Niemcy rozważają wysłanie Bundeswehry do Ukrainy. Rosnący spór o możliwą misję pokojową

Coraz więcej głosów za udziałem niemieckich żołnierzy

W Niemczech nasila się debata dotycząca potencjalnego udziału Bundeswehry w misji pokojowej na Ukrainie. Thomas Röwekamp (CDU), przewodniczący Komisji Obrony w Bundestagu, stwierdził, że nie tylko nie można wykluczyć takiego scenariusza, ale wręcz należy go uznać za prawdopodobny. Jego zdaniem „kategoryczne odrzucenie udziału Bundeswehry byłoby błędem”.

Otwartość na ten temat wyraził również Związek Rezerwistów Bundeswehry. Prezes organizacji, Patrick Sensburg, zaznaczył, że w przypadku powstania realnych warunków do misji pokojowej Niemcy powinny odegrać wiodącą rolę i wystawić największy kontyngent.

Warunki udziału i wyzwania militarne

Sensburg podkreślił jednak, że ewentualna misja wojskowa miałaby sens tylko wtedy, gdyby między rosyjskimi wojskami a siłami pokojowymi powstała zdemilitaryzowana strefa buforowa. Jego zdaniem taka strefa umożliwiłaby wczesne wykrywanie ruchów rosyjskich i odpowiednie reagowanie. Jednocześnie zauważył, że obecnie Rosja nie wykazuje woli ustanowienia takiego obszaru.

Prezes Związku Rezerwistów ostrzegł również przed uproszczeniem debaty: „Alternatywą dla strefy buforowej byłoby uzyskanie przewagi liczebnej nad armią rosyjską, co w przypadku samych sił europejskich uważam za całkowicie wykluczone”.

NATO o gwarancjach bezpieczeństwa, nie o wojskach lądowych

Do dyskusji odniósł się także sekretarz generalny NATO, Mark Rutte. Po szczycie w Waszyngtonie, w którym uczestniczyli m.in. prezydent USA Donald Trump, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oraz przywódcy państw europejskich, podkreślił, że rozmowy dotyczyły jedynie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy w przypadku zawarcia porozumienia pokojowego.

„Nie rozmawialiśmy o wysyłaniu wojsk lądowych” – zaznaczył Rutte. Dodał również, że szczegółowe ustalenia dotyczące zabezpieczenia Ukrainy w oparciu o artykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego będą dopiero opracowywane. Artykuł ten zakłada, że atak na jedno z państw NATO traktowany jest jako atak na cały sojusz.

Różne stanowiska w CDU

Politycy CDU przedstawiają zróżnicowane podejście do ewentualnej misji. Röwekamp uznał wysłanie żołnierzy Bundeswehry za logiczny krok, szczególnie w kontekście monitorowania ewentualnego porozumienia pokojowego. Wskazał, że Niemcy już w innych regionach świata uczestniczą w podobnych działaniach. Nie wykluczył też prowadzenia szkoleń ukraińskich żołnierzy na miejscu.

Jednocześnie polityk wyraził przekonanie, że raczej nie wchodzi w grę tak duże zaangażowanie jak w przypadku stałej obecności niemieckiej brygady na Litwie.

Z kolei minister spraw zagranicznych Johann Wadephul (CDU) jeszcze w niedzielę stanowczo odrzucił możliwość stacjonowania niemieckich żołnierzy na Ukrainie, argumentując, że Bundeswehra jest już znacznie obciążona misją na Litwie. Przyznał jednak, że Niemcy muszą odgrywać „ważną rolę” w procesie zapewnienia bezpieczeństwa Ukrainie.

Kolejne decyzje w najbliższych dniach

Podczas szczytu w Waszyngtonie Donald Trump wyraził zgodę na przygotowanie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Według zapowiedzi prezydenta Zełenskiego szczegółowe ustalenia w tej sprawie mają zostać przedstawione w ciągu dziesięciu dni przez amerykański Departament Stanu.

Debata o potencjalnym udziale Bundeswehry w misji pokojowej wciąż budzi podziały w Niemczech. Z jednej strony rośnie liczba polityków, którzy uznają wysłanie wojsk do Ukrainy za realną możliwość. Z drugiej – wciąż silne są głosy ostrzegające przed nadmiernym obciążeniem Bundeswehry i ryzykiem eskalacji konfliktu.

źródło: zeit.de