Strona główna Wiadomości z Niemiec Aktualności Mieszkańcy Essen poręczyli za uchodźców – teraz Jobcenter żąda od nich nawet do 50.000 euro!

    Mieszkańcy Essen poręczyli za uchodźców – teraz Jobcenter żąda od nich nawet do 50.000 euro!

    Mieszkańcy Essen poręczyli za uchodźców – teraz Jobcenter żąda od nich nawet do 50.000 euro!

    Chcieli tylko pomóc Syryjczykom wydostać się z rejonów wojennych i uciec z ojczyzny. Aby umożliwić uchodźcom wjazd do Niemiec, wielu niemieckich obywateli poręczyło za Syryjczyków, m.in. właśnie sporo mieszkańców miasta Essen.

    Teraz Jobcenter żąda od nich zwrotu kosztów utrzymania uchodźców. Dietmar Gutschmidt, kierownik Jobcenter w Essen poinformował, że żądanie może dotyczyć 250-300 osób.

    Poręczyciele będą musieli zwrócić aż do 50.000 euro?

    W lipcu podana została informacja, że 200 mieszkańców Essen poręczyło za syryjskich uchodźców. Od tego czasu wymiar finansowy całego tego przedsięwzięcia stał się bardziej konkretny.

    Jobcenter żąda zwrotu wydanych środków – od 5.000 do 20.000 euro za koszty utrzymania i wyżywienia jednego Syryjczyka. W związku z tym, że niektórzy Niemcy poręczyli za kilku uchodźców, to kwota, jakiej żąda od nich Jobcenter, może opiewać nawet na 50.000 euro.

    Czy poręczycielom się upiecze?

    Działania Jobcenter oparte są o wytyczne Ministerstwa Pracy NRW, jednak żądania pieniężne były dla poręczycieli z Essen dość zaskakujące. Jeden z nich skarżył się, że „w Urzędzie ds. Cudziemców powiedziano nam, że jak tylko uchodźca złoży w Niemczech wniosek o azyl, to należności nie będą ściągane od poręczycieli”. Najwyraźniej był to mylny wniosek.

    Nadal trwa wyjaśnianie, czy poręczyciele faktycznie będą musieli zapłacić te wysokie kwoty.

    Źródło: derwesten.de

    Obserwuj
    Powiadom o
    guest

    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy najpopularniejszy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    eva

    Witam, sama jestem gastarbeiterem i wyjechałam z Polski z przyczyn zarówno ekonomicznych jak i osobistych. Mam za sobą kilka lat walki o byt, prace za najniższą pensję i duuuużo poniżej kwalifikacji. Nikt mnie nie pytał czy mam na chleb, mieszkanie itp. Na swoje rachunki zarabiam sama. Nie mam nowej komórki ani samochodu, nie chodzę do knajpy na obiady. Muszę pilnować swoich finansów i jak na coś nie starczy to tego nie kupuję, i już! Ale przyjechałam do Niemiec na własne życzenie i nie mam do nikogo o to pretensji ani roszczeń o jakieś dodatkowe środki. Natomiast uważam , że wszyscy… Czytaj więcej »

    1
    0
    Co o tym myślisz? Skomentuj!x