W Niemczech wkrótce może obowiązywać wymóg zgłaszania zwierząt domowych chorych na koronowirusa. Zostało to ogłoszone przez minister rolnictwa Julię Klöckner (CDU). Obowiązek ten dotknąłby 31 milionów posiadaczy zwierząt w Niemczech. Rozporządzenie w tej sprawie jest dostępne dla krajów związkowych i ma zostać przyjęte przez Bundesrat 3. lipca. Co to oznacza dla właścicieli zwierząt? Nie będzie obowiązku przeprowadzania testów na psach, kotach, świnkach morskich czy królikach. Jak podkreśla Klöckner nie ma dowodów na to, że ludzie mogą się zarazić wirusem od swoich zwierząt domowych. Na całym świecie obecnie odnotowano jedynie 15 przypadków zakażeń koronawirusem u trzymanych zwierząt.
Wymóg zgłaszania chorych zwierząt domowych w Niemczech
Minister wyjaśniła, że test ma sens tylko w przypadku objawów klinicznych zwierząt. Celem jest uzyskanie dodatkowych informacji na temat zakażenia koronawirusem i rozprzestrzeniania się go.
Weterynarze, którzy przeprowadzają testy, muszą następnie zgłosić pozytywne przypadki odpowiednim władzom. Ma to dotyczyć wszystkich zwierząt hodowanych przez ludzi, także zwierząt w ogrodach zoologicznych. Np. w kwietniu głośno było o tygrysie cierpiącym na Covid19.
Klöckner wyjaśniła również, że obowiązek zgłaszania chorych zwierząt ma duże znaczenie dla nauki na arenie międzynarodowej w celu uzyskania informacji o przenoszeniu, występowaniu i rozprzestrzenianiu się koronawirusa: „Jest to niezbędny warunek zapobiegania i wczesnej kontroli wirusa”.
Klöckner zaleca testowanie kotów w gospodarstwach domowych z wirusem – ale to kosztuje…
Klöckner powiedziała, że przydatne może być testowanie kotów żyjących w gospodarstwach domowych, w których występuje Covid. Przeniesienie wirusa z człowieka na zwierzę jest całkiem możliwe w przypadku kotów, jak donosi między innymi Merkur.de. Koszty zostaną pokryte tylko wtedy, gdy gabinet weterynaryjny zamówi test. Natomiast jeśli chcecie, żeby Wasze zwierzę zostało poddane testom dobrowolnym, musicie sami za to zapłacić.
Koszty plasują się „w dolnym dwucyfrowym przedziale” – powiedział Thomas Mettenleiter, przewodniczący Thomas Friedrich Loeffler Institute (RLI). Testy przeciwciał, które wykazują, że infekcja została już przebyta, są nieco droższe. Federalny Instytut Badawczy Zdrowia Zwierząt, ma odbierać zebrane dane i wykorzystywać je w programie badawczym. Wykryte wirusy należy dokładniej sprawdzić pod kątem genetyki, a także badać podatność zwierząt na koronawirusa.
Kwarantanna dla kota?
Dla zwierząt nie ma specjalnego traktowania, jak mówi Mettenleiter. W niektórych przypadkach sensowne może być „odcięcie kontaktu ze zwierzęciem w jak największym stopniu” – na przykład poprzez rodzaj kwarantanny w określonym pokoju lub na stacji kwarantanny w gabinecie weterynaryjnym. Podobnie jak u ludzi, czas kwarantanny wynosi około dwóch tygodni.
Mettenleiter przyznał, że nie jest łatwo wykryć chorobę u zwierząt. Ciężko jest rozróżnić zarażenie wirusem od zwykłego kociego przeziębienia. Jednak koronawirus może również powodować duszność u kotów. Istnieją też oznaki, że koty wydalają patogen poprzez odchody.
Jakie zwierzęta są odporne na Covid?
Dobra wiadomość dla miłośników zwierząt, którzy trzymają szczury lub myszy: zgodnie z obecną wiedzą nie zarażają się one koronawirusem, powiedział Mettenleiter. Jego instytut sprawdza również, jak to wygląda u zwierząt hodowlanych. Wszystko wskazuje na to, że świnie i kurczaki też się nie zarażają. Jeśli chodzi o bydło, to będą jeszcze przeprowadzane testy w tym kierunku.
Niedawno badania niemieckich naukowców z Badenii-Wirtembergii poszły też w innych kierunku: testują oni w jakim stopniu dzieci są przyczyną rozprzestrzeniania się wirusa. Tymczasem rząd Niemiec skupia się na skutkach gospodarczych pandemii.
Źródło: www.merkur.de