Już w listopadzie Lagerfeld wypowiadał się we francuskiej stacji telewizyjnej C8 dość negatywnie na temat napływu Muzułmanów do Niemiec. Teraz główny projektant Chanel ponownie krytykuje politykę Angeli Merkel związaną z uchodźcami.
Chodzi o politykę Niemiec odnośnie uchodźców
Kreator mody „nienawidzi” kanclerz Niemiec z CDU ze względu na jej politykę ds. uchodźców i grozi rezygnacją ze swojego niemieckiego obywatelstwa. We francuskiej gazecie „Le Point”, Lagerfeld skrytykował, że „Angela Merkel decydując się na milion uchodźców torowała drogę dla AfD (partia polityczna „Alternatywa dla Niemiec”) w wyborach do Bundestagu w zeszłym roku”. Król mody uważa, że „teraz w parlamencie zasiada 100 tych Neonazistów”, ponieważ kanclerz „zapomniała” o niemieckiej historii. Dodaje też, że Angela Merkel chce po prostu sprawić „dobre wrażenie” w swojej polityce migracyjnej. Jako „córka pastora” Merkelowa nie jest w stanie zapomnieć zbrodni nazistowskich. „Paradoskalne w całej tej sprawie jest to, że kanclerz zamiast starać się naprawić sytuację, pomogła dojść do władzy złym, czyli AfD”.
Lagerfeld czuje się kosmpolitą
Swoją wypowiedź Karl Lagerfeld podsumował następująco: „ jak tak dalej pójdzie to zrzeknę się swojego niemieckiego obywatelstwa”. Projektant mody urodził się w Hamburgu i żyje co prawda od 1952 roku w Paryżu ale nie zależy mu na tym, aby zostać „Francuzem”. Jeden z najbardziej znanych na całym świecie projektantów nie lubi przynależności do nacji i nie czuje się jako Niemiec, bardziej jako kosmopolita.
źródło: focus.de