Zanim w Niemczech rozpętała się dyskusja na temat obowiązku noszenia maseczek w szkołach, nic nie zapowiadało, że Nadrenia Północna-Westfalia postanowi wdrożyć tak surowe rozporządzenie. Sprawy potoczyły się jednak inaczej. Wczoraj minister edukacji NRW Yvonne Gebauer (FDP) zapowiedziała: „Maseczki będą obowiązkowe nawet w klasach” (o szczegółach pisaliśmy tutaj).
Kraj związkowy o największej liczbie ludności ma obecnie najbardziej rygorystyczne przepisy w tym zakresie. W innych krajach związkowych, takich jak Meklemburgia-Pomorze Przednie czy Hamburg, uczniowie również muszą nosić maseczki, ale nie w salach lekcyjnych.
NRW: W przypadku rażących naruszeń grozi wydalenie ze szkoły
Co więcej, jeśli uczniowie w NRW trwale naruszą nowy obowiązek posiadania maski, mogą również zostać wydaleni ze szkoły, powiedziała Gebauer w wywiadzie dla WDR2 we wtorek (4 sierpnia).
Gebauer powiedziała stacji: „Jeśli uczniowie notorycznie nie zastosują się do obowiązku noszenia maseczek – w klasie lub na innych powierzchniach – może to się wiązać także z całkowitym lub tymczasowym wydaleniem ze szkoły.
Gebauer zaznaczyła, że maskę można będzie ewentualnie można ściągnąć w międzyczasie z „powodów pedagogicznych”. Również z powodów medycznych. Jest ona świadoma, że ochrona ust i nosa w upalne dni jest szczególnym utrudnieniem.
źródło: www.express.de