Strona główna Wiadomości z Niemiec Aktualności Niemieckie śmieci trafiają do Polski!

    Niemieckie śmieci trafiają do Polski!

    Niemieckie śmieci trafiają do Polski!

    Dzikie wysypisko z tysiącami niemieckich śmieci odkryto na terenie gminy Czerniejewo w województwie wielkopolskim. Są to między głównie tworzywa sztuczne oraz popalone opony, o „odkryciu” urzędników zaalarmowali pracownicy remontujący linie kolejowe.

    Nielegalne wysypisko znajduje się we wsi Gębarzewo, na terenie będącym własnością PKP S.A. Po przeprowadzeniu wizji lokalnej przez miejskich urzędników oraz Burmistrza Miasta i Gminy Czerniejewo, sprawa została zgłoszona na policję oraz do organizacji odpowiadających za ochronę środowiska.

    Śledztwo trwa

    W toku śledztwa Policjantom na gorącym uczynku udało zatrzymać się ciężarówkę, która zmierzała na wysypisko z kolejną nielegalną dostawą. Dotychczas dochodzenie potwierdziło składowisko jako nielegalne w miejscu, w którym nie powinno go być. Firma, do której dotarto dzięki zatrzymani ciężarówki broni się pozwoleniem na prowadzenie składowiska… w innym niż Gębarzewo miejscu.

    Rzecznik prasowy PKP.S.A. po zapytaniu o nielegalne składowisko w kontekście jego obecności na terenach Polskich Kolei Państwowych w odpowiedzi dla dojczland.info : „Po otrzymaniu informacji o nielegalnym zwożeniu odpadów, niezwłocznie powiadomiliśmy policję o zdarzeniu. Deklarujemy wszelką pomoc i wolę współpracy w tej sprawie zarówno z policją, samorządem, jak i organami odpowiedzialnymi za ochronę środowisk. Obecnie oczekujemy na wyniki prowadzonego dochodzenia”

    Mój komentarz

    Gdy zabrakło miejsca na oficjalnym placu, trzeba było szybko znaleźć kolejne, tym razem mniej oficjalne. Następnie w możliwie najkrótszym czasie, nim ktokolwiek się zorientuje, zarzucić go odpadami na tyle ile się da. Zarobek za odbiór i „utylizację” niemieckich śmieci wielce prawdopodobnie przewyższy koszty procesowe, ewentualne grzywny, mandaty, sprzątanie tego syfu i jeszcze dużo zostanie, zarówno dla właściciela, jak i drugiej mniej oczywistej strony. Nikogo nie szykanuję, lecz ciężko mi jest uwierzyć w to, aby nikt w regionalnym zarządzie PKP czy też Gnieźnieńskich samorządach nie wiedział o tym, że zarzucają im działkę śmieciami, zrozumiałbym worek w lesie, lecz nie tony na polu.

    Niestety to kolejne potwierdzenie stereotypu polskiego kombinatorstwa w najgorszym śmieciowym stylu oraz tego, że na wszystkim da się zarobić.

    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x