Essen jest najbardziej nieprzyjaznym miastem w Niemczech

0

Instytut badań rynkowych ocenił niemieckie miasta według ich uprzejmości. Efekt? Essen wypada fatalnie.

Essen na ostatnim miejscu

W reprezentatywnym badaniu na temat uprzejmości z udziałem ponad 1.500 uczestników z 20 miast, Essen zajęło ostatnie miejsce. Z kolei jako najbardziej uprzejme miasto w Niemczech respondenci ocenili sąsiednie miasto Bochum – to niecałe 20 kilometrów od Essen. Podobnie słabo jak Essen w badaniu wypadło Drezno. Berlin ląduje na siódmym miejscu, Monachium na szóstym.

Na potrzeby rankingu „uprzejmości” w największych miastach Niemiec, brytyjska firma konsultingowa Censuswide, na zlecenie Preply, międzynarodowej platformy e-learningowej do nauki języków obcych, przeprowadziła ankietę wśród ponad 1.500 mieszkańców największych miast, aby dowiedzieć się, jak często obserwują niegrzeczne zachowania, co sądzą o napiwkach i czy są pochłonięci telefonami komórkowymi w miejscach publicznych.

Bochum zaskakuje jako najbardziej przyjazne miasto

W sumie zapytano o dwanaście negatywnych zachowań. Następnie za pomocą skali od jednego do dziesięciu oceniono, w których miastach ludzie są najbardziej niegrzeczni, najgrzeczniejsi i najhojniejsi.

Ze względu na wielu studentów w Essen, nie jest zaskoczeniem, „że wiele osób jest pochłoniętych swoimi smartfonami w miejscach publicznych”. Tak ankieterzy wyjaśniają ten wynik. Według badań, mieszkańcy Essen szczególnie często charakteryzują się postawą zamkniętą, jeśli chodzi o mowę ciała i zachowują się lekceważąco wobec obcych.

Z kolei Bochum, jako najbardziej przyjazne duże miasto, było „dużym zaskoczeniem”. W końcu z Bochum do Essen jedzie się pociągiem tylko około ośmiu minut. „Lokalizacja geograficzna nie wydaje się zatem mieć wpływu na tę ocenę” – twierdzi instytut badawczy.

Źródło: t-online

Nielegalne zatrudnienie na budowach: niemiecki związek zawodowy IG Bau żąda zwiększenia liczby personelu w walce z pracą na czarno

0

W ostatnim czasie gwałtownie wzrosła liczba osób zatrudnianych na czarno na niemieckich budowach. Związki zawodowe mówią o „strukturach przestępczości zorganizowanej” – i żądają 16 tysięcy nowych inspektorów.

Schaum spodziewa się w 2023 roku znacznego nasilenia się zjawiska pracy na czarno na budowach w Niemczech

Związek zawodowy IG Bau domaga się zatrudnienia co najmniej 16 tysięcy nowych inspektorów urzędów celnych w celu zwalczania pracy na czarno i zapewnienia przestrzegania przepisów dotyczących płacy minimalnej. Oznaczałoby to dwukrotne zwiększenie liczby pracowników. „Należałoby znacznie intensywniej kontrolować przestrzeganie przepisów w zakresie już choćby samej wyższej ustawowej płacy minimalnej, która od października ubiegłego roku wynosi dwanaście euro za godzinę” – powiedział gazetom grupy medialnej Funke Harald Schaum, zastępca przewodniczącego związku zawodowego IG Bau.

Schaum spodziewa się w 2023 roku znacznego nasilenia się zjawiska pracy na czarno i nielegalnego zatrudnienia. „W samym sektorze budowlanym wiele się wydarzy. Rosnąca presja kosztowa i konkurencyjna będzie też napędzać działania przestępcze” – powiedział. „Bez kontroli nie ma legalnej pracy i płacy” – powiedział wiceprzewodniczący związku. Jeśli rząd federalny nie zwiększy teraz liczby pracowników odpowiedzialnych za przeprowadzanie kontroli, nadużyć będzie coraz więcej.

Praca na czarno na budowach w Niemczech: wzrost o około 20 proc.

W pierwszym półroczu 2022 roku wszczęto ponad 9.000 postępowań karnych w sprawie nielegalnego zatrudnienia na budowach. Było to o około jedną piątą więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku, kiedy to odnotowano 7.430 tego typu spraw.

„Ujawnione naruszenia to tylko wierzchołek góry lodowej” – powiedział członek zarządu IG-Bau Carsten Burckhardt. „Coraz częściej mamy tu do czynienia ze strukturami przestępczości zorganizowanej”. Praca na czarno i nielegalne zatrudnienie są w branży budowlanej na porządku dziennym – stwierdził Burckhardt: „Powstają całe struktury fikcyjnych podwykonawców, aby ukryć nielegalne zatrudnienie”.

W pierwszej połowie 2022 roku ponad jedenaście procent z przeszło 82.000 dochodzeń we wszystkich branżach dotyczyło nielegalnego zatrudnienia, wyłudzania świadczeń socjalnych i naruszeń przepisów dotyczących płacy minimalnej na budowach – wynika z danych IG Bau. Kwotę poniesionych szkód szacuje się na około 161 mln euro.

Źródło: Der Spiegel

Centralny Związek Niemieckiego Rzemiosła spodziewa się dalszego wzrostu kosztów usług rzemieślniczych

1

Czy już wkrótce niektórych mieszkańców Niemiec nie będzie stać na wizytę u fryzjera? Przed takim rozwojem wypadków przestrzega nowy przewodniczący Centralnego Związku Niemieckiego Rzemiosła (niem. Zentralverband des Deutschen Handwerks, ZDH) Jörg Dittrich. Jak stwierdził, trzeba uważać, „aby usługi rzemieślnicze nie stały się nieosiągalne dla znacznej części społeczeństwa”. „Obecnie zbliżamy się do tej granicy” – dodał.

Konieczne jest podjęcie przez polityków działań zaradczych

Niemcy muszą liczyć się z dalszym wzrostem cen usług rzemieślniczych w 2023 roku. „Przecież rosną nam nie tylko koszty materiałów i energii. Mamy do czynienia ze wzrostem składek na ubezpieczenie zdrowotne, ubezpieczenie pielęgnacyjne i branżowy zakład ubezpieczeń” – powiedział gazecie „Bild am Sonntag” przewodniczący Centralnego Związku Niemieckiego Rzemiosła. „A na koniec państwo dokłada jeszcze 19-procentowy podatek VAT”. Dittrich objął najwyższe stanowisko w ZDH na przełomie roku.

Zdaniem Dittricha, efekt jest taki: „Przepaść między tym, co faktycznie zarabia rzemieślnik, a tym, ile godzina jego pracy kosztuje klienta, staje się coraz większa”. Uważa, że konieczne jest podjęcie przez polityków działań zaradczych w tym zakresie.

Zbyt mało osób w Niemczech uczy się zawodów rzemieślniczych

Nowy przewodniczący Centralnego Związku Niemieckiego Rzemiosła martwi się również brakiem wykwalifikowanych pracowników: w rzemiośle brakuje obecnie 250.000 wykwalifikowanych pracowników, „a liczba ta rośnie z każdym dniem, ponieważ również w naszym kraju pokolenie baby boomers osiąga właśnie wiek emerytalny”. Dodał, że w Niemczech zbyt mało osób uczy się zawodów rzemieślniczych. Dittrich skrytykował fakt, że dualny system kształcenia zawodowego jest gorzej traktowany i wspierany w mniejszym stopniu niż edukacja uniwersytecka, chociaż jest co najmniej tak samo dobry.

Zaapelował też o większą pomoc ze strony państwa niemieckiego. „Oczekuję większego wsparcia ze strony polityków: wizy muszą być wydawane szybciej, a ci, którzy są tu potrzebni, powinni otrzymać stałe prawo pobytu bez konieczności pokonywania dużych przeszkód biurokratycznych, jak to ma miejsce obecnie” – powiedział. Jego zdaniem, w imigracji „nie chodzi o znalezienie w Wietnamie doskonale wyszkolonego specjalisty ds. integracji systemów, ale o młodych ludzi, którzy są gotowi nauczyć się w Niemczech rzemiosła i tu pracować”.

Źródło: Der Spiegel

Wynagrodzenie, emerytura, zasiłek rodzinny w Niemczech: kto dostanie więcej pieniędzy w 2023 roku?

1

Wysoka inflacja jest dla wielu osób w Niemczech dużym obciążeniem. Ale jest też dobra wiadomość: część z nich dostanie w 2023 roku więcej pieniędzy, dzięki czemu uda się choć trochę zniwelować skutki dużego wzrostu cen. Jakie ulgi przewidziano dla rodzin i emerytów, pracowników i bezrobotnych w Niemczech na 2023 rok? Oto przegląd.

Bundesbank spodziewa się, że w 2023 roku inflacja wyniesie 7,2 procent

W 2022 roku wiele rzeczy zdrożało. Wskaźniki inflacji wynosiły w ostatnim czasie dziesięć procent, a nawet więcej. W nowym roku inflacja może się nieco obniżyć, ale prawdopodobnie i tak pozostanie na wysokim poziomie. Obecnie Bundesbank spodziewa się, że w 2023 roku inflacja wyniesie 7,2 procent. Pewnym pocieszeniem może być jednak to, że wielu obywateli może liczyć w tym roku na nieco wyższe dochody.

Dzięki wprowadzonym hamulcom cen, konsumenci będą mogli zapłacić mniej za energię elektryczną, gaz i ogrzewanie centralne. Ponadto państwo niemieckie zwiększy też kwoty wypłacanych świadczeń socjalnych, tak aby osoby, dla których inflacja jest dużym obciążeniem finansowym, otrzymały większe wsparcie. Skorzystają na tym na przykład rodziny i bezrobotni. Więcej pieniędzy otrzymają także emeryci i renciści oraz osoby uczące się zawodu.

Ponadto, wielu pracowników prawdopodobnie będzie naciskać na podwyżkę wynagrodzenia. Firma doradztwa personalnego Kienbaum prognozuje na rok 2023 wzrost wynagrodzeń o średnio 4,9 procent. Niezależnie od indywidualnych negocjacji płacowych, w niektórych sektorach wzrosną płace minimalne uzgodnione w ramach układów zbiorowych. Choć często nie pozwoli to na całkowite zniwelowanie skutków inflacji, to jednak dzięki tym czynnikom łatwiej będzie sobie poradzić finansowo w obecnym otoczeniu gospodarczym.

Kto dostanie więcej pieniędzy w Niemczech w 2023 roku i o ile więcej? Oto przegląd.

Wyższy zasiłek Kindergeld

Od 1 stycznia 2023 roku rodziny otrzymają więcej zasiłku na dzieci: stawka została ujednolicona i wynosi obecnie 250 euro miesięcznie na każde dziecko. Wcześniej na pierwsze i drugie dziecko przysługiwało po 219 euro, na trzecie 225 euro, a na każde kolejne 250 euro. Wzrósł również dodatek na dzieci (niem. Kinderzuschlag) dla osób samotnie wychowujących dzieci i rodzin o niskich dochodach. Jego kwota może wynieść nawet 250 euro miesięcznie.

Bürgergeld (dochód obywatelski) zamiast Hartz IV

Z dniem 1 stycznia tzw. dochód obywatelski zastąpił dotychczasowy zasiłek Hartz IV. Towarzyszy temu złagodzenie sankcji, które jednak nie zostały całkowicie zniesione.

W pierwszym roku obowiązuje tzw. okres karencji – w pełni pokrywane są koszty zakwaterowania (koszty energii elektrycznej nie są wliczone w koszty zakwaterowania), w „rozsądnej” wysokości także koszty ogrzewania.

Bürgergeld jest wypłacany tylko wtedy, gdy nie jest możliwe sfinansowanie kosztów utrzymania z własnych środków. Oprócz dochodów, środki te obejmują również majątek osobisty. W przypadku dochodu obywatelskiego wprowadzono okres karencji na majątek osobisty przez pierwsze 12 miesięcy od przyznania zasiłku. Oznacza to, że przez ten czas majątek osobisty będzie brany pod uwagę tylko wtedy, gdy jest on znaczny. Tak jest w przypadku, gdy kwota ta przekracza 40.000 euro. Kwota ta wzrasta o 15.000 euro za każdą kolejną osobę mieszkającą we wspólnocie potrzebujących. Samodzielnie zajmowana nieruchomość mieszkalna (nieruchomość domowa, mieszkanie zajmowane przez właściciela) nie jest brana pod uwagę przy ustalaniu znacznego majątku.

Wzrosną też stawki świadczenia – np. w przypadku samotnej osoby dorosłej o 53 euro – do poziomu 502 euro.

Wyższy dodatek mieszkaniowy (Wohngeld)

W 2023 roku znacznie wzrośnie dodatek mieszkaniowy (Wohngeld) – i będzie go mogło otrzymać dużo więcej osób w Niemczech. To, czy, a jeśli tak, to ile dodatku mieszkaniowego można otrzymać, zależy od dochodów i kosztów mieszkania. Według rządu federalnego, dodatek mieszkaniowy wzrośnie średnio o 190 euro – ze 180 do 370 euro. Liczba odbiorców świadczenia zwiększy się z 600 tysięcy gospodarstw domowych do około dwóch milionów. W związku ze wzrostem cen energii, dodatek będzie uwzględniał również ponoszone koszty ogrzewania.

Wyższe płace minimalne

Ogólna ustawowa płaca minimalna wzrosła w 2022 roku do dwunastu euro. Dyskusja nad kolejną podwyżką rozpocznie się w połowie 2023 roku, ale nawet jeśli zapadnie decyzja o jej wejściu w życie, to prawdopodobnie nastąpi to dopiero w 2024 roku. Niezależnie od tego, można oczywiście nadal uzgadniać wyższe stawki minimalnych wynagrodzeń w ramach układów zbiorowych. Część z tych branżowych płac minimalnych wzrośnie w 2023 roku. Na przykład od 1 stycznia będzie więcej pieniędzy dla dekarzy, elektroników i nauczycieli w szkolnictwie zawodowym. Pracownicy tymczasowi i malarze będą lepiej opłacani od kwietnia, zaś pracownicy branży mięsnej od grudnia 2023 roku. W sektorze opieki nad osobami starszymi przewidziano nawet dwie rundy podwyżek płac – w maju i w grudniu.

Więcej pieniędzy dla uczniów zawodu

W 2023 roku wzrosło również wynagrodzenie minimalne dla osób uczących się zawodu. Tzw. Mindestausbildungsvergütung dla nowych uczniów zawodu w pierwszym roku kształcenia wynosi obecnie 620 euro, czyli o 35 euro więcej niż w ubiegłym roku. Ze wzrostu minimalnego wynagrodzenia mogą się cieszyć także ci, którzy kontynuują naukę. Rozporządzenie dotyczy zawodów regulowanych przez niemiecką ustawę o kształceniu zawodowym (niem. Berufsbildungsgesetz) lub niemiecką ustawę o rzemiośle (niem. Handwerksordnung), ale nie dotyczy zawodów regulowanych przez prawo obowiązujące w poszczególnych krajach związkowych, takich jak wychowawca, fizjoterapeuta, itp. Jeśli układy zbiorowe pracy przewidują wyższe wynagrodzenie, to oczywiście to ono ma wówczas zastosowanie.

Więcej pieniędzy dla emerytów

Od 1 lipca 2023 roku więcej pieniędzy trafi do emerytów i rencistów w Niemczech. W landach zachodnich emerytury mają wzrosnąć o 3,5 procent, a we wschodnich o 4,2 procent. Dotyczy to nie tylko świadczeń emerytalnych, ale także rent rodzinnych oraz rent z tytułu niezdolności do pracy i ustawowych rent wypadkowych. Skorzysta na tym ponad 21 milionów osób. Ostateczna wysokość waloryzacji świadczeń – uzależniona od zmian w zakresie wynagrodzeń – zostanie ustalona dopiero na wiosnę.

Do tego dochodzi jeszcze jedna dobra wiadomość dla emerytów: od stycznia 2023 roku został całkowicie zniesiony obowiązujący dotychczas limit dorabiania dla osób na wcześniejszych emeryturach. Oznacza to, że wszyscy emeryci, którzy nadal pracują, będą mogli pobierać pełną emeryturę, niezależnie od dodatkowych dochodów.

Źródło: Stern

Niemcy: Obciął głowę nieżyjącemu koledze – 1,5 roku więzienia

1

Jego czyn wywołał w zeszłym roku przerażenie. 28 czerwca bezdomny Hasan H. (39 lat) odciął głowę swojemu wcześniej zmarłemu koledze, który leżał obok niego w parku. Następnie przeszedł z głową w worku przez stare miasto w Bonn i umieścił ją przed sądem rejonowym na oczach licznych przechodniów.

Marokańczyk został skazany na półtora roku więzienia. W związku z tym, że jego przyjaciel Murad zmarł wcześniej na skutek choroby, Hasan H. został oskarżony jedynie o zakłócanie spokoju zmarłych.

Nie było to jednak jasne w ten letni dzień, o którym mowa. Dlatego odkrycie głowy spowodowało dużą akcję policji.

„Na początku myślałem, że to lalka, aż zdałem sobie sprawę, że głowa jest prawdziwa” – opowiadał na początku procesu jeden ze świadków. „Do dziś mam w głowie te obrazy”. Z kolei 44-latka relacjonowała, że jej syn krzyczał: „Mamo, mamo, to jest głowa”. Początkowo myślała, że to makabryczny żart i upomniała za to syna.

Na ubraniu i ciele mężczyzny nie znaleziono śladów krwi. Hasan H. doprowadził wówczas śledczych wprost do torsu swojego kolegi, który leżał w śpiworze w pobliżu ogródka piwnego.

Właściciel ogródka piwnego podał w procesie, że obaj mężczyźni spożywali narkotyki i żyli razem, aby nie być samotnymi.

Ponieważ Hasan H. nie chciał komentować podczas procesu, jego motywy pozostają niejasne.

źródło: Bild

Niemcy: Liczne wypadki spowodowane opadami śniegu. 4 ofiary śmiertelne w Bawarii

0

W dużej części Niemiec powróciła zima – w Bawarii ze śmiertelnymi skutkami!

Padający śnieg doprowadził tam w sobotę wieczorem do wielu wypadków drogowych. Jak informowała wczesnym rankiem policja i centra sytuacyjne, na śliskich drogach dochodziło do uszkodzeń mienia, do zderzenia ciężarówek i do stłuczek samochodów, co doprowadziło też w niektórych przypadkach do zablokowania dróg. W południowych Niemczech cztery osoby poniosły śmierć wskutek wypadków drogowych.

Polak kierujący ciężarówką został lekko ranny

W pobliżu Lindau nad Jeziorem Bodeńskim w piątek około godziny 17:35 doszło do kolejnego tragicznego wypadku, w którym również zginęły dwie osoby: Na drodze B31 koło Weißensberg na śliskiej od śniegu drodze zderzyły się czołowo Mercedes Sprinter i samochód ciężarowy z napędem przegubowym.

W wyniku uderzenia 40-letni mężczyzna i jego współkierowca, obaj z pobliskiego Vorarlbergu (Austria), odnieśli tak poważne obrażenia, że zginęli na miejscu. Lekko ranny został 36-letni kierowca polskiej ciężarówki przegubowej (zdjęcie tytułowe artykułu).

Śmierć małżeństwa, wnuczka przeżyła

W Penzberg (Górna Bawaria) w piątek po południu w czołowym zderzeniu z food truckiem zginęło małżeństwo (on 74, ona 71). Według wstępnych ustaleń kierowca food trucka stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się z autem, w którym podróżowała rodzina. W samochodzie była też prawnuczka, dziewczynka przeżyła z niewielkimi tylko obrażeniami. Przyczyna wypadku – przypuszczalnie rozpoczynające się opady śniegu.

Dwaj pasażerowie food trucka (49 i 54 lata) doznali lekkich obrażeń – podała komenda policji Górnej Bawarii Południowej. Zostali oni przewiezieni do szpitala wypadkowego w Murnau.

Sytuacja w Niemczech

W Bawarii, według doniesień policji, w ciągu piątkowego wieczoru na drodze A94 w kierunku Monachium doszło do kolejnych dziewięciu wypadków, w których sześć osób odniosło drobne obrażenia. W niemal wszystkich przypadkach pojazdy wpadały w poślizg z prędkością zbyt dużą jak na warunki atmosferyczne.

W jednym przypadku samochód patrolowy został poważnie uszkodzony, gdy 19-latek uderzył swoim samochodem czołowo w radiowóz. Funkcjonariusze zabezpieczali właśnie miejsce wypadku. Dwóch z nich zostało lekko rannych.

Oprócz tego policja w Górnej i Dolnej Bawarii oraz w Szwabii odnotowała od piątku wieczorem prawie 100 wypadków związanych z pogodą.

W Badenii-Wirtembergii mimo śniegu nie było prawie żadnych wypadków wartych wspomnienia. Tylko w okolicach Mannheim doszło do około 20 wypadków, w których nie było osób rannych – podał rzecznik policji.

W niektórych częściach Hesji, Nadrenii-Palatynatu i Kraju Saary doszło również do wypadków drogowych. W Koblencji w dwóch z 25 wypadków ranne zostały cztery osoby, a w regionie Bernkastel-Wittlich jedna osoba została lekko ranna – podała policja. Policja w Worms naliczyła w piątek wieczorem w swoim rejonie działania łącznie dziewięć wypadków, których przyczyną był padający śnieg.

SUV na letnich oponach wpadł w poślizg i wjechał w pług śnieżny: Mimo obfitych opadów śniegu mężczyzna z Kolonii jechał na letnich oponach w pobliżu Dohm-Lammersdorf, prawdopodobnie wierząc, że napęd na cztery koła jego Jeepa Cherokee dowiezie go bezpiecznie do celu. Dwutonowy SUV zjechał jednak na nadjeżdżający pas ruchu i wpadł czołowo na pług śnieżny. Odpowiedzialna policja w Gerolstein (Nadrenia-Palatynat) tak zrelacjonowała zdarzenie: „Dzięki niewielkiej prędkości pojazdu oczyszczającego oraz dobrej i natychmiastowej reakcji kierowcy pojazdu oczyszczającego nie doszło do poważnego wypadku. Najpóźniej teraz każdy powinien mieć świadomość przy takiej pogodzie, że opony zimowe są niezbędne”.

Cztery osoby zostały lekko ranne w wypadkach samochodowych w południowej Hesji. Jak wynika z raportu, komenda policji w Darmstadt naliczyła łącznie około 20 wypadków. W większości przypadków pojazdy zsunęły się z jezdni z powodu oblodzenia – powiedział rzecznik. W Kraju Saary, według rzecznika centrum sytuacyjnego, od piątkowego popołudnia doszło do ponad 90 wypadków, w których osiem osób zostało lekko rannych.

źródło: Bild

Niemcy: Większość krajów związkowych odrzuca zakaz używania fajerwerków

1

Czy kolejny Sylwester będzie w Niemczech spokojniejszy – i bardziej pokojowy? Jak wynika z ankiety przeprowadzonej wśród krajów związkowych, w najbliższym czasie nie będzie zakazu sprzedaży fajerwerków. Tylko dwa kraje związkowe są zdecydowanie za tym pomysłem.

Przemoc wobec służb ratunkowych to problem nie tylko w Sylwestra

Co roku przed Sylwestrem – jak i po nim – toczy się debata na temat ogólnego zakazu używania fajerwerków w Niemczech. Również w tym roku, po doniesieniach o licznych obrażeniach i atakach na strażaków i ratowników, pojawiły się nowe dyskusje na temat zakazu sprzedaży fajerwerków.

Nie jest to jednak realne, jak wynika z ankiety przeprowadzonej w krajach związkowych przez berliński „Tagesspiegel”. Według sondażu 9 z 16 krajów związkowych jest przeciwnych wprowadzeniu w Niemczech ogólnego zakazu używania fajerwerków. Pięć jest niezdecydowanych i chce poczekać na ogólnokrajową debatę w tej sprawie. Za zakazem opowiadają się jedynie miasta Berlin i Brema.

Minister spraw wewnętrznych Nadrenii-Palatynatu, Michael Ebling (SPD), powiedział w rozmowie z „Tagesspiegel”, że przemoc wobec służb ratunkowych to problem, który nie występuje tylko w Sylwestra, ale przez cały rok. Zakaz używania fajerwerków „nie trafia zatem w sedno problemu”. Wiele ministerstw spraw wewnętrznych podkreśliło również, że kraje związkowe od dawna dysponują środkami, ograniczającymi używanie fajerwerków.

„Berlin nie jest wyspą”

Nowa przewodnicząca Konferencji Ministrów Spraw Wewnętrznych, berlińska senator ds. wewnętrznych, Iris Spranger (SPD), zapowiedziała, że chce omówić w gronie ministrów spraw wewnętrznych prywatny zakaz używania fajerwerków. Rządząca burmistrz Berlina, Franziska Giffey, już w zeszłym tygodniu stłumiła nadzieje na wprowadzenie zakazu. „Nie osiągniemy ogólnokrajowego zakazu używania fajerwerków. Konferencja ministrów spraw wewnętrznych nie będzie za tym głosować” – powiedziała polityk SPD. Zwłaszcza, że zakaz w stolicy pomógłby tylko w ograniczonym stopniu. Giffey dodaje: „Berlin nie jest wyspą. Ludzie jadą 80 kilometrów do Polski, tam kupują fajerwerki albo jadą do Brandenburgii.”

W noc sylwestrową siły ratownicze i medyczne w Berlinie i innych niemieckich miastach zostały masowo zaatakowane. W wielu miejscach policja musiała interweniować, by chronić strażaków gaszących pożary przed atakami.

Źródło: Der Spiegel

Niemcy: specjalne zasady w miejscu pracy wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa mają przestać obowiązywać na początku lutego

Specjalne zasady wprowadzone w niemieckich firmach w związku z pandemią koronawirusa mają przestać obowiązywać na początku lutego, czyli dwa miesiące wcześniej niż pierwotnie planowano. Zgodnie z projektem ustawy Federalnego Ministerstwa Pracy, z dniem 2 lutego tego roku ma zostać uchylone rozporządzenie dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy w czasie pandemii. Tak naprawdę miało ono obowiązywać jeszcze do początku kwietnia. Postanowiono jednak, że zostanie ono uchylone wcześniej, podobnie jak obowiązek noszenia maseczek w autobusach i pociągach w całych Niemczech.

W uzasadnieniu swojej decyzji ministerstwo wskazało na malejące liczby zakażeń oraz – w większości przypadków – łagodny przebieg choroby, a także na korzystne prognozy dotyczące zapadalności na COVID-19 w perspektywie średnio- i długoterminowej. Z tego względu obecnie nie uznaje się za konieczne dalsze stosowanie jakichkolwiek powszechnie obowiązujących obostrzeń w niemieckich przedsiębiorstwach, które miałyby na celu zmniejszenie ryzyka zakażenia.

Obowiązkowe wymogi prawne mające chronić pracowników przed zakażeniem w miejscu pracy mają zostać zastąpione „niewiążącymi zaleceniami”

Od początku października ubiegłego roku obowiązywało już znowelizowane rozporządzenie w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy w czasie pandemii koronawirusa. W zależności od konkretnej sytuacji, nadal miały być przestrzegane koncepcje higieny i zasady dotyczące zachowania dystansu społecznego, zakrywania ust i nosa i wietrzenia pomieszczeń, jeżeli inne środki ochrony przed zakażeniem były niewystarczające. Pracodawcy mieli też sprawdzić, czy mogą umożliwić zatrudnionym pracę w trybie home office lub zaoferować darmowe testy na koronawirusa – ale nie mieli już takiego obowiązku.

Wymogi prawne mające chronić pracowników przed zakażeniem w miejscu pracy mają zostać zastąpione „niewiążącymi zaleceniami” dotyczącymi nowych ognisk zakażeń o zasięgu lokalnym lub występujących w określonych branżach. Federalne Ministerstwo Pracy ma je przedstawić już wkrótce.

Źródło: Der Spiegel

Zadaj pytanie Jensowi Spahnowi!

9

Zadaj pytanie Jensowi Spahnowi! 

Już wkrótce będziemy mieli okazję porozmawiać z byłym ministrem zdrowia Niemiec Jensem Spahnem. Jeśli chcielibyście zadać mu jakieś pytanie, to piszcie w komentarzach pod tym wpisem. Najciekawsze z nich zadamy w Waszymi imieniu 🙂

Niemcy: Kraje związkowe spaliły do tej pory 17 milionów przeterminowanych masek!

Wiele niegdyś drogo zakupionych masek, teraz jest już niepotrzebnych. Cztery kraje związkowe Niemiec spaliły już łącznie ponad 17 milionów przeterminowanych masek ochronnych.

A to dopiero początek – wynika z ankiety przeprowadzonej w krajach związkowych przez niemiecką gazetę „Welt”.

Najwięcej masek ochronnych zniszczono do tej pory w Badenii-Wirtembergii

I tak w Badenii-Wirtembergii zniszczono 6,1 mln masek, w Saksonii 5,5 mln, w NRW pięć milionów, a w Mecklemburgii-Pomorzu Przednim 656 tys.

Jedenaście krajów związkowych poinformowało, że do tej pory nie pozbyło się żadnych masek, ale planuje to zrobić. Turyngia nie była w stanie dostarczyć żadnych informacji na temat rodzaju recyklingu.

Federalne Ministerstwo Zdrowia w Berlinie w ostatnich miesiącach również „energetycznie przetworzyło” maski – mówiąc wprost: spaliło je. Liczba użytych do tej pory masek to „mniej niż milion” – powiedział rzecznik.

Koniec pandemii

Zniszczone maski zostały zakupione w szczytowym momencie pandemii i obecnie minął ich termin ważności – oczywiście nie są już potrzebne. Coraz więcej krajów związkowych w Niemczech obala wymóg maski. Na przykład rząd landu Bawaria znosi z końcem stycznia własny wymóg obowiązkowych masek, o czym poinformowano dzisiaj.

Kilka ministerstw krajów związkowych chce, aby w przyszłości zniszczeniu uległo więcej masek. Również dlatego, że ich magazynowanie wiąże się z kosztami.

Na razie jednak mogą wypalać tylko maski, które sami zakupili. W przypadku masek zakupionych przez rząd federalny i rozdanych krajom związkowym, potrzebują one zgody rządu federalnego.

źródło: T Online