Wymyślona przez rodzeństwo z Bawarii historyjka na temat rozbitych szklanych drzwi spowodowała, że do akcji wkroczyła policja.
Fantazja dzieci nie zna granic
Dzieci w wieku ośmiu i dziesięciu lat opowiedziały swojemu ojcu, że napadł je w ich mieszkaniu w miejscowości Moosthenning mężczyzna w kominiarce, ubrany na czarno. Taką informację podał dziś rzecznik policji.
Gdy włamywacz przycisnął głowę dziesięciolatka do szklanych drzwi w salonie, pękła w nich szyba. To wersja, jaką dzieci przedstawiły ojcu.
Kłamstwo ma krótkie nogi
W związku z niewielkimi obrażeniami głowy i klatki piersiowej, chłopca zabrano do szpitala. Zatroskany ojciec powiadomił o całej sytuacji policję. Rodzeństwo potwierdziło funkcjonariuszom swoją wersję zdarzeń, a ci wczoraj po południu rozpoczęli poszukiwania włamywacza.
Dopiero, gdy policjanci podczas szczegółowego przesłuchania dziewczynki, zauważyli pewne niespójności w jej wypowiedzi, brat przyznał, że całą tę historię wymyślili. Tak naprawdę bawili się w berka i podczas tej zabawy chłopiec zderzył się ze szklanymi drzwiami – stąd stłuczona szybka i jego obrażenia.
Źródło: www.web.de