Minister Finansów Olaf Scholz planuje zmniejszyć udział państwa w kosztach związanych z uchodźcami. Landy i miasta mocno protestują – taka polityka prowadzi do problemów również w innych obszarach.
Fala krytyki
Landy niemieckie już od wielu miesięcy kłócą się na temat kosztów związanych z uchodźcami. Podczas dzisiejszego spotkania w Berlinie, premierzy będą próbowali dojść do porozumienia z Ministrem Finansów. Olaf Scholz (SPD) nie chce kontynuować w przyszłym roku aktualnego udziału państwa w kosztach związanych z uchodźcami. Wkład państwa miałby zostać obniżony z 4,7 miliarda euro do 1,3 miliarda euro. To wzbudza falę krytyki.
Prezes Niemieckiego Związku Miast Markus Lewe tłumaczy: „Miasta potrzebują większych nakładów finansowych niż dotychczas. Integracja to długofalowy proces i odbywa się właśnie w gminach. Takie cięcie kosztów byłoby ciosem dla budżetów miast”.
Już w kwietniu Premier Bawarii Markus Söder (CSU) zgłaszał obiekcje w związku z planowanymi cięciami. Jego zdaniem to, co proponuje Scholz „nie wystarczy”.
Nowy rok – nowe przepisy
Pod koniec bieżącego roku wygaśnie kilka przepisów dotyczących przejmowania kosztów uchodźców: zryczałtowana stawka 670 euro dla cudzoziemców podczas postępowania azylowego, zryczałtowana stawka integracyjna oraz przejmowanie kosztów zakwaterowania dla osób o oficjalnie nadanym statusie uchodźcy. W zamian Ministerstwo Finansów planuje zryczałtowaną stawkę dla jednego uchodźcy przez pierwsze 5 lat po przybyciu do Niemiec. W pierwszym roku wypłacone ma być 16.000 euro, później już mniej.
Podczas spotkania w Berlinie premierzy planują też wspólnie z państwem powołać specjalną komisję ds. wali z antysemityzmem.
W Bundestagu temat azylu również pozostaje kwestią sporną
W Bundestagu azyl to także temat numer jeden. Opozycja krytykuje pakiet ustaw Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, dotyczący napływu wykwalifikowanych pracowników i łatwiejszego procesu deportacji. We wtorek partie Union oraz SPD doszły do porozumienia w sprawie ośmiu projektów ustaw. Projekty te przewidują m. in. że osoby poszukujące azylu będą przez półtora roku zakwaterowane w specjalnych ośrodkach. Było to główne żądanie Ministra Spraw Wewnętrznych Horsta Seehofera z CSU.
Lewica i Zieloni zarzucają koalicji, że chce w błyskawicznych tempie „przepchnąć” te ustawy przez parlament.
Organizacja „Pro Asyl” również jest zaniepokojona. Przewodniczący Günter Burkhardt wyjaśnia: „Izolacja w ośrodkach dla uchodźców zostanie ustawowo przedłużona do 18 miesięcy. Oznacza to katastrofę zarówno na tle integracyjnym, jak i politycznym”.
Źródło: www.welt.de