poinformowała w środę, że przy silnych opadach, zwłaszcza w obszarach górskich, może utworzyć się mniej lub bardziej gruba warstwa śniegu. Trzeba więc zachować szczególną ostrożność na drogach.

Przynajmniej do początku przyszłego tygodnia w Niemczech utrzyma się zimowa aura

W nocy z czwartku na piątek na przeważającym obszarze kraju opady ustąpią. Tylko na północnym zachodzie strefa opadów będzie się przesuwać znad Morza Północnego w głąb kraju. Według synoptyków będzie tam padał śnieg, a na drogach zrobi się ślisko. W piątek w niektórych regionach Niemiec, zwłaszcza na północnym zachodzie, zachodzie i u podnóża Alp, nadal będą występować opady śniegu.

W weekend natomiast biały puch pokryje także pozostałe części kraju. Niemiecka Służba Meteorologiczna spodziewa się obfitych opadów śniegu w dużej części Niemiec. „Na razie trudno powiedzieć dokładnie, w jakim stopniu opady śniegu dotrą do zachodnich regionów kraju i ile nowego śniegu spadnie” – zaznaczył meteorolog Marco Manitta. Jego zdaniem pewne jest jednak to, że do początku przyszłego tygodnia utrzyma się w Niemczech zimowa aura, z typowymi dla tej pory roku zjawiskami towarzyszącymi.

Źródło: Frankfurter Allgemeine Zeitung

Premier Dolnej Saksonii ponownie opowiada się za ograniczeniem prędkości

4

Ograniczenie prędkości to w koalicji temat budzący kontrowersje. Teraz pojawiają się nowe naciski z zewnątrz: premier Dolnej Saksonii Weil apeluje o wprowadzenie limitu 130 km/h. Mówi też o swoim przyszłym, prywatnym samochodzie.

Ograniczenie prędkości to kwestia dyskusyjna

Ograniczenie prędkości w Niemczech to kwestia sporna. Zieloni są oczywiście za, ale minister transportu, Volker Wissing (FDP), nawet nie chce o tym słyszeć. Ograniczenie prędkości nie jest obecnie tematem dyskusji w koalicji. Teraz Zieloni mają wsparcie ze strony SPD. Premier Dolnej Saksonii, Stephan Weil, ponowił swój apel o wprowadzenie powszechnego ograniczenia prędkości na niemieckich autostradach.

„Na pewno sektor mobilności musi w większym stopniu przyczynić się do redukcji CO₂. Pomogłoby w tym ograniczenie prędkości” – powiedział w rozmowie z „Neue Osnabrücker Zeitung” polityk SPD, który w przeszłości opowiadał się już za maksymalnym limitem 130 kilometrów na godzinę.

„Kupię nowy samochód i będzie to samochód elektryczny”

Jednocześnie Weil ogłosił, że zamierza w tym roku rozstać się ze swoim dotychczasowym prywatnym samochodem – dziewięcioletnim Volkswagenem Golfem z silnikiem benzynowym. „Właściwie to już przed koronawirusem chciałem przesiąść się na samochód elektryczny, ale po prostu nie zdążyłem w związku z pandemią i innymi kryzysami. To jedno z moich postanowień na ten rok: kupię nowy samochód i będzie to samochód elektryczny” – zapewnił Weil.

W pracy Weil jeździ hybrydową limuzyną. Przejście na pojazd czysto elektryczny nie jest jeszcze możliwe ze względu na zasięg. Ale to się zmieni w niedalekiej przyszłości.

Podczas gdy Weil wielokrotnie podkreśla, że chce pozostać na stanowisku przez cały okres legislacyjny, 64-latek pozostawia swoją przyszłość jako przewodniczący dolnosaksońskiej SPD otwartą. Zapytany, czy będzie ponownie kandydował na kongresie partii pod koniec czerwca, czołowy polityk odpowiedział: „To jeszcze daleka droga. Będziemy o tym wewnętrznie rozmawiać i wtedy podejmiemy decyzję.”

W koalicji kontrowersje budzi kwestia ograniczenia prędkości. Minister transportu, Wissing, opowiada się za rozluźnieniem rygorystycznych przepisów ustawy o ochronie klimatu. Minister gospodarki, Robert Habeck (Zieloni) podkreśla, że nie będzie żadnego złagodzenia, dopóki rząd federalny nie wprowadzi programu natychmiastowej ochrony klimatu.

Pod uwagę brane są także inne działania

Na zamkniętym posiedzeniu w zeszłym tygodniu partia Zielonych przywróciła do dyskusji szereg regulacji, w tym nie tylko ograniczenie prędkości, ale także zmianę opodatkowania pojazdów i samochodów służbowych. Mają one zostać zmienione w taki sposób, aby zakup szkodliwych dla klimatu samochodów spalinowych stał się droższy, a tym samym przyjazne dla klimatu samochody elektryczne bardziej atrakcyjne. FDP odrzuca takie działania.

Źródło: Der Spiegel

Niemcy: 160 zgłoszeń o przemocy i nadużyciach w SOS Wioskach Dziecięcych

0

W 2021 roku, byli mieszkańcy niemieckiej SOS Wioski Dziecięcej złożyli oskarżenia o nadużycia. Komisja zbadała zarzuty – i natrafiła na wiele innych przypadków.

Przemoc, nadużycia, wykorzystywanie

Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce otrzymało w ostatnich latach 160 zgłoszeń o przemocy i nadużyciach. „Te 160 raportów pochodzi zarówno od obecnych, jak i byłych odbiorców opieki” – powiedział przewodniczący niezależnej komisji, powołanej przez stowarzyszenie, w celu rozpoznania i przepracowania doznanych krzywd, Klaus Schäfer. „Zgłaszane w nich incydenty sięgają nawet lat sześćdziesiątych”. Według Schäfera, w tym czasie w rodzinach SOS Kinderdorf wychowało się ponad 10 tys. dzieci w Niemczech, a raporty dotyczyły placówek w całych Niemczech.

Około połowa zgłoszeń dotyczyła przypadków, w których dzieci i młodzież dopuściły się przemocy wobec siebie, powiedział Schäfer. Zdarzały się jednak również zarzuty wobec opiekunów, dotyczące przemocy i wykorzystywania seksualnego. „Są to głównie przypadki tzw. czarnej pedagogiki, charakteryzującej się przemocą, która istniała w wielu instytucjach edukacyjnych w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych”.

„Przekroczenie granic” w bawarskiej wiosce dziecięcej

Na początku października 2021 roku na pierwsze strony gazet trafiło badanie sugerujące „przekroczenie granic” ze strony dwóch opiekunów w wiosce dziecięcej w Bawarii. Badanie przeprowadzone przez znanego eksperta ds. przemocy i nadużyć, Heinera Keuppa, ujawniło, że dwaj byli pracownicy zadali „cierpienie” powierzonym im dzieciom.

Po opublikowaniu tego opracowania powołano komisję, której przewodniczy Schäfer i która postawiła sobie za zadanie uporanie się z tymi sprawami. Dlatego umieściła ogłoszenia w kilku gazetach, wzywając poszkodowanych do ujawnienia się. „Tym apelem zwracamy się do osób poszkodowanych, które do tej pory jeszcze nie zgłosiły się do nas, aby to uczyniły” – napisano. „Wiemy, że nie jest łatwo się ujawnić po tego typu doświadczeniach, nawet jeśli czyny te miały miejsce dawno temu”.

Wstępna ocena komisji spodziewana jest latem tego roku, a ostateczne sprawozdanie planowane jest na lato 2024 roku.

Źródło: Der Spiegel

Niemcy: Bliźniaczki potrącone przez pociąg, jedna nie żyje – chciały poczuć dreszczyk emocji

3

W Hamburgu doszło wczoraj do tragicznego zdarzenia. Tuż za stacją kolejową nagle na torach stanęły dwie młode kobiety. Maszynista pociągu nie zdążył w porę wyhamować i uderzył w nie.

Jedna z bliźniaczek nie żyje, druga jest ciężko ranna

Dwie 18-latki zostały potrącone przez pociąg regionalny w Hamburgu. Jedna z nich zginęła na miejscu, druga została ciężko ranna, przewieziono ją do szpitala. Rzecznik policji powiedział w rozmowie z t-online w środę, że nie można wykluczyć obrażeń zagrażających życiu.

Do wypadku doszło we wtorek wieczorem około godziny 19.45 kawałek za stacją Allermöhe. Obie kobiety stały na torach około 250 metrów za stacją, gdy pociąg nadjechał w kierunku Nettelnburga. Maszynista pociągu nie zdążył w porę wyhamować.

„Chodzi o dreszczyk emocji”

Według kilku reporterów na miejscu zdarzenia, młode kobiety są bliźniaczkami, ale policja jeszcze tego oficjalnie nie potwierdziła. Pracownik Deutsche Bahn powiedział reporterowi, że kobiety były znane z tego, że regularnie wchodziły na tory kolejowe, aby odskoczyć na bok tuż przed nadjeżdżającym pociągiem. „Chodzi o dreszczyk emocji” – mówiły podobno pracownikom kolei. W związku z takim zachowaniem, kobietom postawiono już wcześniej kilka zarzutów.

Policja na razie nie podaje żadnych szczegółów na ten temat. „To wciąż jest przedmiotem dochodzenia”, powiedział rzecznik policji w wywiadzie dla t-online, dodając: „prowadzimy dochodzenie we wszystkich kierunkach”.

Podczas akcji 225 pasażerów musiało zaczekać w pociągu. Następnie zostali oni przewiezieni dalej autobusami.

Źródło: t-online

Prezes Federalnej Izby Lekarskiej za zniesieniem obowiązku noszenia maseczek w placówkach służby zdrowia

Prezes Federalnej Izby Lekarskiej Klaus Reinhardt opowiada się za zniesieniem obowiązku noszenia maseczek w placówkach służby zdrowia. „Nie potrzebujemy już powszechnego, ustawowego obowiązku noszenia maseczek w placówkach medycznych. Nie każda placówka zajmuje się pacjentami z grupy wysokiego ryzyka” – stwierdził Reinhardt w rozmowie z „Die Welt”. Na przykład sytuacja w gabinecie psychoterapeuty jest zupełnie inna niż w gabinecie laryngologa, czy lekarza chorób zakaźnych – wyjaśnił.

Gabinety lekarskie powinny same decydować o tym, czy wymagać zakrywania ust i nosa, czy też nie

Zdaniem Reinhardta, gabinety lekarskie powinny same decydować o tym, czy powinien w nich obowiązywać wymóg noszenia maseczek, w oparciu o zalecenia Instytutu Roberta Kocha (RKI). „Osoby z grup wysokiego ryzyka powinny w poczuciu odpowiedzialności za własne zdrowie zakładać maseczkę lub ustalić z lekarzem, że będą przychodzić na wizyty na początku lub jako ostatni pacjenci” – zalecił prezes Federalnej Izby Lekarskiej.

Obecnie w niemieckich klinikach, gabinetach lekarskich, szpitalach i domach opieki istnieje obowiązek noszenia masek FFP2. Niekiedy wymagane są również testy na koronawirusa. Zgodnie z obecnym stanem prawnym, przepisy te mają obowiązywać jeszcze do 7 kwietnia. Jeśli chodzi o lokalny transport publiczny, to w niektórych krajach związkowych zniesiono już obowiązek noszenia maseczek. Od 2 lutego rozporządzenie przestanie obowiązywać również w pociągach dalekobieżnych Deutsche Bahn, a także w środkach komunikacji lokalnej w pozostałych krajach związkowych. W samolotach obowiązek zakrywania ust i nosa przestał istnieć już w zeszłym roku.

Zdaniem prezesa Federalnej Izby Lekarskiej, RKI powinien stać się niezależnym instytutem

Klaus Reinhardt opowiedział się ponadto za tym, aby RKI stał się niezależnym instytutem. Obecnie podlega on Federalnemu Ministerstwu Zdrowia. Jako taki, praktycznie nie może trzymać się z dala od debat politycznych – uważa prezes Federalnej Izby Lekarskiej. „Jeśli więc politycy naprawdę chcą uzyskać opinię niezależnej rady naukowej, to potrzebują do tego również politycznie niezależnego instytutu” – dodał.

RKI wywodzi się z politycznie niezależnego Federalnego Urzędu Zdrowia, który został rozwiązany w 1994 r. przez federalnego ministra zdrowia Horsta Seehofera (CSU).

Źródło: MDR.DE