W nocy z sobotę na niedzielę na kempingu w gminie Bösdorf znajdującej się w powiecie Plön w Szlezwiku-Holsztynie zginął sześcioletni chłopiec. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zbrodnię popełnił jego ojciec.
Jak do tego doszło? W niedzielę o godz. 3:37 39-letni mężczyzna zadzwonił na policję i powiedział, że właśnie zabił swojego syna. Na miejsce zbrodni – kemping położony nad jeziorem Vierer See – natychmiast podjechało kilka wozów patrolowych. Przybyli funkcjonariusze znaleźli tam martwego sześciolatka z licznymi ranami kłutymi.
Podejrzany ojciec nie stawiał oporu i pozwolił się aresztować. Mężczyzna miał również rany kłute, które sam sobie zadał, ale obrażenia nie zagrażały jego życiu. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, istnieją duże wątpliwości co do poczytalności mieszkańca Hamburga ze względu na wcześniejszą chorobę psychiczną. Dlatego na wniosek prokuratury sędzia śledczy sądu rejonowego w Kilonii skierował go do specjalistycznej kliniki psychiatrycznej.
Źródło: www.bild.de
